Wpis z mikrobloga

Rok 99 to był dla mnie piękny czas, miałem wtedy 13 lat, w sierpniu dostałem mój pierwszy komputer, we wrześniu kupiłem Fallouta z CD Action a potem przeczytałem pierwsze opowiadanie z wiedźminem Geraltem.

Generalnie lubiłem czytać książki, do tego czasu przerobiłem kupę różnych książek. Pewnego razu wszedłem sobie do księgarni w moim małym mieście, już nie pamiętam po co, ale moją uwagę przykuła poniższa okładka i nie wiele się zastanawiając książkę kupiłem nic o tej serii nie wiedząc. Wbrew logice oceniłem książkę po okładce i ją nabyłem :)

To było coś innego, niż to, co dotychczas czytałem. Złapałem zajawkę momentalnie i pochłaniałem kolejne tomy, a że kupowałem je za własne drobniaki (po 29,90) to występowało u mnie bardzo fajne zjawisko, którego może i wy kiedyś doświadczyliście, mianowicie czytałem te książki szybciej, niż zbierałem na nie pieniądze :D

No i dwa lata później powstał "film".

I jeszcze serial.

A potem dwie świetne gry, które z braku dobrego kompa poznałem z lekkim opóźnieniem. Wielka pjona dla CDP Red za zmazanie klątwy serialowej ;)

Jak to zwykle w fiszustory musi być jakiś morał. Przeczytajcie książki bo są zajebiste. Ogólnie czytanie jest zajebiste. I czasem oceniajcie po okładkach ;)

Ps. A wy jak zaczynaliście? Od książek, filmu, czy gier?

#wiedzmin #truestory #coolstory

#fiszustory
fiszu86 - Rok 99 to był dla mnie piękny czas, miałem wtedy 13 lat, w sierpniu dostałe...

źródło: comment_LgHVGFe2wGxMn8Ri5crxzjA8bUhIVfFH.jpg

Pobierz
  • 19
@mBartek89: nie no to gratuluję że udało się ominąć film :) ja pamiętam, że czekałem na niego z upragnieniem, chodziłem do kawiarenki internetowej czytać forum na tej stronie - kiedyś chyba miała inny adres. a potem pojechałem z całą klasą na wycieczkę do kina. Tylko ja wtedy przeczytałem tę książkę i wszyscy się mnie pytali, o co chodzi w tym filmie, bo był tak pozlepiany, że sam w nim sensu nie
@biczplis: No właśnie chyba mnie namówiłeś, bo zacząłem sobie oglądać taką kompletną kompilację cutscenek z tej gry (3 godzinny "film") ale chyba spróbuję przejść :)
@fiszu86: Ja tak śledziłem powstanie gry. Siedziałem na stronie REDów jak jeszcze wyglądała jak zwój pergaminu i nie miała forum. Potem powstało forum i to było świetne miejsce. Grupa ludzi uwielbiających Wiedźmina i gry, każdy nowy screen czy filmik był rozłożony na części pierwsze. Ludzie tłumaczyli artykuły z np. rosyjskich czasopism żeby zobaczyć czy czasem nie powiedzieli czegoś nowego. Ogólnie dyskusja na poziomie. Po premierze nalazło się tam masę ludzi, którzy
@biczplis: Ja tez, spoko była. Ale po tym się na forum zrobił straszny bałagan, pełno nowych kont zakładających nowe wątki nie tam gdzie trzeba itd. Ludzie potrafili przez kilkadziesiąt stron toczyć dyskusje na temat tego kim był zabójca z outra gry na zasadzie:

- To był Kalkstein, mówię ci podobny jest.

- No chyba jesteś chory, to był wiedźmin ze szkoły szczura.

- Ej słuchajcie ja mam taką teorię że to
@fiszu86: ja tez - na szczescie - od ksiazek, ale pare lat po Tobie (w 99 to mialem 6 lat :P). Juz nie pamietam dokladnie jak to sie zaczelo, ale Ostatnie zyczenie chyba dostalem od jakiegos wujka na urodziny w podstawowce jeszcze. A o kolejne czesci blagalem rodzicow :)
@fiszu86: Zacząłem od... Komiksów. Mały byłem i w domu było trochę komiksów ojca, więc trafił mi się wiedźmin. Mały byłem, średnio coś łapałem, ale w komiksie były cycki Zerrikanek.

Ojciec polecił mi powieść Pratchetta "Kolor magii". Z tym, że to była nie książka, a 4 kolejne wydania Nowej fantastyki. W pierwszym wydaniu oprócz Koloru magii była też część Krwi Elfów, więc przeczytałem.

Później kolega w bibliotece wypożyczył Wiedźmina, więc też postanowiłem
@fiszu86: Przeczytałem "Coś się kończy, coś się zaczyna"- potem zagrałem w wiedźmina 1 i się zakochałem w tym klimacie na boże narodzenie kupiłem sobie kindla i teraz kończe Panią Jeziora, ale czytam po mału bo nie wiem co zrobie jak skończe tą sage :((