Wpis z mikrobloga

#wislakrakow katastrofalny mecz, trzeci juz rzedu, jedyne co sie zgadza to punkty.

Nasza linia obrony to dramat - o ile trzeba przyznac ze kazdy z obroncow potrafi dac jakas wartosc w grze do przodu, to ani cala formacja, ani kazdy z osobna nie umie bronic. Co wiecej mozna odniesc wrazenie ze nie tylko nie umie, ale tez nie chce. Od wielu meczow odnosze wrazenie ze nasi obroncy kryja na radar, nie doskakuja, lekcewaza przeciwnikow - co jest kompletnym przeciwienstwem tego jak bronia inni przeciwko nam. (moze poza Slaskiem, oni mam wrazenie kryli w naszym, aroganckim stylu i takze dlatego dostali piatke)

Grujcic - tym razem karta sie odwrocila i to nasz kasztan zaliczyl strzal zycia. Ale pierwszy gol - jego pusty przelot do glowki. Ostarnia minuta - ekstremalnie idiotyczny lokiec w sytuacji gdy trzeba spokojnie odprowadzic pilke.

Rodado nie bardzo jest w formie i jak nie daje czegos ekstra, to nikt inny tez nie da. On sie rozkreci z powrotem za pare tygodni, w zeszylm roku tez mial taka pauze na jesieni.

To beda ciekawe dwa tygodnie, 4 mecze, Jaro nie wytrzezwieje do listopada.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach