Aktywne Wpisy

WolnyBLN +47
Mąż chyba nie jest najostrzejszym ołówkiem w piórniku XD
źródło: 1000006325
Pobierz
wezsepigulke +159
Podał się do ojca
źródło: temp_file593738859201754426
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link
źródło: 1000006325
Pobierz
źródło: temp_file593738859201754426
PobierzRegulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Jak do Turcji na rowerze jechałem. Czy.2
Gdy wyjechałem od mojej byłej stwierdziłem że muszę jak najszybciej przekroczyć granicę państwa. Łudziłem się że w nowym kraju nie będę tak intensywnie myślał o moim życiu. Postanowiłem wsiąść z rowerem do pociągu. Jeszcze na stacji naszły mnie myśli o nadchodzącej zimie.
Uświadomiłem sobie że gdy wrócę do domu to muszę tak jak od kilku lat przyczepić do roweru piłę ręczną i siekierę i jechać 25km w jedną stronę do lasu aby wyrobić drewno na zimę. Polega to na tym że zbierasz gałęzie oraz grubsze fragmenty drewna na stosy, leśniczy gdy skończysz mierzy to co uzbierałeś i wystawia ci paragon ty płacisz i masz miesiąc aby to zabrać. Na sezon grzewczy potrzebowaliśmy około 4 tony węgla 1 tona kosztowała 800 zł. Czyli potrzebowaliśmy z mamą kupić węgla za 3200zł a ona miesięcznie zarabiała 1200zł czyli minimalną której zawsze nie starczało do końca miesiąca. Zapłata za wyrobione gałęzie to był koszt 250-300zł. Musiałem je jeszcze jakoś przywieźć do domu. W tym celu dogadałem się z jednym gościem który miał ciągnik i przyczepy. Jako że nie miałem pieniędzy to umówiłem się z nim tak że odpracuje ten transport. Dogadaliśmy się na 2 dni pracy po 8h. W domu jeszcze tylko zostało pociąć te drewno i w 2-3tygodnie mieliśmy z mamą drewno na całą zimę.
Ale za pierwszym razem byłem dumny z siebie że szopka jest pełna opału a ja za to zapłaciłem 250zł. W pierwszym roku zbierania gałęzi utrzymywaliśmy ciepło na poziomie 18-19C pamiętam jak na święta napaliłem do 22C mama upiekła dwa placki i życzyłem mamie aby kolejne święta nie były gorsze a ona mi abym skończył studia.
Wróćmy jednak na granicę polsko słowacka bo to tam wysiadłem z pociągu. Rozbiłem się z namiotem po słowackiej stronie. Rano otworzyłem mapę aby wybrać drogę i pojechałem. Niestety myśli o mojej miłości schodzącej po schodach z góry i całującej się ze swoim chłopakiem mnie nie opuszczały. Do tego dochodziło beznadziejne położenie finansowe (nie przysługiwała nam żadna zapomoga bo mama zarabiała minimalną na 2 osoby czyli za dużo na jaką kolejek pomoc nawet nie dostawaliśmy żywotności z banku żywności UE (Caritas) bo byliśmy za bogaci.
Mimo jazdy 2h rowerem pod górę dalej nie opuszczały mnie przykre myśli. W końcu opadłem z sił i zacząłem rower prowadzić. Z przerwami zajęło mi to kolejne 4h aby osiagnąć szczyt. Przed szczytem obejrzałem się za siebie a tam 400m za mną profesjonalnie ubrany kolarz na drogiej kolarzówce. Postanowiłem szybciej pchać rower, gość wyprzedził mnie dopiero po 5 minutach. Gdy osiągnąłem szczyt to odepchnąłem sie nogą od asfaltu i zaczynam pedałować lecz nie czuje oporu. Myślałem że łańcuch mi spadł a tu się okazało że już mam na liczniku 30km/h I to bez pedałowania. Po 400m rower zaczął się trząść i wpadać w wibracje spojrzałem na licznik a tam 74km/h. Zaczął się zbliżać zakręt 180stopni. Wciskam chamulec I nadal jadę 74km/h wciskam drógi i w zakręt wchodziłem na mojej 50cio letniej kolarzówce z prędkością 40km/h z wciśniętymi chamulcami.
Przez kolejne 30minut nie musiałem pedałować. Tylko jechałem. Ostatnie 40 minut dało mi tyle radości i emocji że w końcu zapomniałem na ten czas o mojej sytuacji i zacząłem się uśmiechać.
Napiszcie czy mam pisać dalej.
#rower #podroze #niebieskipasek #rozowypasek #przegryw
Wołam @T3sla @Jacare123 @funky-koval @AKmatiAK @YetiKotleti
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
▶︎ Obserwuj nasz tag #mirkoanonim
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta
👉 Z Twoją pomocą możemy działać dalej! Wspomóż projekt
Komentarz usunięty przez moderatora