Wpis z mikrobloga

Myślę o stwierdzeniu, że "Bieda to stan umysłu" i zastanawiam się jaki umysł ma osoba, której nie stać na zdrowe życie, aktywności sportowe, naukę oraz szeroko rozumiany rozwój osobisty.

Mam na myśli sytuację, w której ktoś przez lata nie miał możliwości, by wyrwać się ze swojego środowiska, a gdy już się to udało to ledwo żyje z miesiąca na miesiąc dokładnie oglądając każdą złotówkę, często odbierając sobie od ust (jedzenie, rozrywki, wyjścia, wakacje), by móc kupić środki czystości, buty i opłacić wynajem. Jedne co taka osoba robi to pracuje, przygotowuje się do pracy, dba o wszystko wokół i śpi.


#przemyslenia #przemysleniazdupy #gownowpis
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop
  • 2
Tak, można mówić, że każdy jest kowalem swojego losu, ale jak nie ma się kowadła, imadła, kleszczy, młota, pieca ani głupiego wiadra na wodę, to można być najlepszym kowalem na świecie i nic nie osiągnąć.
  • Odpowiedz
@BadBoyIndygo: jeśli już samemu udało się ogarnąć, i wyrwać z tego schematu życia od wypłaty do wypłaty, można zacząć dawać wskazówki, albo pomagać ludziom z starego otoczenia, aby również wyszli z tego bagna
Oczywiście nie na zasadzie wywyższania się, ale szczerej chęci pomocy, jeśli dana osoba oczywiście wykazuje chęci
No ale to też nie jest takie łatwe, bo akurat ja mogę powiedzieć, że czasami ludzie do których wyciągasz rękę, po
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 1
@SmokStarodawny: Ciężko jest pomoc osobie, w której nie ma już tej samej energii życiowej, co przed laty i widać gołym okiem jak życie w stresie i przeżywanie ją na dobre zabiło.

Zauważyłem, że pomoc dostają często osoby, które po latach nie mają w pamięci oplutych przez siebie pomocnych dłoni.
  • Odpowiedz