Wpis z mikrobloga

@prostymirek: Powiem wam, że odkąd mam dziecko, to coraz bardziej rozumiem chęć (albo i przymus z braku pieniędzy) mieszkania z rodzicami. Do zajmowania się dzieckiem najlepiej mieć 3-4 osoby, bo gdy jest się tylko we dwoje, a dziadkowie daleko, można zwariować czasami. Gdybym teraz miała opcję zamieszkać blisko moich teściów, albo z nimi (wiadomo, osobne mieszkania i wejścia), to nawet bym się nie zastanawiała.
  • Odpowiedz
  • 19
@prostymirek ale bym sobie tak pomieszkał z rodzicami. Pieniądze odłożył, a nie pakował landlordowi.

@gdziesomojeokulary imo, to kolejna przyczyna spadku dzietności. Dzieci oddzieliły się od rodziców i pojechały w cholerę do dużych ośrodków miejskich. Z mojego i różowej otoczenia. Ktoś kto został na rodzinnej wiosce dzieci ma i to nawet więcej niż jedno. Ci którzy wyjechali szukać szczęścia do dużych miast (u nas Warszaa), już gorzej.

Ja się wychowywałem z
  • Odpowiedz
@prostymirek możecie się śmiać, ale bez podsmiechujek jak alternatywy? Ja mimo że dorastałem w mieście top 5 w Polsce to z rodzicami nie chciałem mieszkać, więc w 2 czasem w 3 po prostu wynajmowaliśmy mieszkanie i tak kilka lat dopóki niepozakladalismy rodzin. Wiedzę że dla niektórych to pewnie potwarz
  • Odpowiedz
  • 10
@Fichtner nie potwarz i mocno zależy od sytuacji - czasem wynajem ma sens. Ja gdybym nie gniazdował(oczywiście że dokładałem się do rachunków) to w życiu bym nie nazbierał na wkład własny.
Jedyne co mnie w tym wszystkim wkurzało to artykuły jak powyżej ośmieszające gniazdowników i z------e Karyny na wynajmach w wojewódzkim, często za kasę rodziców na badoo które potrafiły mnie wyśmiewać że z rodzicami mieszkam na wsi.
One przeważnie jeśli nie znalazły jakiegoś
  • Odpowiedz
  • 0
@prostymirek ah nie mogę się doczekać aż ktoś w końcu wprowadzi katastrata i skończy się pieprzenie od gniazdownikach a zacznie błaganie ludzi o kupowanie dziury w ziemii.
  • Odpowiedz