@Pszehooy: Dzięki. korzystam jak mogę, ale uczę się na nowo żyć Staram się odnaleźć bo bo tylu latach cierpienie wywarło wielkie piętno na psychice.-współczuje wszystkim cierpiącym Tym bardziej że z tym tasiemcem to świeża sprawa.
@hansschrodinger: nie mam pojęcia, nie mam zwierząt, zachowuje czystość, ręce myję często, ogólnie to ja czyścioch jestem ..... i takie zakażenie... to dopiero co jak ktoś ma zwierzęta.
@drakan8 na moje żądanie do kosza, ale co musiałem się nagadać bo nie szanują zdania pacjenta to mała bania, nie wystarczyło raz powiedzieć. Ale już nauczony, mówię wprost nie wyrażam zgody na leczenie kanałowe
@Doment: U mnie akurat zawsze mówią że rtg raz do roku kontrolnie wraz z przeglądem, a po samym zabiegu normą jest rtg po pół roku, co do braku to go czymś uzupełnij, bo zaraz się zaczną problemy z bólem głowy z powodu przeciążeń zgryzu
Co do samego kanałowego, jak to w medycynie bywa, nikt ci nie da 100% szansy, organizm ludzki to nie maszyna i jest dużo zmiennych, podobnie jest
@hansschrodinger: wszystko opisałem co i jak co do badań.(badanie kierunkowe z krwi) Tak widziałem, chciałem go opłukać przed zrobieniem zdjęcia , wyśliznął się i popłynął do kanalizy. :/
@Doment: Coś ci pomogło ale raczej nie w ten sposób jak myślisz. Te glisty to nie żyją latami, te infekcje przechodzą samoistnie. To samo z tasiemcem. Wiele ludzi opisuje śluż jako robiaki, tasiemce. Natomiast azytromycyna + metronidazol to już ma szerokie spektrum działania i może wytłuc wiele rzeczy w tym też pierwotniaki.
@Programista500plus: Samoistnie hmmmm, tak 10 lat się męczyłem i nie przeszło, nie jesteś w moich butach. Co do larwy glisty psiej to można sobie doczytać, proponuje stronę holenderskiej służby zdrowia mają fajne badania w tych tematach. Glista psia i ludzka to dwa różne zakażenia.
Następny temat po azy+metro padło coś co pasowało wyglądem do tasiemca karłowatego, na ten temat też proponuje
@Doment: ale ja jestem w tematach dosyć oczytany dlatego ci napisałem moje wnioski :) Zarówno glista psia jak i ludzka nie żyją aż tak długo. To samo tasiemiec karłowaty no i przypadków w Polsce tego było raczej mało. Azytromecyna i metronidazol nie działają na tasiemce więc cokolwiek to było to nie był tasiemiec ani raczej żaden pasożyt. Metro natomiast mocno tłucze pierwotniaki. No i napisz jakie badania robiłeś z ciekawości
@Doment: a popularny teraz nitazoxanide (Alinia) jadłeś? PS Odnośnie uspokojenia to wiem o czym mówisz. Ja w sumie nie wiem co wytłukłem, ale po różnych swoich mieszankach (vermoxu akurat wtedy nie brałem) z nerwusa stałem się mega spokojny. Dosłownie spokój Zen, bez gonitwy myśli, różnych nagłych zrywów mięśniowych (miokloni) i innych dziwnych rzeczy :)
@Programista500plus: tak robiłem, jednak nie dostałem zdjęć tylko opis, a po lekarzu robiącym to widziałem że podszedł do tego na zlewie przejrzał klika zdjęć i w dupie, było to z 5 lat temu. A szczerze to chętnie bym je przejrzał sam.
Wiesz to tak jak z okrężnicą u mnie, miałem TK angio jamy brzusznej, a 3 lata temuw trakcie kolonoskopi mi lekarz stwierdzał że mam okrężnice od strony pleców(miałem w 85
korzystam jak mogę, ale uczę się na nowo żyć
Staram się odnaleźć bo bo tylu latach cierpienie wywarło wielkie piętno na psychice.-współczuje wszystkim cierpiącym
Tym bardziej że z tym tasiemcem to świeża sprawa.
skąd te pasożyty u ciebie się wzięły?
nie mam pojęcia, nie mam zwierząt, zachowuje czystość, ręce myję często, ogólnie to ja czyścioch jestem ..... i takie zakażenie... to dopiero co jak ktoś ma zwierzęta.
@drakan8
na moje żądanie do kosza, ale co musiałem się nagadać bo nie szanują zdania pacjenta to mała bania, nie wystarczyło raz powiedzieć.
Ale już nauczony, mówię wprost nie wyrażam zgody na leczenie kanałowe
Co do samego kanałowego, jak to w medycynie bywa, nikt ci nie da 100% szansy, organizm ludzki to nie maszyna i jest dużo zmiennych, podobnie jest
to w jaki sposób wykryłeś te
Tak widziałem, chciałem go opłukać przed zrobieniem zdjęcia , wyśliznął się i popłynął do kanalizy. :/
Co do larwy glisty psiej to można sobie doczytać, proponuje stronę holenderskiej służby zdrowia mają fajne badania w tych tematach.
Glista psia i ludzka to dwa różne zakażenia.
Następny temat po azy+metro padło coś co pasowało wyglądem do tasiemca karłowatego, na ten temat też proponuje
PS Odnośnie uspokojenia to wiem o czym mówisz. Ja w sumie nie wiem co wytłukłem, ale po różnych swoich mieszankach (vermoxu akurat wtedy nie brałem) z nerwusa stałem się mega spokojny. Dosłownie spokój Zen, bez gonitwy myśli, różnych nagłych zrywów mięśniowych (miokloni) i innych dziwnych rzeczy :)
Wiesz to tak jak z okrężnicą u mnie, miałem TK angio jamy brzusznej, a 3 lata temuw trakcie kolonoskopi mi lekarz stwierdzał że mam okrężnice od strony pleców(miałem w 85