Wpis z mikrobloga

Czy tylko ja mam wrażenie że ludzie z pokolenia obecnego +60 lat kompletnie nie umieją mówić prosto z mostu gdy coś chcą od kogoś lub o coś chodzi? Masz się każdej rzeczy domyślić, wstydzić że się nie domyśliłeś itd. Wiadomo kobiety najbardziej, ale chłopom też się zdarza. Od moich starych począwszy

kup mnie to na allegro - nie pasuje ale nic nie powiem żeby zwrócić, zesram się za pół roku jak wpadniesz na obiad

i innych czyichś starych których poznałem po wszystkie grażyny spotkane w czasach pracy na etacie

wywracanie gałami na młodszych ludzi i szeptanie sobie w grażyńskim gronie, potem historia na książkę.

Nic nie mówią, a gdy frustracja osiąga maksimum następuje gęste zesranie żalami i pretensjami xD nie mówię że nikt młodszy tak nie robi, ale u nich to wręcz typowe

prawda?

  • tak 35.9% (14)
  • coś może być na rzeczy 46.2% (18)
  • nieprawda to jest (major-anja-dobrowsq.mp3) 17.9% (7)

Oddanych głosów: 39

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@talmudyczny_triumfalizm: tak, ale bardziej powiedziałbym to o ludziach między 40 a 50-czyli między mentalem komunistycznym, a równie siermiężnym k----------------m, gdzie w obu sytuacjach podobna toksyczność jest wymagana (oraz sie uzupełnia, o ironio)
  • Odpowiedz