Jakiś czas temu zgodziłem się zastąpić kolegę na jedną fuchę w knajpie i przyszedł jakiś Chad z szarą myszką, trochę grubawa, jakby z autyzmem. Chyba umówili się na pierwszą randkę z tindera (tak wnioskuje bo wspomnieli o tym podczas rozmowy). Babą była raczej mocno średnia, a Chad widać był tam jakby od niechcenia. Na randce ta baba nic nie mówiła, wyglądała jakby miała cały czas sucho w ustach. Gościu zaczął się wpatrywać
AnonimoweLwiatko
AnonimoweLwiatko