Wpis z mikrobloga

Mam ciekawy case z tematu #prawo #podatki #oszustwo #polska

Firma remontuje dom klientowi, klient daje kasę na materiały, czasami w gotówce, czasami przelewem wszystko dokumentowane.
Firma kupuje materiały na siebie a nie w imieniu swojego klienta. Początkowo było ustalane żeby oni kupowali żeby nie było opóźnień i mieli zawsze materiał na najbliższe roboty.
Niestety ale jak przychodzą już materię, krany, wanny itp. klient się orientuje że coś jest nie w porządku, bo firma odlicza sobie te zakupy od vatu, czyli no ta bene wzbogaca się kosztem klienta, bo ten zapłacił cenę brutto. Jako że jest użytkownikiem sprzętu to gwarancja obowiązuje (albo i nie) ale rękojmia już nie obowiązuje bo ta należy się nabywcy czyli firmie która kupuje (ona widnieje jako nabywca na fakturach)

I teraz klient wyraża swoje niezadowolenie z jakości wykończenia domu, firma chce kasować więcej i że wszystko jest jak najbardziej ok. Klient widzi że robota jest typowe zniszczenie materiału i nie chce odebrać tego i mówi żeby to poprawili ale firma upiera się i że to będą dodatkowe koszty.
Klient zaczął przeglądać zestawienie rozliczenia kosztów i faktury które firma mu wysłała do tego rozliczenia i zobaczył że część jest kupowana na paragon z marketu budowlanego (być może potem wzięli fakturę na podstawie paragonu), część na fakturę na swoją firmę a na początku brali towar na fakturę na firmę rodziców jednego członka zarządu.

Co w tym momencie się dzieje. I jak to ugryźć? Porada prawna będzie na dniach, czy klient ma udawać do końca że nic nie wie i pod koniec walczyć czy od razu walczyć, a może odpuścić czy też zaproponować ugodę?

Wartość umowy za roboty wykończeniowe to 80 tysięcy, towar wzięty już na około 110 tysięcy.

Dodatkowo stolarz niby omyłkowo wpisał kwotę zła na fakturze i ona dusi żeby podpisać nową fakturę o ponad 7 tysięcy droższa.

Typowe dojenie klienta, są dowody, są faktury ... Dla klienta (na paragon były wzięte do tej pory tylko pierdoły tyłu gładzie, walki itp.

Czy klient może dowiedzieć się czy na paragon były już wystawiane faktury?

#prawocywilne
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KosmicznyPolityk: no robi nieprawidłowo i co? W sensie co byś chciał osiągnąć i gdzie widzisz problem który mamy rozwiązać? Bo się rozpisałeś a niewiele z tego wynika niestety. Chcesz urwać coś z tego? Chcesz zerwać umowę?
  • Odpowiedz
@Adams_GA kupuje sprzęt na swoją firmę i odlicza od tego podatek, zakup finansuje z kasy klienta. Podatek jest jej zyskiem mimo że nie ponosi realnych kosztów, w ekstremalnie skrajnym określeniu pierze pieniądze a klient może być osadzony jako słup (ale to w ekstremalnym skrajnym podejściu), a tak to oszukuje klienta, czerpie zysk jego kosztem (klient realnie nie jest nabywca towarów na które jej dawał pieniądze, więc nie ma żadnych praw ustawowych
  • Odpowiedz
@KosmicznyPolityk: Ale bzdury gadasz. Tak to co on robi pod względem podatkowym jest nielegalne, ale nie ma to zadnego wpływu na klienta i jego prawa czy własność. Co najwyżej to jest jego odpowiedzialność podatkowa bo nie wystawił odpowiedniego dokumentu księgowego na zaliczki na materiały. Cała branża budowlana tak robi to żadne wielkie i skomplikowane oszustwo.

Nie klient nie może rościć żadnego zwrotu bo materiały kupił na swoją firmę

Nawet jeżeli
  • Odpowiedz
@Adams_GA na fakturze klient nie jest nabywca towaru, a powinien być. Firma nie sprzedaje tego towaru klientowi dalej. Umowę mieli taką że ci kupują towar by robota szła zgodnie z terminem ale za kasę klienta i to klient dysponuje tym towarem. Tym sposobem klient wydał kasę ale nigdy nie dostał towaru który prawnie należy do niego.

To tak jakbyś dał mi kasę na auto, ja ci auto bym dał pod dom
  • Odpowiedz