Wpis z mikrobloga

w Tajlandii nie może obcokrajowiec kupić dla siebie ziemi lub domu. A w Polsce to nawet mają odliczane podatki od takich zakupów obcy kapitał. Polak we własnym kraju jest tylko parobkiem. Widać to na podstawie służalstwa wobec Ukrainy czy Niemiec. W Warszawie to na bogatszych osiedlach rzadziej usłyszysz Polski jak obcy język.

Pamiętajcie o tym jak będą was do woja na "trening" brać

#polska #nieruchomosci
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w Tajlandii nie może obcokrajowiec kupić dla siebie ziemi lub domu.


@Let_Me_2_Be: bo jesteśmy w UE. Ty możesz kupić w Hiszpanii czy Niemczech. No tak to wygląda.
Poza tym mimo, że niektórzy sie z tej Tajlandii smieja, ze niby 3 świat to gdyby zezwolili na swobodny wykup ziemi to pół Tajlandii byłoby w rękach obcych. Polska nie jest taka atrakcyjna ;)
  • Odpowiedz
@In_thrust_we_trust:

1. Trzeci świat oznacza państwa niezaangażowane w zimną wojnę, czyli tzw. pierwszy i drugi świat.
2. Tajlandia może być najbogatszym państwem Azji, co nie zmienia faktu, że jest tam sporo biedy. Jeśli Erytrea będzie najbogatsza wśród sąsiadów to nie znaczy jeszcze, że będzie bogata, albo że żyje się tam dobrze.
3. Tajlandia ma gigantyczne nierówności społeczne.
4. Średnie wynagrodzenie to jakieś 1600 pln miesięcznie, choć przynajmniej jest dość tanio.
  • Odpowiedz
@salo91:

Trzeci świat oznacza państwa niezaangażowane w zimną wojnę, czyli tzw. pierwszy i drugi świat


To była definicja obowiązującą podczas Zimnej Wojny. Aktualnie tym mianem nazywa się po prostu państwa biedne, nierozwinięte. Głównie kraje Afryki i biednej części Ameryki
  • Odpowiedz
@In_thrust_we_trust: ceny nie są niższe 3 razy, jedynie posiłki w restauracjach potrafią dochodzić do poziomu dwa razy niższego, jeśli porównujemy podobne jednostki miejskie. Koszty życia w Bangkoku są ok. 30% niższe niż w Warszawie. Nawet przyjmując naciągane założenie, że jest dwa razy taniej, to dawałoby 3200 średniego wynagrodzenia w Polsce, czyli poniżej minimalnej.

No właśnie nie można xD


W Tajlandii masa kobiet prostytuuje się za grosze, a prostych robotników nie stać
  • Odpowiedz
@jedrek1212: ale nie ma sensu porównywać ulicznych knajpek z polskimi knajpami, choćby ze względu na różnice w przepisach, kulturze jedzenia "na mieście", oferowanych potraw, czy nawet wielkości potraw. Szczerze mówiąc nie pamiętam cen na poziomie 7/8 zł, choć wierzę, że się da. W Bangkoku jadłem z 10 lat temu za ok. 5 zł zupę na ulicy - kilka plastikowych krzesełek i stoliczków, a "knajpa" na wózku. Ostatnio (byłem niedawno) Pad
  • Odpowiedz
@Let_Me_2_Be: Raz porównasz do tajlandii raz do USA raz do Niemiec.
Zawsze gdzieś na świecie są inne przepisy.
Zakaz kupna ziemi przez obcokrajowców uniemożliwiłby dużą część inwestycji a migrowaliby tylko patole a nie normalni ludzie co chcą się pobudować i mieszkać.
  • Odpowiedz
@niedorzecznybubr: bo im dali takie przywileje polscy idioci w rządzie. Bialorusini czy inni Kazachowie tez moga, ale potrzebują pozwolenia chyba z MInisterstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji(albo podobnego), ale i tak im dają pozwolenia. No myślę, ze w Polsce to obecnie tylko Ruski mialby problem kupić obecnie, a też nie jestem pewien xD No idiocie nami rządzą
  • Odpowiedz
np. Bangkok z Warszawą.


@salo91: tylko czy to będzie adekwatne porównanie kosztów dla Tajlandia/Polski? W Tajlandii nie jest troche tak jak na Węgrzech czy w Czechach, ze jedno miasto a potem dlugo dlugo nic? Wiadomo kojarzę Chiang Mai, bo to miasto turystyczne, ale nie kojarzę innych dużych miast Tajlandii, sprawdziłem teraz wiki i kolejne miast maja po 200k mieszkańców. U nas jest jednak ta struktura wyglada troche inaczej. Nie wiem
  • Odpowiedz
@Let_Me_2_Be dom/mieszkanie można kupić, gruntu tylko podstawowo się nie da i jest dzierżawa na 30 lat i dwukrotna możliwość przedłużenia na ten sam okres (czyli razem do 90 lat). Ale jeśli obcokrajowiec zainwestuje 40 milionów batów i uzyska zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych to może zakupić grunt na własność.

@niedorzecznybubr zakup gruntu przez Ukraińca wymaga zgody MSWiA, Polak może tak samo kupić nieruchomość albo grunt na Ukrainie, do tego my nawet
  • Odpowiedz
@salo91:

ceny nie są niższe 3 razy, jedynie posiłki w restauracjach potrafią dochodzić do poziomu dwa razy niższego


Są, a posiłki w Bangkoku jadłem za 12-15 zł. Mówię o pełnych porcjach obiadowych. Spróbuj w Wawie zjeść obiad za <30 zł. Bez szans

Jedzenie na ulicy i w sklepie jest ok 3 razy tańsze. Nie wiem jal mieszkania i reszta kosztów życiowych
  • Odpowiedz
@In_thrust_we_trust: ale to jeszcze daj statystyki czy coś sensownego na potwierdzenie tego, bo napisać to sobie możesz wszystko. Z cenami w sklepie to już w ogóle przestałeś się wstydzić ściemniać - ale w ramach ostrzeżenia mogę napisać, że ceny z marketów to akurat łatwo znaleźć w Internecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) no chyba, że sobie porównujesz egzotyczne owoce, które tam są uprawiane, a które u nas
salo91 - @Inthrustwe_trust: ale to jeszcze daj statystyki czy coś sensownego na potwi...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz