Wpis z mikrobloga

@The_Czop_Show: u mnie "babka metrowa" i pod tą nazwą znalazłem zdjęcie w necie

@login_89 babke kroisz normalnie, jak chleb, lepisz to kremem na przemian, jasny, ciemny, jasny, ciemny, a później kroisz po skosie i tak wychodzi.
Z największych zalet to ciasto tak kremem nachodzi i jest takie w sam raz, nie suche.
  • Odpowiedz
moja mama taka piekła, i druga jasną, i to kroiła i przekładała na przemian takim kremem i później kroiło się to po skosie i to zajebiste było.


@Mariusz_Datecki: U niebieskiego w domu to ciasto się nazywało "metrowiec", bo jak się połączyło oba ciasta, tą śmietanką to wychodził metr ciasta :D
  • Odpowiedz
U niebieskiego w domu to ciasto się nazywało "metrowiec", bo jak się połączyło oba ciasta, tą śmietanką to wychodził metr ciasta :D


@Nordri: metrowiec tak się często nazywa w cukierniach
  • Odpowiedz