Tak więc wyścig. Na miejscu jestem ok 9:20, na stare to by było 8:20. Idę do biura po chip i nr startowy. Przypinam wszystko do roweru i na trasę.... trasa prosta technicznie, zagiąć się i cisnąć... więc wydolnościowo masakra. Start lekko się przesunął i wtedy ktoś do mnie: "stary a gdzie masz chipa?". patrzę się, no jest jeden element, a drugiego nie ma... szukam... nie ma. Dobra, start jest, to później będę myślał. Pierwsze okrążenie, widzę przede mną jak się już dzielą, ale ciasno i wąsko. Chcę przeskoczyć, nie ma jak... nagle jest miejsce to ogień ile się dało. Wyprzedziłem trochę osób, tamci zrobili dziurę... jeszcze jeden do mnie doskoczył i sobie jechaliśmy we 2-4... przy 3 lub 4 okrążeniu nagle zrobiło się nas 6... Na mecie koleś od chipów do mnie: 'a gdzie chip? nie ma chipa, nie ma pomiaru czasu'.... i nawet jak będą wyniki, to mnie w nich nie będzie(╥﹏╥). Cóż, nie rusza mnie to do końca. Ja poznałem swoją wartość, poznałem co moje nogi mogą w tym momencie. Przepalenie wyszło naprawdę fajnie. A konkurencja nie dowie się jak poszło xD
Dzisiaj post pod znakiem #mtb i wyścigu Wyścig MTB Szlakiem Walk mjr. Hubala - dzisiaj chyba z 4 czy ileś dystansów dodałem na tym (większość bez linka).
Tak więc wyścig.
Na miejscu jestem ok 9:20, na stare to by było 8:20.
Idę do biura po chip i nr startowy. Przypinam wszystko do roweru i na trasę.... trasa prosta technicznie, zagiąć się i cisnąć... więc wydolnościowo masakra.
Start lekko się przesunął i wtedy ktoś do mnie: "stary a gdzie masz chipa?". patrzę się, no jest jeden element, a drugiego nie ma... szukam... nie ma. Dobra, start jest, to później będę myślał.
Pierwsze okrążenie, widzę przede mną jak się już dzielą, ale ciasno i wąsko. Chcę przeskoczyć, nie ma jak... nagle jest miejsce to ogień ile się dało. Wyprzedziłem trochę osób, tamci zrobili dziurę... jeszcze jeden do mnie doskoczył i sobie jechaliśmy we 2-4... przy 3 lub 4 okrążeniu nagle zrobiło się nas 6...
Na mecie koleś od chipów do mnie: 'a gdzie chip? nie ma chipa, nie ma pomiaru czasu'.... i nawet jak będą wyniki, to mnie w nich nie będzie(╥﹏╥).
Cóż, nie rusza mnie to do końca. Ja poznałem swoją wartość, poznałem co moje nogi mogą w tym momencie. Przepalenie wyszło naprawdę fajnie. A konkurencja nie dowie się jak poszło xD
Pozostałe to szosa w koło komina.
#rowerowyrownik #ruszkielce #kielce #szosa
Skrypt | Statystyki
źródło: WhatsApp Image 2025-03-30 at 18.57.16
Pobierz