Wpis z mikrobloga

@Nieznajomy_U_Bram jak miałem 3 miesiące spadłem z wersalki na głowę, jak miałem 5 wywróciłem sie na basenie na leb - do dzisiaj mi tam włosy nie rosną, w wieku 7 kolega wbił mi kopaczkę w czaszkę a jak 10 to r--------m wielki zegar stojący z banki, ale chyba wszystko w porządku ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Nieznajomy_U_Bram: w podstawowce biegłem i zaplątałem się w sznurówki od butów. W-------m tak banią, że echo przez całą szkołę przeszło. Jak wróciłem z guzem do chaty to babcia myślała że umrę, matka miała wrażenie że guz "pęknie" bo rósł w oczach. To był chyba punkt zwrotny w moim s----------u
  • Odpowiedz
@Nieznajomy_U_Bram: Znajomy za dzieciaka wsadził łeb w wersalkę po czym ta się zamknęła. Stracił wszystkie zęby do piątek. Potem poszło z górki - od nastolatka chlanie, później przytułki, spanie na ulicy i dopiero na czterdziestkę znalazł kobietę która również nie wylewała za kołnierz. Teraz dwójką dzieci ale nadal na wynajętym. Mówił, że dzieci to jedyne co go broni przed dalszym piciem.
  • Odpowiedz
Coś w tym jest, ja też miałem pobyt w szpitalu jak spadłem z wysokości jako dziecko a potem były z tego inne problemy zdrowotne - a co z tego wyszło to widać.
  • Odpowiedz