Aktywne Wpisy
1dlaczegoja1 +1
#slubodpierwszegowejrzenia
Pytam po raz ostatni:
1) O co macie ból d...py do Kołcza?
2) W jaki sposób zmanipulował, a nawet skrzywdził (!) Karolinę?
Pytam po raz ostatni:
1) O co macie ból d...py do Kołcza?
2) W jaki sposób zmanipulował, a nawet skrzywdził (!) Karolinę?
#slubodpierwszegowejrzenia do naszego... 1dlaczegoja1 - Z prostej przyczyny - widać zaburzenia podstawowych mechanizmów społecznych, których po prostu nie rozumiesz. Robisz tutaj z siebie osobę, która nie ma pojęcia czym jest manipulacja, przerzucanie winy i udawanie pokrzywdzonego. Skoro wydajesz się nie rozumieć podstawowych pojęć, to nie dziwię się, że tak wyszło w TV jak wyszło. No chyba, że chcesz nas przekierować ze strony pogardliwej, do strony współczucia Tobie (bo chory etc.).





W Niemczech możesz użyć gazu bez konsekwencji.
W Niemieckim prawie pies traktowany jest w niektórych przypadkach jak rzecz.
W Niemczech gaz pieprzowy, który jest wyraźnie oznaczony jako „Tierabwehrspray” (spray do obrony przed zwierzętami), nie jest klasyfikowany jako b--ń w rozumieniu restrykcyjnej niemieckiej ustawy o broni (Waffengesetz).
Taki spray może być legalnie kupiony, posiadany i noszony przez każdą osobę, często bez ograniczeń wiekowych. Użycie go przeciwko agresywnemu psu jest więc w pełni zgodne z jego przeznaczeniem, co tworzy niezwykle silną pozycję wyjściową dla osoby broniącej się.
Chociaż potocznie mówi się o „obronie koniecznej”, z prawnego punktu widzenia obrona przed psem działającym z własnej woli (a nie poszczutym przez właściciela) kwalifikuje się w Niemczech jako stan wyższej konieczności (Notstand). Konkretnie, jest to tzw. defensywny stan wyższej konieczności uregulowany w § 228 niemieckiego Kodeksu Cywilnego (BGB).
Paragraf ten stanowi, że osoba, która uszkadza lub niszczy rzecz (w tym kontekście pies jest traktowany jak rzecz), od której pochodzi zagrożenie, nie działa bezprawnie, jeśli było to konieczne do odwrócenia niebezpieczeństwa.
To właśnie tutaj niemieckie podejście staje się najbardziej liberalne. Prawo nie wymaga ucieczki ani akceptacji ryzyka pogryzienia. Jeśli istnieje bezpośrednie zagrożenie (gegenwärtige Gefahr), działanie obronne jest dozwolone
Nie można użyć gazu przeciwko psu, który szczeka za płotem. Jednakże, gdy pies bez smyczy biegnie w czyimś kierunku, sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Niemieckie sądy, oceniając takie sytuacje, skupiają się na obiektywnej ocenie zagrożenia z perspektywy osoby broniącej się w momencie zdarzenia. Jeśli rozsądna osoba uzna, że atak jest nieuchronny a pies zbliża się w jej kierunku bez smyczy, użycie gazu będzie uznane za usprawiedliwione.
Jeżeli dana osoba ma lęk przed psem a właściciel dopuścił do nadmiernego zbliżenia i dana osoba poczuła zagrożenie użycie gazu jest całkowicie dopuszczalne.
Przykład:
Sprawa BGH, VI ZB 77/21 (Postanowienie z 27 września 2022 r.)
W tej sprawie cywilnej właścicielka psa pozwała osobę, która użyła gazu pieprzowego przeciwko jej psu biegającemu bez smyczy. Sąd pierwszej instancji przypisał właścicielce 25% współwiny za zaistniałą sytuację, ponieważ nieprzepisowe puszczenie psa luzem stworzyło niebezpieczeństwo. To orzeczenie, choć dotyczyło kwestii proceduralnych na wyższym etapie, pokazuje, że sądy biorą pod uwagę zaniedbania właścicieli, co wzmacnia pozycję osoby, która musiała się bronić.
Sprawa AG Offenbach, - 34 C 288/01
W komentarzu prawnym do tego wyroku, dotyczącego pogryzienia przez psy, eksperci jednoznacznie stwierdzili, że użycie „Hunde-Pfefferspray” (gazu pieprzowego na psy) jest dozwolone (zulässig), gdy pies jest gotowy do ugryzienia (ersichtlich aggressiv und in Beißbereitschaft. Ta przesłanka wystarczy do użycia gazu.
#psiarze #pies
źródło: temp_file5836160630506770992
PobierzAle wracając do meritum nie wiem jak w Norwegii ale wiem jak w Danii. Tak się składa, że jestem jednym z nielicznych Polaków aktualnie na promie z całą praktycznie Duńską załogą+ statek też pod banderą Danii.
Mogę powiedzieć na przykładzie oficerów w pokładu bo
@Caracas: ale nie rozumiem sensu wpisu za bardzo. To się nie różni w żaden sposób od polskiego prawa. Problem jest w innych przepisach jeśli już- powinny być ostrzejsze wyroki na właścicielu psa, który kogoś pogryzł.
wtf. Pierwszy raz widzę taką statystykę. Zmierzamy w złym kierunku
Co ja, wiedzmin jestem, zeby sie zastanawiac, w ktorej kieszni mam jaki gaz? XD
@Caracas: stara tradycja. Nie wiem czy to dobrze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Zly_On: XD