Wpis z mikrobloga

Najlepsze jest to że jak pies się poważnie porani, to się zabezpiecza ranę żeby jej nie lizał. Tyle z leczniczych właściwości śliny psa XD
  • Odpowiedz
@WielkiNos: widzę, że ścieżka ewolucyjna człowieka zaczyna się rozchodzić na kilka innych. Jedna z nich (ślepa) będzie dotyczyć chorych psychicznie właścicieli psów, którym coś odpadło pod deklem. Tu nie trzeba badań, wystarczy, że pozwoli im się mówić. Nie chcę wprowadzać podziału i wojenki płci, ale tak jak za sprowadzanie ciapatych do kraju odpowiadają baby, tak samo jest z psami. Większość tych kundli w miastach widzę właśnie z nimi. Tak się
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Wiele moich znajomych, znanych rodzin ma psy. Nigdy nie widziałem będąc w gościach, na spacerze żeby facet dawał się lizać psu albo co gorsza samemu go dotykał twarzą. Kobiety widziałem za to wiele razy w takiej sytuacji, dodatkowo okraszone słowami wypowiedzianymi oczywiście piszczącym głosem "o jak wdzięczny jest","moja psiuńka kochana","kochasz pańcię, taaak?"

Nic nie sugeruję ale po prostu wierzę, że kobiety są głupsze XD
  • Odpowiedz
@WielkiNos: te panie lizą dużo gorsze rzeczy facetom (nie mam na myśli niemca w kasku), dają sobie robić różne rzeczy, a Wy myślicie, że one się boją jakichś niewidzialnych zarazków ( ͡° ͜ʖ °)

nic nowego, mentalne dzieci. Dzieci też nie widzą nic złego w jedzeniu piasku. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Lubię psy, w moim domu rodzinnym na wsi prawie zawsze był jakiś pies, ale mnie również brzydzi lizanie przez psa po mordzie, ustach. Przecież on sobie chwile wcześniej liże cholera wie co, a potem płacz, że na ryju trądzik xD.
  • Odpowiedz
@nieaktywny_88: to nie jest nowa rzecz, zawsze istniało takie zjawisko, aktualnie widzimy jego powszechność, bo mamy łatwy przepływ informacji i akurat temat jest na topie. Kobiety zawsze miewały takie problemy, sam już stary jestem, ale jeszcze pamiętam z opowieści rodziców, że "stare panny" były czasami o lubieżne czyny posądzane z psami i jedną nawet złapano.

Teraz może więcej tego jest, bo mamy epidemię samotności spowodowaną zmianami w postrzeganiu relacji międzyludzkich,
  • Odpowiedz