Masowe odejścia i praca zdalna to sygnał, że kierownictwo jest do niczego.

Dzieje się tak dlatego, że więź między pracownikami a szefami — czy to menedżerami, czy kierownikami — uległa zatarciu. Współczesny dyrektor wykonawczy stał się figurantem, który symbolizuje pracę, ale nie jest faktycznie zaangażowany w produkt końcowy, tworzony przez swoich pracowników...

- #
- #
- #
- #
- #
- 311
- Odpowiedz





Komentarze (311)
najlepsze
- szefie, mogę pracować 1 dzień w tygodniu z domu?
- nie, to jest niemożliwe, cały system padnie
2020:
- wszyscy pracownicy od teraz są na zdalnym, ewentualnie raz w tygodniu można się pojawić w biurze
2021:
@paperkite: myślałem że jesteś tutaj dla super polityków i najlepszej na świecie służby zdrowia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kolejne coachingowe p---------e
@samur80: a u mnie z kolei było spowodowane głupim szefem, co się w ogóle robotą nie zajmował, tylko pieprzeniem o niczym.
A lepsza oferta trafiła się przy okazji szukania czegoś nowego.
Dużo ludzi daje dyla, bo mają nad sobą głąba, którego jedyną rolą jest trzymanie bata nad pracownikiem.
Ludzie poczuli swobodę, luz i dzięki temu mogli organizować pracę jak chcą przy czym wykonywali co do nich
Na moją prośbę że chce zarabiać więcej : zmień pracę
Firma top z rankingu great place to work..
I, kurka, prawidłowo. Tak trzymać.
czyli należy się nagroda od zarządu za optymalizację struktury zatrudnienia ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Mathas: Ale nie każdego się opłaca zastępować - szczególnie gdy samo szukanie zastępstwa może zająć miesiące, a wdrożenie w temat nowego kolejne miesiące.
Gwoli wyjaśnienia, ja patrzę na to nie z perspektywy software house'u, tylko z perspektywy pracy w dużej firmie, która ma własny rozwijany od wielu lat produkt, gdzie ważniejsze jest nie to jak zajebistym wymiataczem jesteś, tylko to czy znasz dokładnie swoją
Daj mi dane, a pokaże Ci co chcesz z nich :)
N