Wpis z mikrobloga

Nie byłem na samym marszu, ale krążyłem po centrum i trochę obserwowałem, co się dzieje. Atmosfera negatywna. Nie ma tam za grosz pozytywnych emocji, wszystko jest anty. Nie ma atmosfery świętowania, tylko bardziej jakaś taka nerwówka. Do tego okropna pogoda - zimno, buro, ponuro i jeszcze kropił deszcz. Widziałem ekipę Sparty Wrocław - byli ubrani cali na czarno, o coś się kłócili. Wyglądali jak jacyś naziole. Sporo dziwnych bannerów. Ogólnie było trochę sebków, ale zdecydowana większość to powiedziałbym, że normalni i porządni ludzie. Nie wiem jak to wyglądało w TV, ale na żywo jak szli, można było zobaczyć spore odstępy między ludzmi. Nie byli ściśnięci, wręcz w niektórych miejscach marszu były spore dziury. Oczywiście było sporo osób, ale z roku na rok chyba coraz mniej, peak już był.

#warszawa #marszniepodleglosci #11listopada #neuropa #polska
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Warto było iść tylko na 100 lecie 7 lat temu. Potem coraz gorzej. Ale to też była wyjątkowa chwila i niesamowita atmosfera. Co do dzisiejszego marszu, no prawda jest taka, że dopóki nie było zadym to ludzie mieli w------e w te marsze także jego popularność opiera się na byciu anty. Może z biegiem lat wyłagodnieje.
  • Odpowiedz