pytanie do ludzi którzy się spełnili zawodowo: jak znaleźliście to, co lubicie robic i jednoczesnie przynosi wam to zysk? ja p------e, mam 25 lat i totalnie 0 perspektyw na zycie xD poszedlem teraz na jakies gownostudia byleby zwiekszyc szanse na to ze w przyszlosci nie bede musial pracowac w fabryce smrodu xD Chcialbym osiagnac taki etap w zyciu ze dostaje pieniadze za to co lubie robic, tylko minus jest taki, ze czynnosci ktore lubie niesposob spieniezyc xD nie chce sie meczyc w gownorobocie ktora totalnie nie sprawia mi przyjemnosci xd #kiciochpyta #pracbaza #wygryw #niewiemjaktootagowac #pytaniedoeksperta
@methhod: mam ten sam problem. Teraz tym większy problem z robotą, że jest mały kryzys na rynku pracy w Polsce i gdzie się da to wciskają obcokrajowców lub pewne stanowiska lub mechanizmy są automatyzowane.
@methhod: u mnie to był przypadek. Po szkolenie średniej miałem dość szkoły i chciałem iść na ciężarówki pracować. Założyłem, że skoro zdałem prawko, to coś tam teorię jeszcze pamiętam. Rodzice mi suszyli głowę o studiach, chociaż nawet nie mieli kasy, żeby mi pomóc ze studiami, ale stwierdziłem, że pójdę na studia. Wywalą mnie po semestrze i będę miał spokój. Spodobało mi się. Dostałem stypendium i tak jakoś poszło później. To
@BiggusBebzon: nie. Nie chcę się leakować, napiszę tylko, że budżetówka. Kokosów nie zarabiam, ale mam święty spokój i jakieś tam benefity (trzynastka, stażowe, wczasy pod gruszą, czasami sypną dodatkami). Dla mnie praca idealna, bo prawie zerowy kontakt z ludźmi tylko papiery
@incelowski: Ale i tak dzieki za odppwiedz. Bo 95% wykopkow to jakies IT, a ten rynek się zmienia i to co bylo pare lat temu to teraz juz nie ma. Az milo przeczytać, ze ktos nie pracuje w tym durnym IT.
@methhod: Kompletny przypadek, - studia na wypizdowie, - 2 lata na helpdesku, - 2 lata naprawy laptoków, - 2 lata serwisu backoffice, - 6 lat serwisu retail, w tym czasie, z butami udało mi się wepchnąć na szkolenie, na które nie byłem przewidziany. Jakoś nie porwało, no ale już 6 lat to robię. Robota spoko, sprzęt ujdzie, ludzie upierdliwi, ale dalej to serwis, czyli najmniej istotny robak na samym dnie.
@methhod: zawsze uważałem że nauczyciele to mają klawą robotę i miałem to jako plan B. Po różnych doświadczeniach życiowych to zrealizowałem i jestem zadowolony. Jak pracujesz dla siebie to musisz mieć dużo samozaparcia i szczęścia. Jak dla kogoś to mnie wkurzało że ciągle ktoś zagląda przez ramię. Jako nauczyciel z jednej strony masz ramy co zrobić z drugiej strony jak robisz dobrze to się nie czepiają. Dodatkowo jak chcesz albo
jak znaleźliście to, co lubicie robic i jednoczesnie przynosi wam to zysk?
@methhod: przez przypadek. Ogólnie w Twoim wieku mialem ten sam problem (i trwał on kolejne 10 lat) wiec dopiero w wieku 35 lat zaczalem robic to co lubie i na tym zarabiać - zajebiste to jest bo jak przychodzi weekend to nie mozesz doczekac sie poniedziałku. No a teraz najtrudniejsze, jak znalezc to co chcesz robic i za
@methhod: tak jak kolega wyżej pisał, znajdź robotę która jest okej, a konkretnie taką w której jesteś na tyle dobry że nie robisz nadgodzin by się czegoś douczać, rozkminiać tylko naturalnie to lepiej od innych ogarniasz i która nie wymaga siedzenia więcej niż 8h. W wolnym czasie rób to co lubisz na własnych zasadach, imo robienie swojego hobby zawodowo prędzej zrujnuje hobby niż da satysfakcje na życie.
#kiciochpyta #pracbaza #wygryw #niewiemjaktootagowac #pytaniedoeksperta
@methhod: I tyle w temacie :D
W wieku 25 lat szukasz spelnienia i zadowolenia z pracy? :DDDDDDDDD
I jakie czynnosci (nie koneicnzie zainteresowana) sprawiaja Ci przyjemnosc?
Az milo przeczytać, ze ktos nie pracuje w tym durnym IT.
- studia na wypizdowie,
- 2 lata na helpdesku,
- 2 lata naprawy laptoków,
- 2 lata serwisu backoffice,
- 6 lat serwisu retail, w tym czasie, z butami udało mi się wepchnąć na szkolenie, na które nie byłem przewidziany. Jakoś nie porwało, no ale już 6 lat to robię. Robota spoko, sprzęt ujdzie, ludzie upierdliwi, ale dalej to serwis, czyli najmniej istotny robak na samym dnie.
@methhod: przez przypadek. Ogólnie w Twoim wieku mialem ten sam problem (i trwał on kolejne 10 lat) wiec dopiero w wieku 35 lat zaczalem robic to co lubie i na tym zarabiać - zajebiste to jest bo jak przychodzi weekend to nie mozesz doczekac sie poniedziałku. No a teraz najtrudniejsze, jak znalezc to co chcesz robic i za