Wpis z mikrobloga

Victor Capesius: Farmaceuta z Auschwitz.

W ręce ostatnio wpadła mi kolejna (już 13 przeczytana w tym roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)) książka na temat zbrodniarzy wojennych, którzy zyli sobie spokojnie po wojnie.
Postać niezwykła więc muszę podzielić się nią z Wami w szerszym gronie.
Link do książki na dole.

Wstęp:

Victor Capesius (1907–1985), znany jako "farmaceuta z Auschwitz", to jedna z najbardziej ponurych postaci związanych z machiną zagłady III Rzeszy. Jego kariera – od przedstawiciela handlowego koncernu Bayer po głównego aptekarza w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau – ilustruje, jak osoby z pozoru zwyczajnych zawodów stały się trybikami systemu ludobójstwa.

Wczesne życie i kariera przedwojenna.

Victor Capesius urodził się 7 lutego 1907 roku w Miercurei Sibiului (wówczas Reußmarkt, Austro-Węgry) w rodzinie saskich luteranów. Studiował farmację na Uniwersytecie w Klużu (1924–1930), a następnie uzyskał doktorat na Uniwersytecie Wiedeńskim (1933).
Przed wojną pracował jako przedstawiciel handlowy IG Farben i Bayera, dystrybuując leki wśród żydowskich klientów w Rumunii. Relacje świadków podkreślają jego uprzejmość i zażyłość z lokalną społecznością żydowską – obdarowywał dzieci gadżetami firmy Bayer, zyskując przydomek "życzliwego wujka"

Rola w Auschwitz: Od aptekarza do zbrodniarza.

W sierpniu 1943 roku Capesius wstąpił ochotniczo do Waffen-SS, co stanowiło zaprzeczenie jego późniejszych twierdzeń o "przymusowej mobilizacji". Po krótkim szkoleniu w Dachau, w grudniu 1943 roku trafił do Auschwitz, gdzie objął stanowisko głównego farmaceuty po egzekucji poprzednika za "defetyzm". Awansował do stopnia SS-Sturmbannführera (majora), co podkreślało jego znaczenie w strukturze obozowej.

Zarządzanie śmiercionośnymi substancjami.

Jako szef apteki SS Capesius odpowiadał za:

Dystrybucję Zyklonu B – gazu używanego w komorach gazowych. Przechowywał klucze do magazynów z tym środkiem i osobiście nadzorował jego wydawanie.

Zaopatrzenie w fenol – substancji używanej do zabijania więźniów poprzez zastrzyki do serca.

Kradzież złota dentystycznego – nadzorował ekstrakcję metalu z ciał ofiar, a zgromadzone kosztowności wysyłał rodzinie do Rumunii.

Selekcje na rampie i współpraca z Mengele.

Capesius aktywnie uczestniczył w selekcjach nowo przybyłych więźniów na rampie kolejowej, często w duecie z doktorem Josefem Mengele. Decydował o natychmiastowym skierowaniu do komór gazowych lub tymczasowym pozostawieniu przy życiu do pracy. Szczególnie wstrząsające były przypadki, gdy rozpoznawał w tłumie przedwojennych żydowskich klientów i przyjaciół. Jak relacjonowali świadkowie, Capesius "bawił się w Boga" – jednych oszczędzał kapryśnie, innych skazywał na śmierć, ignorując błagania.

Zarządzanie Cyklonem B i eksperymenty medyczne

Jako zarządca magazynów Cyklonu B, Capesius odpowiadał za dostawy gazu do komór, często dostarczając go osobiście ciężarówkami oznaczonymi znakiem Czerwonego Krzyża. Ponadto zaopatrywał lekarzy SS w środki do eksperymentów medycznych, w tym ewipan (barbituran) i morfinę. Zmniejszał celowo dawki cyklonu czerpiąc większą przyjemność z powolnej śmierci więżniów.

Powojenne rozprawy i brak rozliczenia.

Po ewakuacji Auschwitz w styczniu 1945 roku Capesius ukrywał się pod przybranym nazwiskiem, lecz został rozpoznany przez byłego więźnia - tu są rozbieżności ale miało to miejsce najprawdopodobniej na dworcu kolejowym w Hamburgu.
Mimo to, już w 1946 roku odzyskał wolność.

Proces we Frankfurcie (1963–1965).

W drugim procesie oświęcimskim Capesius stanął przed sądem razem z 22 innymi członkami załogi obozu. Oskarżono go o współudział w morderstwie co najmniej 14 000 osób. Mimo zeznań 85 świadków, w tym osób, które rozpoznał na rampie, sąd uznał go winnym jedynie w "ograniczonym zakresie", skazując na zaledwie 9 lat więzienia. W uzasadnieniu podkreślono, że "jako farmaceuta nie mógł przewidzieć skali zbrodni".
W czasie procesu jawnie wyśmiewał byłych więźniów obozu w tym Polaków.
Capesius ostatecznie otrzymał wyrok 9 lat więzienia, z czego odsiedział tylko 2,5 roku.
O jego wypuszczenie mocno zabiegały władze RFN.

