W „żółtym serze” zamiast mleka jest olej palmowy, skrobia, a nawet... łój

Wyglądem przypominają ser, mają opakowania typowe dla serów i leżą na półce obok nich. To produkty seropodobne, w których zamiast mleka jest olej palmowy, skrobia, a nawet łój. Nie daj się nabrać na nazwy typu gouda, edamski, morski. Jeśli w nazwie nie ma słowa „ser” to jest to produkt seropodobny.

[d.....k]

Ide do sklepu i widzę kilogram sera za 5.99 zł to już daje do myślenia chyba, nie? ( ͡º ͜ʖ͡º)

[ixem]

@dedik: Tym bardziej że na nim ani na cenówce nie jest napisane ser.

[kamil_snk]

@dedik: Gdzie tak tanio? Widziałem te podróbki sera w cenach ~15 zł/kg, co nie odbiega od promocyjnych cen normalnych serów.

[running]

2019 rok a ludzie dalej się nabierają na wyroby seropodobne?

[d.....k]

@running: bo tanio! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[kochanka_masztalerza]

@running: nie tyle nabierają, co nie patrzą. Jest 18 zł/kg, jest żółte - biorę! Wielu ludzi w ogóle nie czyta składów i wiele jest takich produktów jak "gouda:, która nie jest serem. A matjas? Prawie wszystkie śledzie słoikowe to matjas, a raczej: A LA matjas, czyli w ogóle nie matjas, po prostu stary śledź.

[guwnozdupy]

to to co jest na pizzy z sieciówek pewnie #pizza

[Khaine]

@guwnozdupy: Wątpię. Mozarella droga wcale nie jest a podejrzewam, że podrobić ją jakimś sztucznym gównem aby nie było czuć różnicy nie jest raczej tak łatwo. Żadne z tych seropodobnych szrotów nie smakuje jak prawdziwy ser ani się tak nie zachowuje. Żeby się nie połapać, że coś jest nie tak to trzeba naprawdę nie być w stanie odróżnić gówna od snickersa.

[olito]

@guwnozdupy: nie wiem za co dostajesz minusy, ale wyroby seropodobne, lub mieszanie prawdziwych serów z nimi, to codzienność małych pizzerii. Podobnie jak nazywanie "fetą" serów sałatkowych, ale to w większości knajp.

[plusem-wyklety]

Podobnie czy też ANALOGICZNIE sprawa ma się z masłem. No cóż. Czytanie etykiet należy uznać za obowiązek.

[jednorazowka]

Kiedyś taka gouda to była gouda - ser lekko gorzki. Teraz sery różnią się tylko nazwami, a wszystkie smakują tak samo.

[grzmot51]

@jednorazowka: chyba jak zupełnie nie masz smaku, węchu i jesteś ślepy. Może byłeś w papierniczym i kupiłeś plastelinę niechcący? Ja bez problemu w marketach kupuję goudę, cheddara czy emmentalera, które mają swój charakter i wyraźnie się różnią i smakiem i zapachem i konsystencją.

[b.....s]

@jednorazowka: nie wiem ile z tego prawdy, ale serwisant, który coś tam robił kiedyś w mleczarni, pytał czy znam ser morski i czy nie dziwi mnie, że za każdym razem smakuje inaczej. Twierdził, że podobno jako morski sprzedają ten ser, który nie wyszedł jako inny np. Edamski, cheddar, itp.

[T.....a]

To że sprzedaje się takie rzeczy w sklepach to nie problem o ile są dobrze oznakowane.

Problem jest w restauracjach, a w szczególności w pizzeriach. Płacę za pizze z serem, a dostaje utwardzony olej palmowy. I nic się z tym nie da zrobić bo nie da się niczego udowodnić. Te produkty po upieczeniu są niemal nie do odróżnienia. Jedynie badania laboratoryjne. Niestety leci na tym 3/4 lokali gastronomicznych.

[T.....a]

@piastun: Kupowanie gotowych spodów do w markecie to nie jest RiGCz.

Zrobienie ciasta drożdżowego to 15min roboty. Nie da się tego s--------ć. Wystarczy mieć kamień w piekarniku i można robić takie pitce, że klękajcie narody. Chrupiące, lekkie, na cienkim cieście, z prawdziwym serem. W prawdziwej włoskiej pizzerii są co prawda minimalnie lepsze ale to dlatego że piekarnik nie wyciąga takiej temperatury.

[T.....a]

@piastun: Ja mam zwykłą płytę granitową (taką jak z nagrobka) xD. Ale granit nie jest najlepszy bo może pęknąć. Najlepsze są płytki z cegły szamotowej, do kupienia w necie za jakieś 50-100zł. Kiedyś robiłem pitce na zwykłej płytce podłogowej z gresu i też dawało rade. Termoobieg nie jest wymagany. Ja mam zwykły piekarnik gazowy.

Ciasto drożdżowe: 2 szkalnki mąki, woda, drożdże rozrobione w letnim mleku (ćwierć kostki), szczypta soli, łyżka

[semisiu]

Przychodzę kiedyś do punktu informacji w oszonie i mówię, pokazując zdjęcie etykiety z ceną:
- Proszę pani, to są produkty seropodobne, a napisane jest, że to ser.
- Zgłaszał pan to na dziale serów?
- Tak, tydzień temu.
- Widocznie tak przyszło z centrali i tak ma być.
- Nie sądzę, bo sklep może zapłacić karę, jak przyjdzie inspekcja.

[nielegalny_imigrant]

@semisiu: trzeba było od razu sanepid słać a nie łaske im robić, inaczej się nie nauczą

[semisiu]

@nielegalny_imigrant: trzeciej szansy bym im nie dał.
Zresztą to nie sanepid, a inspekcja handlowa zajmuje się takimi sprawami.

[semisiu]

Zwróćcie uwagę, jaki syf ludzie kupują w dziale mięsnym. Kiełbasa z dawien dawna za 10 zł/kg, parówki z cielęciną za 5 (paanie, 1% cielęciny, razem 49% mięsa!), szynka z dziadka za 12, pasztetowa z masarni za 7.
Biorą tego całe masy, byle było tanio i ładnie wyglądało, i żeby szyneczka nie była za sucha. Czuję się czasem jak dziwak, kupując 5 plasterków szynki za 40 zł/kg.

[dmde]

@januszniepije: przeczytaj jeszcze raz to co @semisiu napisał, później sprawdź co mu odpisałeś.

[dmde]

@januszniepije: chciałbym żeby na tym portalu nie było debili takich jak ty... ale są.