Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 142
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@spedytor15k: dla zwykłych ludzi faktycznie - szacunek i współczucie. Nic więcej. Zostali wrzuceni w wir bezsensownych wydarzeń, zniszczenia i śmierci. I to tym razem decyzja została podjęta przez ludzi z ich narodu ze świadomością że nie ma szans na sukces. Coroczne coraz głosniejsze świętowanie jest niczym innym jak obrazą dla społeczeństwa bo wygląda to jak pochwalanie decyzji będącymi hekatombą dla nas - normalnych ludzi ze strony władz. Dla mnie 1
  • Odpowiedz
  • 41
@yahoomlody to nie ludność Warszawy podejmowała decyzję o wybuchu powstania tylko dowódcy wojskowi znani z imienia i nazwiska którzy ta decyzją zasłużyli sobie na stryczek bo powstania z całą pewnością sukcesem nazwać nie można.
  • Odpowiedz
@yawoor724: wystarczy posłuchać wypowiedzi ludzi którzy walczyli w powstaniu. Faktycznie, wspominają o ogromnej nienawiści i chęci odwetu, ale mówią wprost, że nie celebrują powstania i żałują, że się to stało. Obchody upamiętniające powstanie Warszawskie powinny przypominać bardziej obchody upamiętniające osoby zamordowane w czasie Holokaustu, zamiast tego dostajemy jakieś pato-patriotyczne hurr durr
  • Odpowiedz
@john_transvolta: jako zwykły obywatel pewnie bym się cieszył bo skąd miałbym wiedzieć że biorę udział w czymś bez sensu czego nie da się wygrać? Ale w przypadku dowódców nie masz racji bo oni WIEDZIELI że nie ma szans na pokonanie niemców. A mimo to podjęli taką decyzję. I co - ja 81 lat później mam ją pochwalać i być dumny że jako naród podejmujemy decyzje które dają nam tylko śmierć
  • Odpowiedz
niemcy nie zniszczyli Krakowa bo uważaj, nie było w nim powstania. Dzięki temu nie zginęło kilkaset tysięcy osób, całkowicie bez sensu. Powstanie Warszawskie NIE MIAŁO ŻADNEGO SENSU, takie są fakty.


@gaz_wieprzowy: Nie, nie dlatego.
  • Odpowiedz
  • 30
@RedTiger Normalnie bym zrobił, to samo co wtedy. Poleciał w 20 osobowym "oddziale" z 2 starymi pistoletami na cala grupę robić powstanie na zapleczu niemieckiego frontu.

A tak serio - trudno mieć pretensję do dzieciaków z harcerstwa, mieszkańców albo zwykłych szeregowych. Ale każdego z dowództwa AK i dygnitarzy państwa podziemnego należało rozstrzelać za tę głupią i niepotrzebną decyzję. P. S. Nikt z decydentów nie zginął w ruinach powstańczej Warszawy - wszyscy
  • Odpowiedz