Wpis z mikrobloga

A więc mirki - do rzeczy. Jestem #przegryw . Nic w życiu się nie udaje. Dziewczyny brak, kasy brak, wyglądu brak. Sam sobie nie poradzę, próbowałem już z tego wyjść kilkadziesiąt razy. Ale coś we mnie pękło i po 3 tygodniowym urlopie dziś postanowiłem wszystko zmienić. Mój cel to ciężki trening, zdrowe żarcie i zmiana życia. A więc dziś wystartowałem i mam zamiar zejść z moich 137 kg do wagi 95 kg. Okres w jakim chcę to osiągnąć to do 30 czerwca 2015 roku. Odstawiam samochód, wyjmuję rower. Jutro lecę na siłownie i zaczynam #roknasilowni oraz #plywajzwykopem . Jeśli mi się nie uda - liczę na wieczne potępienie mirków. Mam zamiar wpisywać co tydzień swoją wagę, aż do 30 czerwca. Jeśli ktoś chciałby pomóc trzymać kciuki to tworzę tag: #przemianahbra Proszę trzymać kciuki. Pozdro.
  • 89
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Produkty dietetyczne typu jogurciki 0%, płatki fitness, wszystko fitness 0% slim, moja ulubiona cola light no i tzw bilans kaloryczny sławne 2000 kcal to PO z propagandą TVNu


@iyasiu: Fajnie by było gdybyś takie autorytatywne stwierdzenia podparł jakimiś badaniami. Liczenie kalorii działa nawet w ekstremalnych sytuacjach, co udowodnili ludzie chudnący na McDonaldzie czy jedzeniu samych ciastek Twinkies. Takie podejście jest też akceptowane przez wszystkich ludzi, którzy nie mają na celu sprzedanie
  • Odpowiedz
jeśli chcesz zredukować wagę ze 137kg na 85kg (idealna waga do wzrostu 185cm) to w 80% odpowiedzialna jest dieta a w 20% ruch który spowoduje minimalne wyjście ze strefy komfortu typu np. spacer, samodzielne sprzątanie mieszkania, rekreacyjna jazda na rowerze takie drobne rzeczy które z lenia kanapowego zrobią normalnie funkcjonującego człowieka. Nie chodź na siłownie, nie biegaj, nie przemęczaj się, na basen idź tylko się popluskać i posiedzieć w jacuzzi a nie
  • Odpowiedz
@rzep: Kolego ja Cie w 100% rozumiem. Sam kiedyś np. stawiałem jogurt 0% na wagę i wyjadałem dokładnie 200g i trzymałem dietę co do 1kcal, rozpiski dietetyka na 2500kcal, planowania, 6 posiłków dziennie, siłownia, chudłem wolno w ciężkich męczarniach głodu, coraz źle się czułem, chodziłem w-------y i głodny, efekt był taki że wszystko to co straciłem w pół roku nadrobiłem w 2 miesiące z dużym plusem. Miałem 3 takie podejścia
  • Odpowiedz
Kolego ja Cie w 100% rozumiem. Sam kiedyś np. stawiałem jogurt 0% na wagę i wyjadałem dokładnie 200g i trzymałem dietę co do 1kcal, rozpiski dietetyka na 2500kcal, planowania, 6 posiłków dziennie, siłownia, chudłem wolno w ciężkich męczarniach głodu, coraz źle się czułem, chodziłem w-------y i głodny, efekt był taki że wszystko to co straciłem w pół roku nadrobiłem w 2 miesiące z dużym plusem. Miałem 3 takie podejścia raz sam 2
  • Odpowiedz
@rzep: @hbr: Kalorie są tylko parametrem, tak jak waga czy stan skupienia. Równie dobrze możesz zrobić dietę 2,5kg jedzenia na dzień. Dane z tabelek kaloryczności biorą się z laboratoryjnego spalania np selera w kalorymetrze

Kalorie to po prostu idea spożywania mniej energetycznych produktów. Ktoś dawno temu wpadł na pomysł żeby kaloryczność opału wykorzystać w produktach spożywczych. Idea jest, rozumiem argumentacje, jakieś logiczne przesłania też są ale na dzień dzisiejszy
  • Odpowiedz
Kalorie są tylko parametrem, tak jak waga czy stan skupienia. Równie dobrze możesz zrobić dietę 2,5kg jedzenia na dzień. Dane z tabelek kaloryczności biorą się z laboratoryjnego spalania np selera w kalorymetrze


@iyasiu: Kaloria jest parametrem kaloryczności, waga jedzenia nim nie jest. Bzdurny argument.

Kalorie to po prostu idea spożywania mniej energetycznych produktów. Ktoś dawno temu wpadł na pomysł żeby kaloryczność opału wykorzystać w produktach spożywczych. Idea jest, rozumiem argumentacje,
  • Odpowiedz