Wpis z mikrobloga

I takie szroty jeżdżą po drogach.

Co najmniej 70g odwaznikow na zewnętrznej stronie felgi, ciekawe ile od wewnętrznej.

Norma jest 50 maks na całą felge.
Na konia stać a na owies nie, felgi nie wyprostuje, do jakiegoś normalnego gumiarza też nie pojedzie, bo normalny chociaż by się starał dobrac ustawinie felgi do opony aby jak najmniej wyszło, a nie na zasadzie c--j zostaw tak.

Tarcza hamulcowa też już śmietnik, a hamulec nie hamuje całą powierzchnią. ale nie lans samochodem musi być... tymczasem typowy 25 letni samochód będzie w lepszym stanie technicznym niż to.

#motoryzacja #mechanikasamochodowa
r5678 - I takie szroty jeżdżą po drogach. 

Co najmniej 70g odwaznikow na zewnętrznej...

źródło: temp_file8921139558654165386

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@r5678: powiem ci, że za młodego pracowałem w wulkanizacji i nigdy nikt się nie bawił w dopasowanie lepszego ustawienia opony. Po prostu szło to na tył i elo. Zresztą widać po poprzednim klejeniu, że też tam była taka ilość odważników więc felga na tyle krzywa, że szkoda tu kombinować.
  • Odpowiedz
  • 1
@Smarek37: Ja nie raz się spotykałem z ustawieniem opony do felgi nawet w takim namiocie przy markecie, ale tylko poza sezonem ;) w sezonie to słyszałem że zwiększają tolerancje na maszynie nawet i aby szybciej.
  • Odpowiedz
@r5678: jeszcze trochę i by drugi rząd na nich zaczął naklejać.

Co do opon to zwracam na nie uwagę. Czasami ludzie na takich dziadostwach jeżdżą, że głowa mała. Przykład poniżej
v-tec - @r5678: jeszcze trochę i by drugi rząd na nich zaczął naklejać.

Co do opon t...

źródło: 1000007035

Pobierz
  • Odpowiedz
@r5678: no może teraz bardziej szanują klienta. Ja tam dawno w tym robiłem i to był spory zakład, więc był taki przemiał klientów, że nie było czasu na takie kombinacje.
  • Odpowiedz
@bruhh: fakt o tolerancji to też pierwsze słyszę, no chyba że teraz są takie opcje nie wiem. Ale z tym wyważaniem to za moich czasów też była trochę ściema, bo wyważyło się koło, puściło sprawdzenie po przybiciu odważników, wychodzi 0/0. Ale wystarczyło zdjąć koło z wyważarki, przykręcić ponownie, puścić i już była niedowaga.
  • Odpowiedz
@bruhh: ja w tym robiłem na przełomie, jak zaczynały dopiero wchodzić te komputerowe wyważarki, więc używaliśmy takich i też tych starych wysokoobrotowych analogów.
  • Odpowiedz
fakt o tolerancji to też pierwsze słyszę, no chyba że teraz są takie opcje nie wiem.


@Smarek37: nie ma takiego czegos, po cholere mieli by to robic? w dzisiejszych czasach nawet smierdzace skody fabie jezdza na 19" z oponami na profilu 35-40, gdzie czuc najmniejsze bicie. Przeciez nawet najwiekszy jelop po wymianie wyczuje, ze mu bije i wroci, po co robic sobie dodatkowa robote + reklamacje, zeby zaoszczedzic minute roboty i 5zl
  • Odpowiedz
@bruhh:

Jak zakladasz nowe, swieze gumy i zalozysz je potem na samochod, nastepnie przejedzies sie kilka kilometrow... to wiesz, ze kolo znow sie nadaje do wywazenia

Tak, wiem o tym.
  • Odpowiedz
@Smarek37: cieszy mnie, ze jest chociaz jedna osoba na tym portalu, ktora jest swiadoma jak to wyglada od srodka. Bo wiekszosc to tylko pieniacze i krzykacze.
  • Odpowiedz
@bruhh: bo jak się w tym robiło, fakt że 30 lat temu to się temat łyknęło trochę. Fakt, że tylko 3 lata za ucznia, ale to wystarczyło, żeby zobaczyć jak to działa. Najlepsze było to sprzedawanie używek ze szrotów z Niemiec. Montuj bąblem do środka, żeby klient nie widział xD.
Edit albo nacinanie bieżnika w używkach i schodziły prawie jako nowe
  • Odpowiedz
@bruhh: no i fakt, przyznaję rację, to była w uj ciężka robota. Pierwszy śnieg i się zapierniczało od rana do nocy. Uj z tego, że szef wtedy dawał parę groszy więcej. Co plecy dostawały po dupie, to dostawały. Wtedy jeszcze kręciliśmy koła krzyżakami. Pneumaty dopiero stary kupował, jak się już zwalniałem.
  • Odpowiedz
70g odwaznikow na zewnętrznej stronie felgi, ciekawe ile od wewnętrznej


@r5678: tak duże różnice to już powinno dać się gołym okiem zobaczyć jaka jest przyczyna.
Albo felga uwalona błotem, albo jakąś krzywa nalewka, może nawet coś w oponie.
No albo jakoś udało się krzywo złapać w maszynie (np. zły rozmiar stożka, może krzywy otwór centrujący czy
  • Odpowiedz
@hellfirehe: tu obstawiam felgę, nie oponę. Zobacz obok stare miejsce po zerwanych odważnikach. Taki sam zestaw. No chyba, że ktoś drugi raz waży uwaloną oponę.
No jeżeli wtedy nowa maszyna była krzywa i miała luzy to ja nie wiem.
  • Odpowiedz
@hellfirehe: co do tego, że nowe koło (opona) się powinno wyważyć po przejechaniu kilkuset km to kolega akurat ma rację. Tu chodzi o początkowe zużycie nowej opony, a nie, że się żle ułożyła, czy tam rant nie wskoczył. A teraz jakbyś jeszcze miał coś nie tak ze zbieżnością to zupełnie ci się to wyważenie może zaraz zmienić.
  • Odpowiedz
Kilka to niech będzie z niedokładności maszyny, ale coś więcej to już należy przyczyny poszukać


@hellfirehe: Kalibracja? No robi sie, moze raz w roku. W innym wypadku musialbys ja robic raz na tydzien, zeby bylo idealnie przy takiej ilosci gum, ktore my przerzucalismy w sezonie. Jak my w przeciagu 6 dni od poniedzialku do soboty potrafilismy zapelnic caly kontener ten wiekszy bodajze 67m3 starymi oponami, to teraz wyobraz sobie, jak duzo
  • Odpowiedz
@r5678: nie każdy ma miejsce na samodzielne rozebranie samochodu i wymianę tarcz.
Ja też przez jakiś czas jeździłem na nadmiernie zużytej tarczy.
  • Odpowiedz