Wpis z mikrobloga

  • 370
@Znnn: Ale co łyka? Jest inaczej niż napisał? Na co stać dzisiaj kawalera z średnią krajową? Bo nie na własny dom i utrzymanie rodziłoby.
  • Odpowiedz
@Znnn: ale co tu łykać?
Mój dziadek jako robotnik w fabryce utrzymywał moją babcię i piątkę dzieci.

Dzisiaj wg GUS, żeby utrzymać 7 osobową rodzinę musiałby zarabiać prawie 11,5k, czyli prawie top 10% najlepiej zarabiających ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Dziadkowie zrobili sobie dzieci by mieć niewolników do pracy w polu, rodzice zrobili sobie dzieci jak złapali odrobinę stabilizacji no i bo wszyscy robili dzieci kompletnie się do tego nie przygotowując. Stabilizacja to było załapanie jakiejkolwiek pracy przez tatę zaraz po upadku komuny gdy szalała inflacja i rekordowe bezrobocie ale za to z mamą mogli spać w jednym pokoju w domu z dziadkami.

Czym ja się różnię od nich? Tym że nie
  • Odpowiedz
Dzisiaj wg GUS, żeby utrzymać 7 osobową rodzinę musiałby zarabiać prawie 11,5k


@Kajtosz:
Zarabiam prawie tyle, moja żona pracuje, mamy dwójkę dzieci. No jest spoko, ale żaden luksus, a już ogóle nie wyobrażam sobie, żeby utrzymać za to piątkę dzieci!
  • Odpowiedz
@Ilirian z tą "delta ujemna" to w sumie fajne skwitowanie problemu w stylu #patomatma :-D

Ale spostrzeż, że w przykładzie postu OP'a to ów ktoś z 3 dzieci JUŻ miał oddzielny dom na pensji umiarkowanego podoficera. NIE musiał spać w jednym pokoju w domu z dziadkami... (no i chyba względnie łatwiej mu było dostać taką "pracę" niż dojść do tego stopnia służąc w WP)
  • Odpowiedz
@Phallusimpudicus: tak tak, na pewno jakby każdy miał zagwarantowane mieszkanie 100m2 na Białołęce w Warszawie i aborcję na życzenie to by miał 5tke dzieci - wcale nie byłoby innych wymówek w style "a bo ja mam wrastające paznokcie i nie mogę" albo "ja to potrzebuje apartamentu na Chmielnej a nie na Białołęce" - prawda jest taka że w dzisiejszym świecie nikomu nie chce się mieć dzieci bo to inwestycja i
  • Odpowiedz
kiedyś też srali


@DzonyDzony: a to zmieniła się jakoś częstotliwość wypróżnień, czy dlaczego używasz takiego "argumentu"? sramy rzadziej? częściej? rozwiń temat jak już w niego wdepnąłeś
  • Odpowiedz
@Phallusimpudicus sa miejsca na świecie gdzie mieszkanie na komunach nie dotyczy młodych ludzi, w nowym Jorku to normalne, że możesz dozyc starości na tych 10m2 które będziesz wynajmował przez całe zycie
  • Odpowiedz
@apeee: łyka to że teraz żyje się gorzej niż 50 lat temu przeciętnemu człowiekowi albo że zły standard życia jest główną (a nie marginalna) przyczyną niskiej dzietności, to jest do obalenia w 5 minut
  • Odpowiedz
@Kajtosz:

Mój dziadek jako robotnik w fabryce utrzymywał moją babcię i piątkę dzieci.

Tylko że żyjąc w bardzo niskim standardzie w porównaniu do obecnych oczekiwań, teraz też mógłbyś utrzymywać żonę i 5 dzieci z minimalnej tylko byś żył jak robak (czyli w sumie jak kiedyś)
  • Odpowiedz
Dzisiaj wg GUS, żeby utrzymać 7 osobową rodzinę musiałby zarabiać prawie 11,5k, czyli prawie top 10% najlepiej zarabiających


@Kajtosz: XD
To tak ale pod warunkiem że masz gdzie tą 7 osobową rodzinę pomieścić, czytaj masz własny dom lub duże mieszkanie.
Obecnie z pensją 11,5k to Ci zdolności starczy na jakieś średniej wielkości mieszkanie dla 2+1 a i tak jak chcesz szybko spłacić to będziesz większosc pensji płacił na to mieszkanie.
  • Odpowiedz
Może te opowiastki działają w Ameryce.

Mój ojciec w wieku 33 lat mieszkał ze swoimi teściami a moimi dziadkami na 45m kwadratowych w 3 pokolenia, w latach 90.

Ja w wieku 33 lat mam dom, nieruchomości, widziałem świat, dzieci i nie martwię się ze stracę pracę bo jest ogromny rynek
  • Odpowiedz
@Znnn: Ale co łyka? Jest inaczej niż napisał? Na co stać dzisiaj kawalera z średnią krajową? Bo nie na własny dom i utrzymanie rodziłoby.


@apeee: Ale wy jesteście odklejeni: gdzie na świecie kawaler ze średnią krajową kupuje dom?

Nawet za komuny kawaler to mógł liczyć najwyżej na miejsce w hotelu robotnicznym, a nie na samodzielne mieszkanie.
  • Odpowiedz