Kolarz cham i prostak, nie ma co syskutowac. Jest tylko taka roznica, ze taki cham i prostak jadac rowerem na czerwonym zrobii krzywde przede wszystkim sobie i ewentualnie zarysuje samochod. Natomiast to czarne bmw czy audi jadace slalomem po pasach moze kogos zarysowac na smierc. Wiec osobiscie wolalbym szczucie na takich drogowych piratow niz na jak to sie tu mowi pedalarzy, bo jednak zabicie lub zrobienie z kogos kaleki > zarysowanie maski.
Przez takich śmieci kupiłem jakiś czas temu gaz. Jak dotąd przydał się tylko 2 razy. Zawsze kulturalnie staram się komuś wytłumaczyć co złego odwalił, bez bluzgów, wyzwisk itd., ale niestety (dla nich) w tych 2 przypadkach ktoś chciał mi jednak wytłumaczyć, że nie mam racji pięściami. Gdyby nie praca w której z siniakami nie mogę się pojawiać chętnie bym wszedł w taką "rozmowę", ale gaz też jest fajny :D Szczególnie pozdrawiam pana,
@johnweak @Lukasy: z opisu wynika, że kolega @Striker009 nie naskakiwał na typa a wręcz odwrotnie. Jak ktoś się rzuca z łapami, bo nie potrafi przyjąć krytyki za własne idiotyczne zachowanie, to zasługuje nie tylko na gaz w mordę ale i paralizator na jaja.
Nienawidzę rowerzystów. Mają swój specjalny pas a jadą ulicą, przez nich tworzy się gigantyczny korek "z niczego" bo jedzie taki 20 na godzinę i trzyma 40 samochodów za sobą, w dodatku mają przepisy w nosie bo jeżdżą na czerwonym. Sam ostatnio widziałem, że nawet pieszych nie przepuścił rowerzysta.
Gdybym, chcąc dla sportu i zabawy postrzelać, ubrany w moro, kamizelkę kuloodporną i chełm, dodatkowo przepasamy taśmą z ładownicami, poszedł na strzelnicę, to by do mnie karetkę psychiatryczną wzywali a broni to bym na oczy nie zobaczył. Tymczasem na codzien amatorzy przebrani w kostiumy a'la tour de france popylają po naszych ulicach i uważają, że są pełnoprawnymi uczesrnikami ruchu drogowego.
Komentarze (484)
najlepsze