widziałem podobną sytuację którą spowodowała żona mojego kolegi, która jechała na "kapciu" (tylne prawe koło)przez około 5 km, (a huk i jazgot z tego powodu słychać było z odległości około 2 km,) niemniej jednak "jechała"... potem jak zapytałem o to koło, to tylko zęby zacisnął i powiedział, że mechanik walczył z zapieczoną i pozawijaną felgą palnikiem i przecinakiem, bo nie był w stanie inaczej sunąć tego pozawijanego kawałka blachy...
@qupi: ostatnio powietrze mi zeszło przy 60km/h i kapeć żadnego hałasu nie robił (lewy przód). Coś tam zaszumiało o tyle. Niemniej od razu poczułem, że auto ściąga na jedną stronę, więc zjazd na pobocze, szybkie oględziny i zmiana na pierdzikółko. ( ͡°͜ʖ͡°)
@milo1000 ostatnio się syrena przejechałem i czulem się jak na okręcie. Wszysyko się trzęsło i pływało po drodze ale 100kmh poleciała :) jeszcze te cudowne opony błotno śniegowe
Komentarze (106)
najlepsze
(╥﹏╥)
@wuadek: Artysta na drodze :)