Zupy to straszne oszustwo, nie najesz się tym, tam nie ma prawie jedzenia, tylko woda smakowa, jedynie masz wrażenie, że pełny talerz zupy to dużo, bo wpieprzasz to łyżką, no to chwilę ci zejdzie, żeby się namachać i zjeść, a jakbyś se to wlał do kubka, to byś miał na 2 strzały
@PiersKurczaka: co ty tutaj chłopie opowiadasz za kocopoly, zjedz se grochowe żurek czy szczawiowa z jajkami, flaki i nie opowiadaj bajek. A I weź se chleba bo bez chleba się nie najesz xX
@grn1993: ale ramen to nie jest taka typowa zupa, tam jest dużo "treści", a woda to bardziej jako dodatek i spokojnie można by było całą wodę wylać i dalej się najeść; nawet masz wariant tsukemen ramen, to tam się podaje "treść" oddzielnie, a wywar oddzielnie
A jak wylejesz wodę z takiej ogórkowej, to co ci tam zostanie, dwa kawałki ziemniaka najwyżej
@PiersKurczaka: zupa gulaszowa, jedna z moich ulubionych. A twierdzenie ze zupą się nie najesz to brednie, bo różne są. Widocznie złej próbowałeś. Właśnie wszystko zależy od proporcji, jest wiele treściwych zup, które mogą robić za samodzielny obiad a nie tylko pierwsze danie.
@PiersKurczaka: zupy nie syca, sycące zupy to nie zupy. Czyli ta gulaszowa ktora jest gulaszowa przez zawartość, a noe tylko wode to drugie danie? Albo taka fasolka, jak zamawiasz zupę fasolke w restauracji, to każesz im tylko smakowa wode wlac? A reszta to 2 danie? Czy jesz całość jako zupe ale to nie zupa? A jakbys na przykład zupe krem jadł ze zmiksowana ogromną iloscia składników, to juz jest zupa
@PiersKurczaka: a i jeszcze jedno, ta woda z zupy to sie wywar nazywa a nie zupa. Zupa to połączenie wywaru i składników. A wywar uzyskuje sie przez gotowanie składników. Schabowy zalany woda nie jest zupa, bo nie ma wywaru.
@PiersKurczaka: nie woda tylko wywar. A zupa to wywar plus dodatki. Ale możesz tez wymyślać własne definicje żeby udowodnić swoje tezy, w końcu od tego jest internet
Wrzuć jajko do dowolnej zupy, tak jak wrzuca się je do żurku i każda zupa automatycznie stanie się bardziej sycąca. Ale to przecież nie o to chodzi, chłopie.
Wy dobrze wiecie, o czym mówię, tylko tak za wszelką cenę szukacie sposobu, jak tu mnie podejść, jak tu się przemądrzyć... A mnie to nudzi, bo nie jesteście w tym ani fajni, ani wyjątkowi, tylko
@PiersKurczaka: Bo zupa to coś, na co należy patrzeć w kuchni polskiej na zasadzie przystawki. Podjesz, żeby zabić głód, ale jeszcze zmieścisz danie główne. Są też oczywiście najadalne zupy np. żurek/barszcz wielkanocny, flaki, grochówka. Ogólnie tu zasada jest taka, że trzeba narąbać do zupy mięsa, które zjesz.
Oszukujo
A jak wylejesz wodę z takiej ogórkowej, to co ci tam zostanie, dwa kawałki ziemniaka najwyżej
źródło: zupa-ogorkowa-382083
Pobierzźródło: tsukemen-8
Pobierzźródło: Zdjęcie z aparatu
PobierzTylko że taki stosunek "treści" do wywaru to już bardziej przypomina gulasz. Czy gulasz to zupa?
źródło: gulasz-wolowy-z-warzywami
PobierzNie najadasz się zupą, tylko tym, co jest poza zupą; zupa to woda, bez wody nie ma zupy.
Ale bez wody też byś się najadł, w tym cały szkopuł
Ależ ty jesteś małostkowy
Wrzuć jajko do dowolnej zupy, tak jak wrzuca się je do żurku i każda zupa automatycznie stanie się bardziej sycąca. Ale to przecież nie o to chodzi, chłopie.
Wy dobrze wiecie, o czym mówię, tylko tak za wszelką cenę szukacie sposobu, jak tu mnie podejść, jak tu się przemądrzyć... A mnie to nudzi, bo nie jesteście w tym ani fajni, ani wyjątkowi, tylko
Są też oczywiście najadalne zupy np. żurek/barszcz wielkanocny, flaki, grochówka. Ogólnie tu zasada jest taka, że trzeba narąbać do zupy mięsa, które zjesz.