Wpis z mikrobloga

  • 1
@schweizer: Mam rodzicow, ale raczej z nimi nie rozmawiam o takich rzeczach, bo to do niczego nie prowadzi. Mysli magiczne raczej pasywne. Nie mialbym odwagi, zeby cokolwiek zrobic.
  • Odpowiedz
@akaisterne obiektywnie życie to zawsze przewaga cierpienia względem szczęśliwych chwil - takie są fakty. Chemia w mózgu pomaga Ci wypierać rzeczy negatywne, a wspominać pozytywne, ale jeśli obiektywnie postrzegasz rzeczywistość to jest to już depresja.
Właśnie dlatego nie powinniśmy się rozmnażać. Powołanie na świat kolejnego życia które ma się męczyć i walczyć o przetrwanie jest nieludzko okrutne, a spłodzenie dziecka jest szczytem egoizmu - jest porażka logiki w walce z biologicznym
  • Odpowiedz
  • 1
@Kremufka2137: Biore leki antydepresyjne, ale gdy czuje sie odrzucony, to i tak mam zjazd. Nie wiem, czy sie zgadzam z antynatalizmem. Mysle, ze jak ktos funkcjonuje w fajnej spolecznosci, ma kobiete i dzieci, to zycie moze byc fajne, ale mi sie niestety nic nie udalo.
  • Odpowiedz
@akaisterne: No ogunie jakby mi pokazano jak będzie wyglądać moje życie to bym wybrał sie nie urodzić ;P
Za trudny poziom trudności, bardzo się człowiek stara i nie ma nic z tego co by chciał i szanse na to są małe.
  • Odpowiedz
@Kremufka2137 co Ty opowiadasz...
Nie ma obiektywnego spojrzenia na Życie, jest tylko subiektywne, czego jesteś doskonałym przykładem. Twierdzisz że Życie to przewaga cierpienia nad szczęśliwością, ale to Twój punkt widzenia - subiektywny właśnie. Ty taki obraz Życia dostrzegasz co nie jest równoznaczne że każdy je tak postrzega. Bo każdy postrzega wedle Siebie i własnych doświadczeń - subiektywnie.
Chemia w mózgu pomaga wypierać te negatywne chwilę? No to co na to autor wpisu?
  • Odpowiedz
  • 2
@Tango_Ytonga_Down: Mysle, ze zrobil wiecej, niz wiekszosc ludzi - napisal mily komentarz. Kilka osob probowalo mi pomoc i byli przeze mnie sciagani w dol. Nawet psycholodzy rozkladali rece, a psychiatrzy to juz w ogole zachowywali sie okropnie.
  • Odpowiedz