Pan Leszek Biros nie ma jak dojechać do swojej posesji.
Pan Leszek Biros z Szyku nie ma łatwego życia. Sąsiedzi, z którymi toczy spór o dojazd do własnej posesji, nie pozwalają mu do niej dojechać. Nie widząc możliwości rozwiązania konfliktu poprosił nas o pomoc. Niestety jego sąsiedzi do kamery wypowiedzieć się nie chcieli.
M.....r z- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Bo to jest trochę powalone właśnie, dlaczego ja mam oddać swoją działkę do użytku kogoś innego tym bardziej że wiedział co kupuje, ten co to kupował zrobił to z pełną premedytacją.
Znajomy ma zakład kamieniarski, hałas 24h/6 dni w tygodniu
Kiedy zakład zaczął przeszkadzać somsiadom? Po 10 latach pracy zakladu, jak kupił sobie G klasę i pierwszy raz zaparkował przed zakładem. Od razu skargi, nasyłanie kontroli i strzelanie z wiatrówki w szyby. Ot taka polska mentalność
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@shaku79: Tak to działa w małych miejscowościach, układy i układziki. I potem się dziw że ludzie mają stosunek do policji jaki mają xDDD Jakby gość nie przyjął i wygrał w sądzie to mają pewną
Zacny poziom dziennikarstwa.
Z fikcyjnych przejazdów, moja teściowa ma działkę, do której teoretycznie jest dojazd z jednej strony, ale faktycznie tego dojazdu tam nie ma i nie można
@voot: żaden notariusz się pod tym nie podpiszę, bo do wielu lat jest to zawsze badane. Mowa o działkach budowlanych szczegolnie.
@voot: a to co innego. Jak ktoś jest idiotą to sorry.
@aktywnymaz: nie ma takiej możliwości by kupić działkę bez dostępu do drogi.
@aktywnymaz: albo sąd i sądowne służebności drogi koniecznej. I tak, wiem, że to się ciągnie, bywa że długo.