Wpis z mikrobloga

Mirki, Mikrokoksy - poradźcie!

Cóż, jest nas dwóch - ja i mój brzuch.

Urósł ten "kolega" i nie wiem co robić. Szczerze, to ja sobie zdaję sprawę, że bez powodu to on nie rośnie - siedzący tryb życia, mało ruchu, podjadanie słodyczy. Ogólnie mocno się zaniedbałem. Tragedii nie ma, ale szału też nie.

W związku z tym mam pytanie - co najlepsze dla zgubienia bębna. Chciałbym biegać, ćwiczyć (najlepiej coś do wykonania w domu) no i może jakaś dieta.

Czy sugerujecie jakąś dietę ścisłą z liczeniem kalorii, ważeniem produktów (to chyba musiałbym się poradzić dietetyka), czy wystarczy po prostu zmienić nawyki żywieniowe?

Macie jakieś sprawdzone metody, coolstory dla takich człowieków jak ja?


#mikrokoksy #dieta #cwiczenia #silownia
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@botul: Uprawianie sportu i dbanie o siebie to ma być dla Ciebie przyjemność i satysfakcja. Zmiany w swoim życiu wprowadzaj stopniowo. Na przykład zamiast jeździć windą zacznij wchodzić po schodach. Zamiast jechać autem/autobusem - wybierz rower. Ograniczaj z tygodnia na tydzień ilość chipsów i innego przegryzkowego syfu. Zacznij pić więcej wody zamiast coca coli. Spokojnie i systematycznie, krok po kroku wprowadzaj zmiany.
  • Odpowiedz
@GraveDigger: 6 weidera owszem, może Ci "pomóc" (chociaż i tak nie jest optymalna), do zbudowania mięśni brzucha. Nie ma za to ona komlpetnie nic do redukcji wagi.
  • Odpowiedz
@botul: to co napisał shido. Jak będziesz chciał wszystko naraz mieć dopięte (ćwiczenia, dieta, suplementy) to tylko sobie zaszkodzisz - będziesz za szybko tracił wagę, później nagle każdy kg będzie problemem i stracisz motywację. Na początek wyrzuć syfiate żarcie i chodź więcej (nie licz na razie kcal). Później dodawaj zdrowe produkty i pij więcej wody. Zacznij powoli biegać i cały czas ulepszaj dietę. Im wolniej będziesz palił kg tym lepiej.
  • Odpowiedz
W takich ułożonych dietach przeraża mnie to, że mogę nie dać rady z przygotowaniem tego wszystkiego. Trochę zabiegany tryb życia, odrobina lenistwa i to mnie demotywuje. Cóż mam akurat trochę zmian w życiu, przede mną przeprowadzka, pewnie jakieś nowe otoczenie, więc chciałbym się rozruszać.

Rok temu biegałem ze współlokatorkami - udało się to pociągnąć przez 4 miesiące,a później się rozsypało. Samemu nie miałem już takiej motywacji.

Cóż - postaram się jakoś zmotywować,
  • Odpowiedz
@botul: dlaczego nie zobaczysz w google, albo podpatrzysz stare wpisy. Już z 5-7 osobom odpowiadałem na takie ogólnikowe pytania, i nie tylko ja
  • Odpowiedz