Kim jest lekarz rezydent?

Kim jest lekarz rezydent? O co chodzi młodym lekarzom? Po 6 latach studiów, 13 miesiącach stażu oraz zdanym Lekarskim Egzaminie Końcowym mają pełne prawo do ...

[LOSD3D9]

@slusarz: Po 6 latach studiów i jeszcze musisz się kształcić, zdobywać punkty za konferencje, które musisz sam sobie opłacić. :-} Jeszcze z wypłaty musisz opłacić [Izbę Lekarską](http://www.nil.org.pl/aktualnosci/skladka-czlonkowska-w-2015-r.) co miesiąc :}

[m.....k]

Druga strona medalu

Mój syn urodził się chory. Miał masę niespecyficznych objawów, więc diagnozowałem go bardzo szeroko przez prawie rok (chodzenie od Annasza do Kajfasza). Przeszedłem przez specjalistów chyba wszystkich branż i o różnych kompetencjach i wiele szpitali. Szukałem najlepszych lekarzy.

Kilka lat temu stawki wynosiły od: 120zł do 250zł za wizytę, a wizyta od 10 min. (!) do 30 min. Aby coś ustalić zazw. 3-4 wizyty. Na pierwszej zazw. pierdu, pierdu i

[e.....e]

@rejli: Nie. @monsterRak zobrazował po prostu patologię panującą w "służbie" zdrowia

[rejli]

@electroone: tylko czy patologią są lekarze czy system?
Wyliczanie ile potencjalnie może zarobić lekarz prywatnie oraz sugestia obejrzenia samochodów na parkingu ma ewidentnie nakreślenie że ta grupa zawodowa ma za dobrze - typowe socjalistyczne myślenie. Niech zarabia lekarz nawet i 200k na miesiąc jak przyjmuje prywatnie i co komu do tego?
Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Lekarzy jest dużo, a więc znajdzie się mała część naciągaczy, oszustów.

[Shan]

@hcuj: Ok, ale pracę u prywaciarza w jakimś stopniu reguluje wolny rynek. Rezydent nie ma tego luksusus - stawka ustawowa od wielu lat 2275 PLN na rękę. 14 zł/h. Bez możliwości negocjacji.

[Shan]

@lavinka: Co z tego, że kogoś znasz? Statystyka to statystyka. Ja znam ludzi, którzy palili tytoń całe życie i żyli wiele lat bez raka. Czy to wartościowy argument przeciwko szkodliwości palenia? Nie. To równie bezwartościowy, anegdotyczny dowód jak Twoje 'znam kogoś'.

Mało kto zarabia więcej niż 3k. To dlaczego lekarz miałby więcej?

...
Jaka jest najwyższa odpowiedzialność, jaką musiałaś ponieść w swoim życiu? Nie chcę zgadywać, ale strzelam, że nie musiałaś nigdy

[ciachostko]

Mam kumpla świeżo po studiach i siedzi sobie w Szwajcarii na stażu skąd nie zamierza raczej wrócić i chyba nikt się dziwi czemu. Teraz jeszcze Ziobro robi wjazd na chatę lekarzom to tym bardziej nie ma sensu tu gnić

[intifad]

@ciachostko: Zasadniczo każdy kto siedzi w Szwajcarii "nie ma po co wracać".
Uwielbiam jak porównuje się zarobki lekarzy w Polsce ze stawkami w 10 najbogatszych krajach na świecie...

[Basiura89]

"ponosi pełną odpowiedzialność zawodową" chciałbym, żeby tak było

[Vitru]

@Basiura89: Odbiegając może od jak to z tą odpowiedzialnością lekarzy w Polsce jest to rezydent ponosi dokładnie taką samą odpowiedzialność jak specjalista.

[insu]

@Basiura89: A mnie w-----a to pociąganie lekarzy do odpowiedzialności. Popełnili błąd? A kto w pracy nie popełnia błędów? Jedyną różnicą jest to, że ich błąd dużo więcej kosztuje. Jeżeli zaczniemy karać wszystkich lekarzy, którzy popełnili błędy, to niedługo zabraknie nam specjalistów, a już na pewno chirurgów (najbardziej p--------a specjalizacja lekarska).

[Skurviduplo]

Hahaha, chce mi się śmiać z eksperuf januszuf ( ortografy celowe) którzy pierwsi krzyczą " nie podoba się? wyjeżdżać! aleee oddać hajs za studia! pazerne konowały! nie chcemy was, za to ściągniemy ze wschodu wincyj!". Śmieją się bo nie wiedzą co tak właściwie mówią ( bo powtarzają jak mantrę te farmazony usłyszane gdzieśtam), co się w zasadzie dzieje w pie*dolniku zwanym ochroną zdrowia oraz co będzie w latach najbliższych. Ale z grubsza

[mathijas]

@Skurviduplo: To wszystko prawda co piszesz, choć nie rozumiem, czemu takim językiem. Widać, że masz dużą wiedzę na temat funkcjonowania tego systemu i takie ironizowanie tylko obniża rangę Twojej wypowiedzi.

