Aktywne Wpisy

maniel +434
mirki, *rwa mać, *ujnia z grzybnią, żonka dała się oszukać na blika, rano zbombardowali ją telefonami z warszawskich numerów, Provident Polska że niby coś z kartą wyciekło, pieniądze są w niebezpieczeństwie, trzeba przelać na inne konto, potem dzwoni policja, sam komendant, że to prawda, pismo o wszczęciu postępowania przychodzi na whatsapa, komendant nawet zadzwonił na kamerkę, nawinął makaron na uszy, cały czas siedział na linii, żona zbaraniała bo strach, ważny pośpiech itp,
źródło: image
Pobierz
FroziPL +127
#kiszak Siema, tutaj Frozi z tvgry - tak się złożyło, że w tym wszystkim zostałem również i ja wywołany do tablicy, więc przy okazji chciałem wyjaśnić pewną manipulację Snakeitera, w której wykorzystał fragment rozmowy między nami
Link do doca z całym tekstem: https://docs.google.com/document/d/e/2PACX-1vQmO7HoNL6Ymox6AGj0zJXSP9WMPAfgS53Eihlw5QO9veaBKG8ruPqzZzlqqzSSkdph1WF-MsrUG3OH/pub
Link do doca z całym tekstem: https://docs.google.com/document/d/e/2PACX-1vQmO7HoNL6Ymox6AGj0zJXSP9WMPAfgS53Eihlw5QO9veaBKG8ruPqzZzlqqzSSkdph1WF-MsrUG3OH/pub





Ostatnio przeczytałam, że jak zadrzesz z kurierem to będziesz mieć problem z przesyłkami.
I kilka dni po tym doświadczyłam sama takiej sytuacji.
Będzie długo.
Pani kurier DPD się na mnie obraziła. O co? Ja też nie wiem o co...
Zacznę od genezy: W listopadzie zgłosiłam dwie paczki - pierwsza zaginęła. Mąż wraz z swoimi rodzicami był obecny w domu w czasie, kiedy miała miejsce rzekoma dostawa. Nikt nie zadzwonił na dzwonek. Gdy wróciłam do domu pytam męża czy był kurier. Powiedział, że nie. Poszłam sprawdzić do ogródka paczki nie ma. Zadzwoniłam na infolinię - czynna do 20. Więc dokonałam zgłoszenia zagniecia paczki przez formularz reklamcyjny.
A parę dni później druga była pod wycieraczką przed wejściem do domu. Mąż po ciemku na nią stanął...
Oczywiście żadnej informacji od Pani, że zostawiła. Przesłałam zdjęcie i informacje, że być może w tym okresie Black Week - Przedswiatecznym Pani Kurier ma zbyt wiele przesyłek i może trzeba rozważyć drugiego kuriera w tym szalonym okresie. Dodałam również, że nigdy nie miałam problemów z Panią Kurier, a tu dwie takie sytuacje. Naprawdę życzliwie to zrobiłam, bo nie chciałam, żeby miała problemy. Chciałam tylko odzyskać pierwsza paczkę lub pieniądze za nią.
W pierwszej kolejności DPD odrzuciło moją reklamację, że sprawdzili GPS oraz, że podpis elektroniczy jest traktowany jak fizyczny.
Odwolalam się i wtedy się zaczęło...
Podczas Koncertu Bożonarodzeniowego miałam dwa telefony, które odrzuciłam.
Po koncercie odczytałam wiadomość z nieznanego, prywatnego numeru: "Proszę o pilny kontakt." Oddzwoniłam. Odebrał kobiecy glos: Czy paczka się odnalazła?
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie.
Pani Kurier w telefonie naskoczyla na mnie i zaczęła się odgrażać. (Swoją drogą dlaczego wykradła mój numer i zadzwoniła do mnie z numeru prywatnego? DPD do tej pory nie odpisało mi jakie środki podjęło, żeby uniknąć takich sytuacji w przyszłości.)
Gdy powiedziałam, że wszystkie moje podpisy fałszowała. I że jest to wykroczenie z Kodeksu Karnego. Oczywiście, powiedziała, że nic jej nie udowodnię. Domagała się także billingow twierdząc, że ja rzekomo do niej dzwoniłam i kazałam tak zrobić.
Uzupełniłam reklamację o opis tej sytuacji oraz o billingi moich połączeń z jej numerem. Od 01.01.2024 do 01.12.2024 było to równe zero.
DPD uznało moją reklamację. I dla mnie sprawa wydawała się zakończona.
Korzystam z Allegro Smart! I niestety od niedawna tylko kurier DPD jest darmowy w opcji Smart.
Jak zamawiałam paczki przez DPD to starałam się je przekierować do punktu odbioru, żeby uniknąć niemiłych sytuacji.
Niestety w marcu dwie paczki okazały się za duże, żeby je przekierować do punktu odbioru.
Jako, że uważałam, że reklamacja uznana - sprawa zamknięta.
Stwierdziłam, że Pani Kurier nie musi mnie lubić - ma tylko dostarczyć mi paczkę, a ja odebrać. Tyle.
Zamówiłam dwie Paczki przez Allegro Smart! Miałam pierwszą dostać w dn. 20.03, a druga w dn. 21.03.
W każdy dzień od 20.03 byłam cały dzień pod wskazanym adresem. Męża nawet poprosiłam, żeby pracowal zdalnie, gdy miałam wyjście do lekarza i był w domu. W dn. 20.03 i 21.03 - nie dostarczono mi paczek "przyczyn serwisowych" i mialam je otrzymać w kolejny dzien roboczy. Później był weekend.
