wczoraj wieczorem byłem w złotych tarasach na filmie #deadpool . Wiecie, taki śmieszny film, gość odcina ludziom głowy i je kopie w innych gości, przecina kogoś na pół takż że flaki lecą, odcina sobie rękę, wali konia, podrywa staruszkę, cycki cipy seks. No i siedzę sobie z żoną w kinie a obok mnie siedzi sobie dwóch 10-o latków i oglądają z przejęciem, czasem jeden aż klaszcze z wrażenia a drugi go ucisza,
fiszu86 - wczoraj wieczorem byłem w złotych tarasach na filmie #deadpool . Wiecie, ta...

źródło: comment_6v367iINcezT1EQMUZAVeoj3QmQDDVtH.jpg

Pobierz
@Vladimir_Kotkov: tego filmu nie można nie zobaczyć, bo jest po prostu wyjątkowy. nawet jeśli miałby się nie spodobać, ale na 95% się spodoba. Nie ma tam żadnych kompromisów jeśli chodzi o brutalność, kilku żartów można nie załapać, bo część jest odniesieniem do czeluści amerykańskiej popkultury a część do niuansów z marvela. ale ogólnie prędzej czy później ten film to pozycja obowiązkowa.
przypomniała mi się pewna historia, stwierdziłem ze się z wami podzielę. Pewnego razu kolega mnie poprosił żebym mu zrobił okładkę na mixtape, w założeniu miało to wyglądać jakby obciął głowę swojemu producentowi. Do celów sesji załatwił z 1,5 litra kurzej krwi którą rozlaliśmy sobie na podłodze w jakimś opuszczonym budynku należącym do PKP. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, gdy tydzień później całą ta krew była w tym porzuconym budynku wyczyszczona tak, że nie
fiszu86 - przypomniała mi się pewna historia, stwierdziłem ze się z wami podzielę. Pe...

źródło: comment_QJFzDSszuhW1PPAoz1CRRANc4TITDJPL.jpg

Pobierz
właśnie uświadomiłem sobie, ze #!$%@?łem 36.000zł, panowie z #bukmacherka mogą się uczyć ()

W pewnym sensie nawet więcej.

Zamiast kupić gotowe mieszkanie kupiłem te 3 lata temu dziurę w ziemi na skraju Warszawy. Oczywiście kredyt, ale nie ważne. Przez ten czas się osiedle zbudowało, za miesiąc-dwa dostaję klucze. Wszystko pięknie, gdyby nie fakt, że nie mieszkam u rodziców. Wynajmuję mieszkaniew Warszawie, za które miesięcznie płacę (z rachunkami) jakieś
Jakieś dwa tygodnie temu byliśmy z różwowmpaskiem na komunii jej chrześniaczki w naszym rodzinnym mieście. Wracaliśmy z tej komunii z obrzeży miasta i akurat przejeżdżaliśmy, no powiedzmy, przez taką biedniejszą część miasta. W zasadzie to taki skrót myślowy, tak naprawdę to jechaliśmy przez bogatszą część miasta, ale akurat w tej części ktoś pobudował blok "awaryjny" żeby lokalni bezdomni mieli dom. Oczywiście w każdym oknie satelita, ale mniejsza.

No i sobie jadę, radio
Ale mój kumpel ma... najgorszy dzień w życiu xD

Hardkorowy fan Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, przyjechał dziś na Orange Warsaw Music Festival (czy jak tam) 150km, zapłacił 200zł za bilet i odwołali koncert jedynego zespołu, na którym mu zależało, katalońskiej kapeli SKA-P. Bo się scena zawaliła. Potem Hiszpania dostaje srogie batogi 5-1 z Holandią. A co najgorsze, cytuję:

Dorwał mnie Woliński projektant mody i komentował moją koszulkę Rayo i czarne skarpetyki dla
Rok 99 to był dla mnie piękny czas, miałem wtedy 13 lat, w sierpniu dostałem mój pierwszy komputer, we wrześniu kupiłem Fallouta z CD Action a potem przeczytałem pierwsze opowiadanie z wiedźminem Geraltem.

Generalnie lubiłem czytać książki, do tego czasu przerobiłem kupę różnych książek. Pewnego razu wszedłem sobie do księgarni w moim małym mieście, już nie pamiętam po co, ale moją uwagę przykuła poniższa okładka i nie wiele się zastanawiając książkę kupiłem
fiszu86 - Rok 99 to był dla mnie piękny czas, miałem wtedy 13 lat, w sierpniu dostałe...

źródło: comment_LgHVGFe2wGxMn8Ri5crxzjA8bUhIVfFH.jpg

Pobierz
na ogół nie zaczynam moich truestory w ten sposób, ale...

jaka inba się #!$%@?ła mireczki to ja nawet nie.

Sprzątaliśmy z moim różowym paskiem samochód w piątek, bo jechaliśmy w sobotę na wesele, więc choć to stary sztrucel pełnoletni, to musiał jakoś się prezentować. ja sobie odkurzam z przodu, różowy pasek wygarnia szpargały z tyłu i WTEM pyta się mnie co to jest i pokazuje mi


Może i jakoś z tego LEDWO
tl;dr na dole #truestory #coolstory #freelance #klienty Dziś dostałem telefon od mojego starego klienta, ale od początku.

Zajmowałem się jakoś przez ostatnie 3 sezony fotografią ślubną. Tak sobie, byle aparat się zwrócił, ze 3 zlecenia na rok, kotletowa fotografia nie bardzo mnie pociąga. Nagle dzowni do mnie dziś rano jakiś ziomeczek. Mało zleceń miałem, to od razu skojarzyłem o kogo chodzi. Zlecenie z 2011 roku, jakoś w wakacje. To było jedno z