Wpis z mikrobloga

#polska #napierala

Wydaje mi się, że błędem poznawczym, który a priori przyjmuje akolici #4konserwy jest to, że skoro jesteśmy Polakami, to najlepiej dla nas, jeśli nami rządzą inni Polacy.
A skąd założenie, że Polacy rządzą najlepiej, i że narodowość ma tu jakieś znaczenie? Moim zdaniem przede wszystkim jesteśmy ludzmi. Naród to koncepcja XIX- wieczna. Przez wiele stuleci ludzie identyfikowali się jako tutejsi. Władzę odbierali jako dobra - przy której lepiej im się żyje, są mniej wyzyskiwani, lub zła - przy której się źle żyje.
Dlatego uważam, że należy odrzucić te okowy myślenia plemiennego i spojrzeć prawdzie w oczy, że Polacy nie potrafią zarządzać państwem najlepiej na świecie. Nie są najgorsi, ale też nie są najlepsi. Średni. Jak zwykle.
Dużo lepiej dla mnie, jako człowieka, byłoby gdyby na miejscu mojego zamieszkania władzę polityczną sprawowali ludzie, którzy znani sa z lepszej gospodarnosci- Niemcy, Holendrzy, Skandynawowie.
Dlatego uważam, że to Polska (jako organizacja międzynarodow) jest problemem i przeszkodą w dążeniu do dobrostanu ludzi tu zamieszkałych.
Moim zdaniem można mówić o okupacji tych ziem przez Rzeczpospolita, która siła narzuca ludziom tu zamieszkałym swoją narrację historyczną, zwyczaje, brak organizacji.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jz25: Wiem że to shitpost, ale na Ukrainie była taka sytuacja. Po majdanie do kraju zleciała się cała banda obcokrajowców, "ekspertów" którzy mieli im zrobić demokratyczny makeover. Wśrod nich był nawet były Micheil Saakaszwili który został gubernatorem obwodu Odessy. Jak można się łatwo domyslić taki przegrany polityczny gracz-spadochroniarz nie sprawdził się na swoim stanowisku, a fakt że obcokrajowiec rządził tam z nadania jak w jakimś protektoracie był obrazą dla godności
  • Odpowiedz