Wpis z mikrobloga

Na stare lata (stara baba 29 lvl here) wzięłam się za #prawojazdy. Dopiero teraz zaczęło mi być potrzebne. Jestem po pierwszych jazdach i jestem mocno zniechęcona. Pierwszy raz w życiu po stronie kierowcy siedziałam, a instruktor po 30 minutach mówienia co i jak od razu kazał mi na ulicę wyjechać. Czułam się strasznie przeboćcowana, bez zdolności do ogarnięcia 10 rzeczy na raz.
Już po tych pierwszych jadach myślę o rezygnacji, ale dam sobie jeszcze ze dwa spotkania przed podjęciem decyzji.
Pytanie do was - czy to normalne na początku, czy ja jestem takim beztalenciem? Nie mam punktu odniesienia i nie potrafię realnie ocenić, bo wokół mnie oczywiście sami najlepsi kierowcy, którzy ogarnęli jazdę w 10 minut. Ja nie wiem, jak to powinno wyglądać. Czy opanowanie wszystkich pedałów, zależności między nimi, biegów, patrzenia w lusterka, na obroty itp. przychodzi z czasem, czy mylenie gazu z hamulcem i brak wyczucia biegów dyskwalifikuje mnie na starcie :/ #kiciochpyta #naukajazdy #kursprawajazdy
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pierwszy raz w życiu po stronie kierowcy siedziałam, a instruktor po 30 minutach mówienia co i jak od razu kazał mi na ulicę wyjechać


@kiedystubylamaleucieklam: a jak miała byś się inaczej nauczyć?

generalnie to może być przytłaczające ale wiedz że twój instruktor obok ma pod nogą twój pedał gazu i hamulca więc nie jesteś sama zostawiona z autem, w każdej chwili ci może pomóc jak trzeba a ty możesz nawet
  • Odpowiedz
@kiedystubylamaleucieklam Tematów do ogarnięcia nie ma tak dużo, biegi, obroty, redukowanie przełożeń, na początku wygląda przerażająco, po kilku godzinach jazdy już przywykniesz, a na koniec kursu będziesz to robić automatycznie, to przychodzi z czasem.
  • Odpowiedz
@Pomarancza008 dziękuję za słowa otuchy. Tak, ale mam do dyspozycji tylko samochód całkiem innego typu niż te do nauki jazdy i mogę sobie pozwolić jeździć na 200 m leśnej drogi. No ale dobre i to. A taki plac to sobie można normalnie wynająć? Biorę dodatkowe lekcję pod uwagę, ale to pod warunkiem, że dotrwam do końca
  • Odpowiedz
@kiedystubylamaleucieklam: nie wiem, myślałem raczej o czymś typu: znajomy bierze cię na jakiś pustawy parking i ćwiczycie jak się rusza itd. Ważne żeby to był manual a nie automat (bo zakładam że robisz normalne prawo tzn na maualu). Jak opanujesz ruszanie, zatrzymywanie się bez gaśnięcia silnika itd wyjeżdżacie nielegalnie na ulicę (musisz ofc rozumieć pierwszeństwo i znaki) i sobie na spokojnie jeździcie po mało ruchliwych ulicach. Ale jeśli nie ma
  • Odpowiedz
@kiedystubylamaleucieklam: omg, zrobiłam prawko po 30, nie waż się nawet mieć wątpliwości na początku. Początek to istny chaos na poziomie mózg, ręce i nogi, spokojnie. Ja koło 20 godziny ogarnęłam tak, że było już znośnie i potem tylko szlifowanie. Nie spiesz się na razie z jazdą samemu, lepiej wyszlifować dobre nawyki, o ile instruktor dobry.
  • Odpowiedz
@kiedystubylamaleucieklam jeździć, obserwować.
Instruktor najpierw wszystko omawia. Później powinien mówić co masz robić na spokojnej drodze i jak najszybciej zachęcać cię do decyzyjności, np. do tego abyś sama decydowała o zmianie biegów.
Kurs polega na płynnym przejściu z instruowania do testowania kursanta w coraz bardziej złożonych warunkach. Rozwój tak jak w przypadku dziecka nie jest liniowy. Każda kolejna jazda powinna dawać poczucie że coś więcej się rozumie. Raz będzie łatwiej, raz
  • Odpowiedz
@kiedystubylamaleucieklam Jeżeli instruktor jest normalny i działa jak nauczyciel a nie wąsaty janusz co drze ryja że nic nie umiesz po pół godziny, to absolutnie nie rezygnuj. Ja pierwsze 2 spotkania (2x3 godziny) jeździłem jak w amoku, później wszystko powoli się ogarnia.

@JaX92 Ty pewnie po pierwszych jazdach sam się nadawałeś najwyżej do rozwożenia pizzy w symulatorze, po c--j jadem plujesz?
  • Odpowiedz
@kiedystubylamaleucieklam nie poddawaj się, bo prawko jest mega przydatne w życiu. A przebodzcowanie moim zdaniem jest normalne bo musisz się skupić na naprawdę masie rzeczy prowadząc auto.
Ja pamiętam jak właśnie na którejś z pierwszych jazd wyjechałam na miasto, i z głównej drogi miałam skręcić w lewo, jeszcze to była dwupasmowa, tak mnie wszystko przytłoczyło, że się zatrzymałam na środku bo już nie wiedziałam czy mam pierwszeństwo czy nie xD wydawało
  • Odpowiedz