Tak czy inaczej. Winnych tego stanu rzeczy jest więcej niż jedna biurwa. Pacjenci - bo oczekują, że płacąc cztery razy mniej niż w innych krajach będą mieli w pełni profesjonalny system potrafiący wyleczyć każdą przypadłość i to bez kolejek. Lekarze

[sokotra]

Mnie się wydaje, że lekarz powinien zarabiać nawet b. dobrze bo to bardzo ważna funkcja w społeczeństwie ale pod warunkiem, że przykłada się do tego co robi a nie tylko kasa w oczach. Nie wiem, pewnie cały system jest tu winny, że wypluwa takie zombiaki, pewnie dobrzy uciekają już na stracie za granicę, ale ja ogólnie jako pacjent w 90% przypadków czuję, że lekarz mam mnie tak samo w d... niezależnie czy

[3mortis]

@sokotra: bo nie ma konkurencji, kazdy musi placic za publiczne, jak nie chce czekac to musi zaplacic jeszcze wiecej za szybsza obsluge

gdybys mogl wymowic ubezpieczenie w 1 przychodni i isc do konkurencji to zaraz by sie okazalo ze mozna szybko, ze mozna milo, ze mozna taniej, ze system informatyczny przychodni zapieprza jak glupi...

a tak to co im zrobisz? nie zaplacisz skladki?

[sokotra]

@3mortis: imo teraz tak wiele firm korzysta teraz z takich ofert, że jakość usług dramatycznie spadła i poszła w ilość. Poza tym ludzie korzystają tez z prywatnych gabinetów a nie tylko takich "fabryk" a i tam nie masz żadnej gwarancji jakości usługi i to jest przykre.

[fis_taszka]

Ok,wszyscy mlodzi na start nie zarabiaja zbyt duzo, ale czy w tych wszystkich innych branzach, zeby zdobyc dalsze obowiazkowe kursy, wyjechac w delegacje, ktorych wymaga pracodawca a ktore trwaja do 2,5 roku ( polecam program specjaliacji z pediatrii) to musza oplacac sobie sami? No i na tych wyjazdach juz sie tak nie dorobi "spiac" na dyzurac, bo to przeciez nie jest stale miejsce zamieszkania, twoi dodatkowi pracodawcy nie wyjezdzaja wraz z toba..

[nitratyn]

@fis_taszka: coś, za coś, później zacznie się eldorado. Prywatny gabinet, do tego etat w szpitalu do którego aby się dostać to najłatwiejsza i najszybsza droga to właśnie przez ten prywatny gabinet. Prywatne badania na sprzęcie w szpitalu publicznym, to samo z pacjentami z gabinetu prywatnego przyjmowanymi w czasie dyżurów w szpitalu, a więc nie ma czasu na pacjentów z NFZ i tworzą się kolejki, więc trzeba się leczyć prywatnie i

[persil91]

Prywatny gabinet, do tego etat w szpitalu do którego aby się dostać to najłatwiejsza i najszybsza droga to właśnie przez ten prywatny gabinet. Prywatne badania na sprzęcie w szpitalu publicznym, to samo z pacjentami z gabinetu prywatnego przyjmowanymi w czasie dyżurów w szpitalu, a więc nie ma czasu na pacjentów z NFZ i tworzą się kolejki,

@nitratyn: staram się w miarę możliwości merytorycznie rozmawiać z udzielającymi się w tym wątku

[tormen]

Hej, studenci medycyny, skoro tak kiepsko się żyje lekarzom to czemu tak trudno dostać się na medycynę? :)

[su1ik]

@tormen: duzo osob nie ma pojecia jak to wyglada przed i w trakcie studiow (wbrew pozorom malo jest na studiach osob z lekarskich rodzin). Zderzenie z realiami przychodzi po studiach. Sam idac na te studia myslalem, ze wystarcza na utrzymanie sie i troche sie zawiodlem bo ledwie starcza na zycie. Na szkolenia pozyczam od rodziny.

[reasonable]

@su1ik: nie wiem, gdzie pracujesz, ale za 4 na rękę można godnie żyć

[aikonek]

Nie martwcie się, młodzi lekarze, jeszcze kilka lat i doczłapiecie się do dużego hajsu, o który wam przecież głównie chodzi.
Popatrzcie np. na takie gabinety ginekologiczne. Sprawny ginekolog z dobrymi notowaniami na znanym lekarzu, w 4 godziny przyjmuje ok. 15 pacjentek, każda po 150 zł, wychodzi 2250 zł dziennie. Nie ma recepcjonistki, więc hajs jest na czysto. Zakładając 20 dni pracy - 45000 zł miesięcznie. Oczywiście gabinet otwarty od 16-tej, wcześniej lekarz