Wpis z mikrobloga

dlaczego nie można wyprzedzić lewym pasem? Zdarza mi się takie transporty na a2 mijać i za każdym razem wyprzedzam, może parę minut opóźnienia


@m0rr0s:

też nie rozumiem tu czegoś, nawet na zdjęciu widać jak ktoś lewym pasem wyprzedza


Na zdjęciu macie odcinek trzypasmowy i dopiero na nim można taki transport można wyprzedzić bo blokuje dwa pasy.
  • Odpowiedz
Ale to nie jest wleczenie tylko płynna jazda ledwo 30 km/h mniej niż limit. No bywa, różne sytuacje są na drogach, z którymi trzeba się liczyć, a nie obwiniać wszystkich dookoła.


@Krupier: nie dogadamy się, bo mamy różne podejście, ale dla mnie to jest wleczenie się, jesli mogę jechać o 1/3 szybciej. Dodatkowo niektórzy kierowcy jeżdżą gorzej gdy się wloką i jest to jednym z czynników powodujących wypadki. Nauka to
  • Odpowiedz
  • 1
nie dogadamy się, bo mamy różne podejście, ale dla mnie to jest wleczenie się, jesli mogę jechać o 1/3 szybciej.


No niestety czasem na drogach się jedzie wolniej, nic z tym nie zrobisz, taki urok ruchu publicznego.

Dodatkowo niektórzy kierowcy jeżdżą gorzej gdy się wloką i jest to jednym z czynników powodujących wypadki. Nauka to zbadała.


A
  • Odpowiedz
@Krupier uważaj, bo zaraz się zleca i powiedzą Ci, że jak jedziesz 60 w zabudowanym i 100 poza to jesteś zawalidroga i oddaj prawko
  • Odpowiedz
@Krupier OLABOGA JAK MOŻESZ JECHAĆ TYLE ILE LIMIT PODAJE.

Ja codziennie praktycznie robię trasę DK gdzie jest 100, ale ciągle ograniczone do 70 ze względu na skrzyżowania, przejścia - jedziesz tam 110, a i tak ciągle Cię ktoś mija pędzący 150 xD średnio raz w tygodniu wypadek w drzewo, raz w miesiącu potrącenie kogoś, co jakiś czas śmiertelny wypadek. A wystarczy zdjąć nogę z gazu.
  • Odpowiedz
nieśmiesznie jest wlec się 2 godziny dłużej do domu. co tu tłumaczyć?


@swinkapl: trzeba by było się było wlec za tym ponad 700km, żeby dojechać 2h później do domu. Chyba że z----------z po S-kach 160km/h, to jedynie 400km
  • Odpowiedz
  • 0
Jak robił się za nami sznur aut i proponowałeś, żeby moment jechać jeden za drugim


@Prawak_Fikolarz_Borys_Jelcyn_Drugi: nie żeby coś, ale lepiej jak taka grupa jedzie obok siebie niż gęsiego. Łatwiej i przede wszystkim szybciej jest wyprzedzić zwartą grupę, która zajmuje mniej miejsca niż jadących jeden za drugim.
  • Odpowiedz
@Krupier: a czy taki transport zajmujący wszystkie pasy nie może co jakiś czas zjechać na pobocze? Np. co 5-15 minut, aby samochody mogły wyprzedzić kolumnę?

Oczywiście mowa o jakichś rozsądnych rozwiązaniach, bo blokowanie dwóch pasów na odcinku 150 km, jak i stawanie co minutę, to skrajności.
  • Odpowiedz
@tak-nie-wiem: przecież to by nie miało żadnego sensu, bo jak będzie stał co chwilę to tak będzie za nim się robił sznurek aut. Plus nie wiem JAK transport o niestandardowej wielkości by miał stać na poboczu, plus to tylko zaproszenie do spowodowania karambolu.
  • Odpowiedz
nigdzie na świecie nie ma takich rozwiązań.


@Krupier: do momentu Portugalii nikt nie myślał, że tak można. Argument kiepski.


A jednak częściej spotyka się z-----------y, którzy przyczyniają się do wypadków niż
  • Odpowiedz
bo jak będzie stał co chwilę

@VZee: napisałem "mowa o jakichś rozsądnych rozwiązaniach", a ty widzę z ekipy lubiącej tylko skrajności :) .

Możliwości, aby być jak najmniej uciążliwym jest sporo, ale to trzeba mieć odrobinę empatii. Można byłoby np. podawać takie informacje w mediach wcześniej, plus na jednej stronie rządowej, do tego zaprojektować rozwiązanie, które pozwalałoby monitorować taki transport (np. piloci wysyłaliby na bieżąco sygnał GPS do rządowej
  • Odpowiedz
@tak-nie-wiem: no pewnie by można, ale ilość pracy jaką by trzeba w to włożyć, w porównaniu z korzyściami jest dla mnie kompletnie niewymierna. Do tej pory trafiłem na taki transport chyba dwa razy w życiu i jedyną niedogodnością była właśnie konieczność jazdy poniżej dopuszczalnej prędkości. Nie jestem za to w stanie policzyć ile razy jechałem drogą ekspresową lub autostradą poniżej dopuszczalnej prędkości, bo robił się korek kompletnie z d--y.
  • Odpowiedz
  • 0
ale że co? Sugerujesz że trzeba być skończonym frustratem, by czuć zdenerwowanie z powodu tej sytuacji? Chyba każdy normalny człowiek byłby zirytowany, mimo że nie ma na to rozwiązania


@NieBendePrasowac: no generalnie to trochę tak. Żeby się tak frustrować, że aż trzeba robić zdjęcia i wrzucać do neta zupełnie normalną sytuację drogową to trzeba być troszkę sfrustrowanym. Chociaż może nie do końca sfrustrowanym, ale nie wiem, szukającym winy we wszystkim
  • Odpowiedz
  • 1
do momentu Portugalii nikt nie myślał, że tak można. Argument kiepski.


@MajorKusiol: sprawdziłem trzy losowe miejsca na autostradach w Portugalii - nigdzie nie ma żadnej drogi obok niej.

Jedno nie wyklucza drugiego, ale
  • Odpowiedz