Wpis z mikrobloga

#programowanie #pracait #it #programista15k

Programista dziś jest to zawód zeszmacony przez korporacje, które zawłaszczyły sobie całkowicie ten obszar i rządzą rynkiem pracy do tego stopnia, że dyplom informatyka ma wartość śmiecia na ulicy. Korporacje same przeprowadzają sobie egzaminy wstępne w postaci wieloetapowych testów, live codingów i zadań. Totalnie nie uznają dyplomu studiów, co jest ewenementem na rynku pracy w innych zawodach dopuszczenie do pracy ludzi bez formalnych uprawnień jest niesłychane. Nawet w takiej księgowości nie ma opcji, żeby przyjąć samouka z YouTube'a, który wcześniej pracował na magazynie.

Celem było jak najszybsze rozpieprzenie rynku pracownika, napchanie ludzi z ulicy i przyuczenie ich na programistów. W mediach firmy IT płaciły za sponsorowane artykuły z nagłówkami: "Eldorado w IT!", "Jak zostałem programistą bez studiów i zarabiam 20k", "Programiści zarabiają 40k", "Jestem programistą i pracuję 2 godziny dziennie".

Wszystkie te artykuły łączyło jedno, zero informacji o potężnych negatywach branży (wyzysk, praca w sprintach, niestabilność, rekrutacje jak egzaminy wstępne), za to pełno wzmianek o zarobkach, które w rzeczywistości osiąga 5% programistów tych, którzy faktycznie mają matematyczny umysł, jakiego 98% społeczeństwa nie posiada i zasługują na wysokie zarobki. Przeciętni ludzie w IT zarabiają dzisiaj ledwo 10k na rękę, muszą codziennie się dokształcać i pracować pod presją czasu. Codziennie wykonują zadania z różnych specjalizacji, bo dzisiaj programista musi być człowiekiem 5 w 1. Ma umieć backend, frontend, devops, bazy danych, ma być testerem i analitykiem.

Korporacje miały na celu obniżanie kosztów poprzez zatrudnianie ludzi bez szkoły i w zaledwie kilka lat udało im się obniżyć zarobki programistów.

Dziś dochodzi do sytuacji, w których absolwent informatyki pracuje z człowiekiem bez wykształcenia kierunkowego i obaj zarabiają tyle samo. To nielegalne i niezgodne z prawem np. pielęgniarka z magistrem nie może zarabiać tyle samo co pielęgniarka po szkole zawodowej. Ale w IT nieuk bez szkoły może zarabiać na równi z magistrem, bo korporacje rządzą się swoim prawem. W dupie mają formalne wykształcenie potwierdzone przez publiczne uczelnie same oceniają kandydatów, przeprowadzając rozmowy wstępne składające się z minimum 3 etapów, które ciągną się tygodniami. Następnie w swoich bazach danych klasyfikują ich według własnego widzimisię: junior, mid, senior.

Senior z 10-letnim doświadczeniem może zostać oceniony na poziom mida, bo nie wykuł formułek na pamięć. Na tych rozmowach korporacje celowo zaniżają poziom kandydatów, zadają podchwytliwe pytania z d--y, by ocenić ich wiedzę niżej, niż jest w rzeczywistości. To zapewnia im lepszą pozycję negocjacyjną i możliwość zaniżania stawek.

Nie jest sztuką wyszukać i kazać kandydatowi zrobić zadanie na poziomie hard, przez co marnuje on dni na jego wykonanie, a potem rekruter ocenia je poniżej rzeczywistej wartości, by mieć większe pole do negocjacji.

IT stało się działką opanowaną całkowicie przez korporacje. Kandydat jest traktowany jak resource ewaluowany na każdym etapie: podczas rekrutacji, a potem codziennie w pracy, gdzie musi się tłumaczyć, dlaczego czegoś nie skończył wcześniej.
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@p0melo: wyzysk w sprintach xDDDD Chociaż i tak moim ulubionym jest twierdzenie, że płacenie programiście bez i ze studiami takich samych pieniędzy jest nielegalne i niezgodne z prawem. (°°
  • Odpowiedz
@p0melo:

Programista dziś [...] Korporacje same przeprowadzają sobie egzaminy wstępne w postaci wieloetapowych testów, live codingów i zadań.