Wczesne zwolnienie i społeczna akceptacja.

W 1968 roku, po trzech latach odsiadki, Capesius wyszedł na wolność dzięki interwencji Sądu Najwyższego RFN, który uznał "trudną sytuację rodzinną" (prowadzenie apteki) za okoliczność łagodzącą.
Capesius spotkał się z zaskakująco pozytywną reakcją lokalnej społeczności w Göppingen, gdzie prowadził swoją aptekę.
Był witany z entuzjazmem. Podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia po uwolnieniu otrzymał owację na stojąco, co pokazuje brak społecznego potępienia jego działań w Auschwitz.
Dziennikarze śledczy DW dotarli po 2010 roku do lokalnej społeczności w Göppingen doznając dużego zaskoczenia. Większość mieszkańców do dnia dzisiejszego wypowiada się o nim pozytywnie twierdząc, że nie ma co wracać do historii w Auschwitz traktując to jako drobną pomyłkę.

Rodzinny majątek obecnie

Victor Capesius wykorzystywał zrabowane w Auschwitz złoto i kosztowności (w tym tzw. "złoto dentystyczne") do budowy powojennego majątku swojej rodziny.

Po wojnie otworzył aptekę w Göppingen w 1950 roku, korzystając z złota skradzionego ofiarom obozu jako kapitału początkowego.
W latach 50. jego apteka generowała roczny dochód szacowany na 100 tys. dolarów (ok. 900 tys. dolarów według współczesnej wartości), co umożliwiło rodzinie życie w luksusie (m.in. polowania w Afryce).

Rodzina Capesiusa (żona Friderike i trzy córki) została sprowadzona z Rumunii do RFN w latach 60., co finansował łapówkami dla komunistycznych urzędników. Choć nie ma dowodów na prowadzenie przez nich sieci aptek po jego śmierci w 1985 roku, przez dekady korzystali z majątku zgromadzonego dzięki grabieży:

Willa w Göppingen i apteka zostały sfinansowane zrabowanym złotem.
Capesius utrzymywał rodzinę w wysokim standardzie życia nawet podczas procesu we Frankfurcie (1959–1968), opłacając drogie adwokatów.
Niemiecki wymiar sprawiedliwości nigdy nie skonfiskował jego majątku, mimo udowodnionego udziału w zbrodniach.

(Dotarłem nawet do aktualnego adresu jego rodziny oraz interesów jakie prowadzą z pieniędzy zgromadzonych przez Capesiusa) jednak to pozostawiam dla siebie.

Link do książki:

https://wuj.pl/ksiazka/farmaceuta-z-auschwitz

#czytajzwykopem #gruparatowaniapoziomu #historia #ciekawostki
Caracas - Victor Capesius: Farmaceuta z Auschwitz.

W ręce ostatnio wpadła mi kolejna...

źródło: 1000117717

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Caracas: *do przeczytania, dzięki wielkie!
Swoją drogą, czasem zastanawiam się, jak mi samemu mogłoby siąść na mózg w takich warunkach i obawiam sie, że nie byłbym idealistą. Kim zostałyby niektóre sfrustrowane wykopki, możemy jedynie snuć domysły.
  • Odpowiedz
via Android
  • 22
@PrenATAl Proszę bardzo. Z tej tematyki polecam bardzo przystępną i fajnie napisaną książkę:

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5040836/zbrodnia-bez-kary

Tam masz ponad 20 takich postaci. Książka napisana przystępnym językiem nawet dla laika. Na spory plus bardzo dobra jakość papieru + spora liczba zdjęć + perfekcyjna jakość druku.
Reporterzy DW, Interii oraz Wirtualnej Polski docierają do rodzin zbrodniarzy nazistowskich i opisują jak uniknęli kary po wojnie oraz co robili.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@Levandyr https://wykop.pl/wpis/80726127/wpis

Nie używam chatGTP myli pojęcia i fakty oraz daty
@Caracas 0
Od jakiegoś czasu probowałem używać AI (czat GTP) do poszerzania wiedzy o zbrodniarzach z czasów II wojny światowej celem edycji Wikipedii i ilość błędów jakie wypluwa GTP jest porażająca. W każdym aspekcie AI wypluwa ZAWSZE błąd.

Przykład:

Horst Schumann dokładnie informacje
3. Po wojnie:
  • Odpowiedz
@Caracas: "zbrodnia bez kary" już przeczytana. Polecam też "noszę jego nazwisko", to wywiady z dziećmi czołowych decydentów III rzeszy i opis ich dalszych losów.
  • Odpowiedz
#moderacjacontent czy Was już do reszty?
Obrażanie takiej mendy usunięte?
Dobrze niech będzie; wspaniały człowiek, aptekarz, który o niczym nie wiedział i tylko wydawał dawki leków
Szacun za zgromadzony majątek
  • Odpowiedz