Wpis z mikrobloga

@Nighthuntero No fajnie, że wymienione są tu 3 z 6 specjalizacji stomatologicznych, gdzie właściwie one są tylko po to żeby móc pracować w NFZ. Chirurgia szczękowo-twarzowa nie jest deficytowa i dlatego jest tak dużo chętnych, bo to jest 1 z 3 na którą mogą się rekrutować po lekarskim i stomie, a progi wcale nie są wyśrubowane.
Stomatologia rządzi się innymi prawami. Wiele świetnych lekarzu jest po kursach, a nie specjalizacjach. Z
  • Odpowiedz
@Nighthuntero: why not both?
Musimy zwiększyć liczbę miejsc na speckach, jak i samych lekarzy.
Ludzie nie będą wybierać bardziej wymagajacych i ciężkich specek ( choćby onkologia, ratunkowa), jeśli alternatywą jest robienie gap year, zakuwanie na kolejny LEK i grzanie dupska w POZ za 200zł/h
więcej lekarzy - mniejsze stawki w przychodniach i dyżurach nie wymagających specki - motywacja do podejmowania się trudniejszych/mniej wdzięcznych specek

to jest bardzo proste. to działa
  • Odpowiedz