@pawmie: Bo tu nie chodzi o Ciebie że ty wiesz rozumiesz. Nauczycielka musi mieć na piśmie że znalazłeś wszystkie dane później do rozwiązania wykozystałes poprawne twierdzenia/wzory. Te kroki dowodzą, ze rozumiesz zadanie i wiesz co z czego się wzięło a tak mógłbyś przepisać od kolegi wynik i łatwo można by oszukiwać.
@hesar: Całkiem sporo prawdy niestety. Może bym tak nie mówił gdybym kiedyś nie usłyszał po maturze od kolegi z klasy co działo się przez całe liceum pomiędzy rodzicami innych uczniów, a nauczycielką od matmy, z którą miałem lekcje. Nie była może wcieleniem uprzejmości :) ale za to dość skutecznie uczyła.
Przez całe liceum nie miałem o tym pojęcia. Moi rodzice nie dyskutowali z nauczycielami, chodzili raczej posłuchać co mają do
#coolstory kiedyś sąsiad Janusz poprosił mnie abym rozwiązał zadanie ich córki Karyny z matematyki, bo oni nie dają rady. Karyna była w 3 klasie pdst. Ja byłem w 7 klasie ( #gimbynieznajo ). Wchodzę, odsuwam drzwi z koralików, siadam przy oknie obok firanek, a tam na obrusie w kratkę z ceraty leży sobie zeszyt. Od matematyki oczywiście. Zatrwożony zaglądam do środka, spodziewając się że będzie niezły wstyd jeśli
@to267224: takie akcje zawsze są najlepsze, czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak inni ludzie są słabi, jak też jak my jesteśmy słabi wobec jeszcze innych.
Tak trochę odbiegam od tematu, ale nigdy nie rozumiałem rodziców którzy odrabiali lekcje swoim dzieciom, pamiętam jak w podstawówce miałem 2 koleżanki, które zawsze miały lekcje odrabiane przez rodziców, a standardem było wypracowanie napisane przez matke, a wiem to stąd, że sie tym chwaliły. No k#!#a głupota, a potem sie dziwić, że nie potrafi złożyć poprawnie zdania lub rozwiązać funkcji kwadratowej w liceum ;)
@Wypalcowany: Czasami pomoc dziecku przez rodziców przy rozwiązywaniu zadań domowych jest potrzebna, żeby pomóc mu w zrozumieniu tego, jak rozwiązywać zadania. Jednak robienie wszystkiego za dzieciaka, jest głupotą.
@Zeroize: Też uważam, że pomoc jest ok, ale one po prostu odrabiały za dziecko. W końcu najważniejsze, że to jej dziecko "napisało" najładniejsze wypracowanie i to ono jest najmądrzejsze w całej klasie :D
U kolegów przechodziły z pochwałami w domu oceny o rząd niższe od moich a u mnie zawsze się można było do czegoś przyp$%#%%#ić... no bo jak to tak, pochwalić po wywiadówce ? Do tego przeglądanie zeszytów gdzie głównym zarzutem było to ,że on (ojciec) nie jest w stanie się doczytać co pisałem! Jestem debilem! Będę przepisywać jak nie poprawię
@Ilythiiri: Bardzo mi przykro, że miałeś taką presję za dzieciaka. Rozumiem to. Najgorzej jak się nie ma kogoś, kto wytłumaczy, że rodzic się myli i dzieciak zaczyna stawać na głowie, żeby udowodnić, że głąbem nie jest. Staje się 'coraz lepszy', ale cokolwiek by nie zrobił i tak zawsze jest za mało. I tak spełnianie oczekiwań wybierając najlepszy ogólniak, potem dobre studia, a potem już-nie-taki-dzieciak budzi się w wieku 25 lat
@Kalan: pewnie dlatego, ze Arianie nie zyli nigdy w Niemczech, ale na terenach od Nepalu do ziem slowianskich, stąd zresztą nazwa Bułgarii: "arianie, którzy przybyli znad Buga (albo według niektórych znad Wołgi)"
Komentarze (143)
najlepsze
I od razu się przypominają nauczycielki, dla których trzeba było wszystko rozpisywać krok po kroku.
żona nie chce mnie puszczać na zebrania bo bym te matki rozszarpał #!$%@?ęte
znaczna większość ma syndrom ostrego niedoj%?!nia mózgowego
co ciekawe z facetami nie ma tego problemu :OOO
Przez całe liceum nie miałem o tym pojęcia. Moi rodzice nie dyskutowali z nauczycielami, chodzili raczej posłuchać co mają do
Komentarz usunięty przez moderatora
U kolegów przechodziły z pochwałami w domu oceny o rząd niższe od moich a u mnie zawsze się można było do czegoś przyp$%#%%#ić... no bo jak to tak, pochwalić po wywiadówce ? Do tego przeglądanie zeszytów gdzie głównym zarzutem było to ,że on (ojciec) nie jest w stanie się doczytać co pisałem! Jestem debilem! Będę przepisywać jak nie poprawię
- Ilu Niemców potrzeba do wkręcenia żarówki?
- Jednego. Są wydajni i niezbyt śmieszni.
Komentarz usunięty przez moderatora