Wpis z mikrobloga

  • 6
i się boi odzywać,


@Whirrun: ja bym choć czytać chciał, ale dla mnie to taki przedmiot że co nie zapamiętam to zaraz zapomnę
Pamiętam jak się liczyło jakieś dziwne zadania z fizyki z przed paru lat a jak przeczytam czym się past simple od perfect różni to po 2 dniach nie pamiętam
  • Odpowiedz
@JanNaj358: Spokojnie, są tacy na filologii jak ja i też g---o umieją xd Tzn czytanie i słuchanie przypuszczam jest okej odkąd robię tego więcej, ale gadać nie mam z kim, więc gadać praktycznie nie umiem a to najważniejsze.
  • Odpowiedz
@JanNaj358: ja miałem kacapski oraz niemiecki i podobnie. Za to nie miałem angielskiego, ale umiem go dosyć dobrze na tyle żeby oglądać filmy bez napisów. Może z 1/5 słów nie ogarniam, ale z kontekstu da się jakby co zrozumieć xD
  • Odpowiedz
czym się past simple od perfect


@JanNaj358: nie przejmuj sie, polowa wyspiarzy tez nie wie. Konsumuj treści po angielsku, ja sie nauczylem sporo za dzieciaka ogladajac angielski cartoon network ;) czytaj, ogladaj jakies proste programy w TV, bardzo duzo z tego wyciagniesz.
  • Odpowiedz
No ja się w szkole c---a nauczyłem, styczność z angielskim dopiero w gimnazjum jakaś się pojawiła, wcześniej pompowany wszędzie niemiecki. Największy progres sam zaliczyłem, jak stwierdziłem że chce angielski zdawać na maturze, a miałem niemiecki narzucony wiecznie. Wtedy najlepiej stałem z angielskim, człowiek młody to miał motywację większą i myślał że coś to zmieni. Potem się odechciało wszystkiego, w kołchozach potrzebne były podstawy podstaw, żeby tylko maila napisać i żadnej styczności nie
  • Odpowiedz
@JanNaj358: ja polecam pojechać do Holandii, do pracy z wymaganym angielskim. Jak posłuchasz Polaków i Rumunów, którzy szastają zwrotami typu "I are late" to zauważysz, że w komunikacji nie liczy się poprawna angielszczyzna, a dynamina i pewność siebie
  • Odpowiedz
@Whirrun większość native nie mówi na poziomie C1, jak masz C2 to musisz mieć już mocno specjalistyczną wiedzę. Poza tym jakbyś zaczął nagle gdzieś w Montanie czy Birmingham mówić proficiency to by cię po prostu nie zrozumieli.
  • Odpowiedz
@bazookabatman bo największymi purystami języka angielskiego są Polacy w Polsce. Ja póki stąd nie wyjechałem też mówiłem pięknym Cambridge, po czasie spędzonym w USA, zauważyłem, ze o i mają na to wszystko wywalone, wszystko czasy Simple i lecimy dalej, byleby dało się komunikować.
  • Odpowiedz
@miki4ever: dokładnie. W szkole będą wciskać kit że nic nie umiesz a za granicą mają wywalone.
Ważne żeby przekazać co chcesz różnymi słówkami. To jakby czepiać się ukrainca że źle coś wymawia mimo pełnego zrozumienia
  • Odpowiedz
Bo angielskiego to się uczy w grach, a nie w szkole.


@Kresse: jeszcze jak. ja się nauczyłem grając w WoWa głównie z Serbami, którzy płynnie śmigali po angielsku xD seriale z napisami też dużo pomagają, YT, tłumaczenie słów piosenek, reddit, ogólnie otoczenie się językiem i wyłapywanie znaczenia z kontekstu

a szkoła? jakieś wkuwanie na pamięć rzeczy o których nawet native'y nie maja pojęcia, no litości. amerykaniec na reddicie napisze "would
  • Odpowiedz