Tak było i 15 lat temu, więc czemu mówisz, że dziś? A 5-etapowy proces trafił mi się nawet podczas największego covidowego
  • Odpowiedz
@p0melo zawsze tak było. może poza wąskim okienkiem które trwało może 5 lat kiedy to wykluło się pokolenie z. Pracą jak praca , nie wiem skąd domaganie jakiegoś statusu czy bajońskich wynagrodzeń.
  • Odpowiedz
Celem było jak najszybsze rozpieprzenie rynku pracownika, napchanie ludzi z ulicy i przyuczenie ich na programistów. W mediach firmy IT płaciły za sponsorowane artykuły z nagłówkami: "Eldorado w IT!", "Jak zostałem programistą bez studiów i zarabiam 20k", "Programiści zarabiają 40k", "Jestem programistą i pracuję 2 godziny dziennie".


@p0melo: oczywiście że tak, ale wykopki będą bredzić że to "głupi programiści się chwalili, to mają". Jeszcze było o służbowych helikopterach i
  • Odpowiedz
@p0melo: o nieee, jak mogli przyjąć kogoś z ulicy który robi to samo co ja a nawet lepiej, jeśli ja jestem po studiach płaku płaku

Wartość tych studiów sam sobie opisałeś. Dlatego ja wolę pracować z samoukami, a nie z cieciami z kijem w tyłku, którym wydaje się, że coś im się należy tylko dlatego, że skończyli studia kierunkowe.
  • Odpowiedz
@WyjmijKija: bo kiedyś HR dawał pracę każdemu kto umiał klikać myszka a dzisiaj ci sami ludzie z ulicy robią wieloetapowe rekrutację których sami by nie przeszli

No to powiem TB że pielegnairka po licencjacie z buta ma 2-3x minimalną to samo położne i to z 1 pracy po 160h s msc

Sam robiłem z ludźmi co mówili że nigdy nie szukali roboty dłużej niż 3 msc a jak spytałem ich
  • Odpowiedz
@dawid-mocki: nie wiem dla mnie napisał prawdę
Te g---o pytania zadania teoria live coding to ...

Uczysz się rzeczy na potrzeby rekrutacji np teoria czy inne gowna

Live coding czyli uczenie się g---o algorytmów na
  • Odpowiedz
@p0melo: To jest jakiś wylew frustracji o to że żeś spędził lata na studiach gdzie ci dobrze dupę przerobili a teraz płacą tyle ile Oskarkowi po bootcampie co jest wielkim afrontem bo uważasz że należy ci się więcej bo masz tytuł?
  • Odpowiedz
@Ksiega_dusz: ja dodam od sb że ostatnio na interview czułem się jak na kartkówce

Typ dosłownie kazał opisać mi wady zalety i proownqc mikroserwisy monolity heksagony

W dodatku pokazał g---o kod i powiedział kiedy można złamać zasady solid w tym przypadku

To jest tak p------e że szkoda słów
  • Odpowiedz
@Czokoszok69: Nauczyć się czegoś możesz i w domu, na studia to raczej się powinno iść ze względu na środowisko, ludzi którzy pasjonują się tym samym, na studiach powstają przecież unicorny. Ale jak ktoś idzie na studia i tego nie rozumie, to tak, pójdzie potem do jakiejśtam pracy i będzie jojczył.

Wspominasz interview - też miałem ostatnio kilka i podobnie. Wymień po kolei SOLID i kiedy kazdy z punktów stosujesz. Co
  • Odpowiedz
@p0melo sama prawda, do tego ciągłe spotkania, nacisk i spowiadanie się na daily... Przecież lepiej już ma taka księgowa gdzie robi swoje w spokoju bez scrum majstrów i innych zbędnych ujadaczy nad głową
  • Odpowiedz