Wpis z mikrobloga

Tak przed spaniem mnie naszła myśl, że nawet z tymi mieszkaniami narzekamy na problem, który sami tworzymy.

Ciężko się żyje, jak najem pochłania te 2000-3000 złotych, okej. Ale czy problem w dużej mierze nie wynika z tego, że żyjemy z jednej pensji?

Promuje się zaradność, rozwój i de facto singielstwo, ale przecież system nigdy nie był skrojony pod życie w pojedynkę.

I też mam wrażenie, że długoterminowo to będzie problem, jak zaczniemy umierać sami w domach, bo nie będzie miał kto zareagować.

PS: post nie nawołuje do czegokolwiek. Po prostu czysto analitycznie sobie patrzę, i singielstwo nie ma sensu.

#polityka #zycieismierc #zwiazki #zalesie #przemysleniazdupy #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak przed spaniem mnie naszła myśl, że nawet z tymi mieszkaniami narzekamy na problem, który sami tworzymy.


@Kryskamatyska: Słuszna uwaga, bardzo często właśnie tak jest. Nawet tutaj na wykopie idzie zauważyć nagminnie takie zjawisko.
  • Odpowiedz
Oczywiście, że bycie singlem nie ma sensu, ale raczej większość singli nie jest nimi z wyboru.


@Kermit11: Generalnie między innymi właśnie z promocji takiego stylu życia jako singiel bierze się naprawdę ogrom problemów w naszym społeczeństwie a ludziom mnie lub bardziej odbija zwyczajnie przez bycie tak naprawdę samotnymi na koniec dnia.
  • Odpowiedz