Aktywne Wpisy

Pixario +346
Mam przewlekłą chorobę neurologiczną od około 2 lat, napisałem objawy w Groka i wypluł mi że to choroba kręgosłupa w odcinku szyjnym przy kolejnej wizycie zwróciłem na to uwagę lekarzowi ten obśmiał ale nalegałem i skierowanie na MRI dostałem, prześwietleniu okazało się ze mam tą chorobę kurtyna. I tak przez 2 lata byłem leczony tylko objawowo nikt nie szukał przyczyny do tego pragnę dodać że miałem przez to jedna małą operację chirurgiczną

GARN +614

źródło: GttPFZHaoAAJOti
Pobierz
Bardzo mnie smieszy jak widze komentarze, ze teraz to kobiety takie mądre a po 30tce to zobaczą.
Sam jestem po 30tce. Jak u mnie w pracy 2 kobiety sie rozwodzily to sąd nie wydal jeszcze orzeczenia o rozwodzie a juz miały datę nowego slubu. Jedna miala 33 lata, a druga 37 :)
Ogolnie "singielkami", w sensie bez zwiazku, to chyba cale 3 miesiace byly.
A co do wygladu to ta 33 latka wygladala OK, 5/10, a ta 37 latka to bym musial sie zmusic zeby z kims takim byc wiec tak 2/10, a uwierzcie mi moja poprzeczka nie jest wysoko bo sam jestem 2.5/10. Ta starsza to z nowym narzeczonym zaszla w ciaze od razu po slubie :)
Jak czytam to copowanie ze po 30tce to kobiety zobaczą - to troche sie smieję, trochę mi głupio ze ktos takie bzdury wypisuje bo osmiesza caly tag i całą dyskusję, a troche mi żal autora bo w przyszlosci sie dosc niemile zaskoczy.
I wtedy wjeżdża pośpiech, desperacja lub rezygnacja. Może znajdą sobie jakiegoś *samca beta w oczekiwaniu*, którego w razie czego rozjadą w sądzie po urodzeniu dziecka albo zaczną zdradzać, ale
@buhubuhu: Mysle ze ci "frajerzy" jak bys ich tak w prost nazwal to obiliby ci morde, bo widzialem zdjecia.
Zwlaszcza ten starszy napakowany kark z silowni, dobra praca, wlasne mieszkanie.
Z kolei ten mlodszy byl wyzszy i mial z policja do czynienia odnosnie paru spraw :)
Mysle ze obaj nie baliby sie uderzyc kogos kto ich
Chodziło mi bardziej o powszechnie błędnie rozumianą "ścianę", gdzie z jednej strony redpillaki-przegrywy klaszczą, że po baby przyjeżdża śmieciarka, a z drugiej są tacy, którzy negują, że kobiety tracą opcje i popadają w desperację.
Co do jednostkowych przykładów, to różnie bywa — pozostaje obserwować, na ile trwałe będą te związki/rodziny.