Wpis z mikrobloga

Wiecie co mnie ostatnio #!$%@?? Baby. Tak #!$%@? baby, bo kobietami tego nazwać nie mogę. I nie, nie mogę nazwać ich kobietami, nawet ze względu na to, że jestem #tfwnogf - od pewnego czasu nawet umyślnie, a nie ze względu na swoje predyspozycje. #!$%@?... Spotykamy się ze znajomymi. Jest nas równo sześć osób. Nie widzieliśmy się w tym konkretnym gronie od blisko... żeby nie skłamać... półtorej roku. Siedzimy sobie od mniej więcej 2h, nagle wpada #rozowypasek znajomego i oczywiście #!$%@? się #logikarozowychpaskow Mniej więcej po 20 minutach pada hasło - zimno mi, jedziemy do domu. #!$%@? z wami, #!$%@?ć was, #!$%@?ę was, w dupie mam że w takim gronie widzieliście się ostatnio półtorej roku temu - mi jest #!$%@? zimno, nie piję, mam was w dupie - koniec imprezy. No #!$%@?! Nie tekst w stylu - to Ty sobie posiedź jeszcze, ja idę do domu. Nie, mi jest zimno, to Ty też masz iść do domu, jebię was i wasze posiedzenie. #!$%@? że my od 2h siedzimy i nikt nie skarży się na cokolwiek, a tym bardziej że mu zimno, ale podjechała suka i koniec imprezy, #!$%@? z nami że nie widzieliśmy się od takiego czasu i chcielibyśmy jeszcze ze sobą pobyć. I wiecie co? Jest mi smutno, że mój kumpel jest takim pantoflem, bo osobiście gdyby do czegoś takiego doszło, to kazałbym #!$%@?ć temu różowemu paskowi w podskokach. Zero zrozumienia.

#oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #coolstory #truestory
  • 58
  • Odpowiedz
  • 6
@frikuu: jakbym miała wybierać czy zrobić przyjemność mojemu niebieskiemu, który jest obok mnie codziennie, wspiera i pomaga czy siedzieć z cumplami, którzy mają dla mnie czas raz na 1,5 roku to też wybrałabym pójście do domu. Niech ktoś inny leczy poczucie porzucenia u 'znajomego', który nazywa moją połowę 'suka'.
  • Odpowiedz
@frikuu: mnie w takich sytuacjach zawsze #!$%@?ą dwie osoby- znajomy, który jest pantoflem i daje się tak szmacić jak pies na zawołanie (jeszcze mu obroże dać) i jego partnerka, która wie, że mu zalezy na spotkaniu ale #!$%@?, rozejść się bo jaśnie pani chce iść do domu- jak chcesz iść do domu to #!$%@? nikt cie tu nie trzyma, droge powrotną znasz
  • Odpowiedz
Na początek chciałbym przeprosić za taką ilość przekleństw - raz że byłem już lekko podchmielony, dwa że trochę się zdenerwowałem zaistniałą sytuacją, a wszystko było na świeżo, także sry.

@BolaMniePlecy: @homo_superior: Problem w tym, że wcale nie było nudno. Potrafię rozróżnić, kiedy gadka się klei a kiedy nie i jest nuda. A tu było naprawdę fajnie, śmialiśmy się do rozpuku. Co więcej to nie było grono osób, które musi udawać czy coś - większość rzeczy sobie mówimy, więc jakby było nudno to po prostu padł by tekst, że kończymy i tyle.

@IlTheAlfons: Wiesz jak jest, jedna osoba odchodzi to powoli sypie się i reszta towarzystwa. Niby jeszcze te pół godziny razem posiedzieliśmy, ale potem każdy
  • Odpowiedz
@frikuu: dlatego jak się spotykać na jakieś piwko to tylko w męskim gronie :D można spokojnie sobie pogadać. Jedna baba robi problemy, a więcej to już w ogóle sobie normalnie porozmawiać nie można :C
  • Odpowiedz
@frikuu: może ona sama nie ma znajomych, siedzi sama w domu i trochę z zazdrości/zawiści tak robi? Często tak jest gdy laska wprowadzi się do faceta gdzieś na wyjeździe. "Ja nie wychodzę to ty też nie będziesz!"
  • Odpowiedz
@krytykujacy_zrzeda: ale męskie grono nie ma znaczenia, jak przylezie czyjaś laska ;/ chyba że miałbyś tylko kumpli którzy nie mają dziewczyn ;p

@plnk: no to jezeli zazdrości, to niech posiedzi z nimi, a nie kończy impreze, bo ona tak chce
  • Odpowiedz
@ponton: wątpię. Podejrzewam, że dla świętego spokoju nie zrobił już zadymy, żeby potem nie mieć wojny o byle gówno. A parę razy już widziałem ich małe kłótnie o właśnie tego typu rzeczy.

@krytykujacy_zrzeda: w sumie zgoda. To też było męskie grono do momentu, kiedy nie wpadł rożowy kumpla. Ogólnie spotkanie było totalnie spontaniczne, wiedzieliśmy nawet że różowy niebawem przyjedzie, ale mieliśmy nadzieję jeszcze chwilę posiedzieć. A tu zimno
  • Odpowiedz
@krytykujacy_zrzeda: ale mi chodziło o to, że męskie grono traci na znaczeniu jezeli przychodzi laska, bo ona i tak rozproszy towarzycho, a nigdy nie wiesz, kiedy to zło wcielone przylezie xd no i właśnie mnie to #!$%@?, że zmieniają swoje zachowanie, bo od miłości ludziom się w głowach #!$%@?

swoją drogą, to nie powinnam tak na swoją płeć nadawać :D
  • Odpowiedz
@frikuu: W związku z tym, że z swojego kumpla nazwałeś pantoflem, stwierdzam że jako #rozowypasek nie chciałabym mieć faceta, który jest pantoflem, zdecydowanie wolę mieć partnera.

A ten chłopak nie mógł ją odwieźć/odprowadzić i wrócić?
  • Odpowiedz
@slowiczak: To że jest pantoflem powiedziałem mu już kilka razy :) Co do odprowadzenia jej - mógł, ale podejrzewam że darował sobie ten czyn, bo zapewne jakby wrócił po paru godzinach, to najpierw miałby w domu wojnę, a potem pewnie ciche dni, więc wybrał "mniejsze zło".
  • Odpowiedz
@frikuu: Mając w domu ciepłego pierożka takiego dopiero wyjętego z garnka wilgotnego i lepkiego tylko przegrtw wybrał by chlanie na zimnie. Kto wie może nawet dostał w nagrodę lodzika. Ale spoko jest pantoflem a wy zapewne przegrywami bo resztę spotkania spędziliście chlając i psiocząc na kolegę który w tym czasie moczył drąga w ciepłym smalcu. Dzięki takim jak on gatunek zostanie zachowany, a wy co najwyżej będziecie konkubentami na socjalu
  • Odpowiedz
@alma_: nie no, teraz odjechałaś. Idąc twoim tokiem rozumowania, winnym morderstwa jest sam zamordowany, bo nie potrafił się obronić. Winna tu jest dziewczyna bo zachowuje się samolubnie, a nie jej chłopak.
  • Odpowiedz