24.03 o godz. 9:21 status paczki się zmienił na: Odbiorca odmówił przyjęcia paczki - przesyłka niedoreczona. Od razu zadzwoniłam na infolinię. Pani Konsultant probowala dwukrotnie zadzwonic do kuriera - od razu ją odrzucało. Tam po długiej rozmowie Pani ustawiła dostawę na kolejny dzień roboczy i połączyła mnie ze swoim koordynatorem. Koordynator spróbował, również skontaktować się z Panią Kurier. Usłyszał, że "Nie doręczyła paczki ze względu na moje poprzednie przesylki". Przeprosił mnie za zaistniałą sytuację i miał to przesłać do Kierownika Oddziału w Katowicach. Zapewniono mnie podobnie jak w kolejnych dniach, że przesyłki otrzymam w kolejnym dniu roboczym.
W kolejnym dniu roboczym (tj. 25.03) nie podjęto próby doręczenia - jeden z nadawców uzyskał informację, że paczka jest magazynowana do czasu rozmowy Kierownika Oddziału z Panią Kurier i wtedy będą podjęte dalsze decyzje co do losu paczki.
W dn. 26.03 dostałam wiadomość e-mail, że paczki zostały wydane do doręczenia.
26.03 o godzinie 16:50 będąc w kuchni usłyszałam dźwięk drzwi od auta. Patrzę kurier - więc od razu (nie czekając na telefon lub dzwonek do drzwi) poszłam otworzyć drzwi. Kurier zdążył odjechać, status zmienił się na: Odbiorca nieobecny - przesyłka niedoreczona.
Od razu zgłosiłam to na infolinię oraz przez formularz reklamcyjny. Pan z Infolinii miał przesłać informacje do oddziału w Katowicach. Podjął próbę kontaktu z kurierem - niestety od razu jego połączenie było odrzucone.
W dniu 27.03 również byłam cały dzień w domu i stale śledziłam status przesyłki. O godzinie 16:04 przyjechali do mnie goście, których wpuszczał mąż. Po drugiej stronie ulicy zauważył samochód DPD, który jak go zobaczył ominął nasz dom I pojechał dalej. O godzinie 16:50 zauważyłam, że status przesyłki się zmienił znów na: "Odbiorca nieobecny- przesyłka nieodebrana."
Byłam w domu wraz z gośćmi. Znów nikt nie podjął próby doręczenia. Od razu zadzwoniłam na infolinię - tam przeproszono mnie za zaistniałą sytuację i przełączyli do działu interwencji. Tam też przyjęto ode mnie zgłoszenie i kazano śledzić status paczki.
W dn. 27.03 o godzinie 19:57 paczka uzyskała status "Zwrot przesyłki". Więc pewnie wrócą do nadawców...
Gdy oficjalne metody zawiodły - próbowałam też przez znajomego zainterweniować. Przewoźnik DPD próbował się dodzwonić do Kierownika oraz Koordynatora Oddziału Katowice. Nikt nie odebrał telefonu. Ten Przewoźnik DPD był chętny jeszcze 27.03 lub 28.03 rano dostarczyć mi paczki swoim kurierem. Ale niestety nie udało mu się skontaktować z kierownikiem oraz Koordynatorem Oddziału Katowice.
Wydaje mi się, że naprawdę wyczerpałam wszystkie możliwości...
Chcę nadmienić, że sprzedający (zastanawiam się czy mogę ich oznaczyć, bo naprawdę mają obsługę klienta na wysokim poziomie i warto u nich zamawiać :) ) byli cały czas pomocni i ze swojej strony zgłaszali problemy z przesyłką.
Również osoby pracujące na infolinii DPD byly bardzo uprzejme i profesjonalne. Starały się pomóc w miarę swoich możliwości.
Allegro też ze swojej strony kontaktowało się z DPD i też było zapewniane, że paczki zostaną dostarczone.
Problem jest wewnętrzny skoro Call Center oraz Centrum Interwencyjne nie potrafi zapanować nad oddziałem w Katowicach oraz Panią Kurier. Coś nie działa. Jak duże ma plecy Pani Kurier, że kierownictwo nie podjęło żadnych działań? A wystarczyłoby zmienić rejon Pani Kurier...
Obecnie nam wszystkim pozostało czekać na oficjalną odpowiedź działu reklamacyjnego.
@allegro - może czas zmienić darmowego kuriera w usłudze Smart!?
#kurier #dpd #absurd #allegrosmart #allegro
Wklejam pierwszą odmowę na reklamację, gdzie powołano się w uzasadnieniu na:
źródło: 1000065724
Pobierzźródło: 1000065724
Pobierz@mccloud: i tak 5 razy xD Korzystam często z kurierów ale i nigdy nie miałem z nikim problemów. Kiedyś lata temu z inpostem był dramat ale teraz od wielu lat jest to firma top. .
Kurierów brakuje, on by musiał nasrać na wycieraczke swojego kordynatora aby go zwolnili.
@Himmlissz: coooooooooooooooooooooooooo? jak to, a co z paczkomatami
btw, historyjka jak z
Od tego czasu zamawiam tylko do paczkomatu. Niestety nie wszystko się zmieści, więc gdy zamawiam coś co musi pójść na mój adres i nie wiadomo jakim kurierem, to zaznaczam w komentarzu, aby nie wysyłać przez
@Himmlissz: leczysz się na coś? dobrze że cię nie obsługują.
Żeby do ciebie zadzwonić kurier potrzebuje numer telefonu jakbyś tego nie rozumiała, mało tego, ten numer podajesz aby zamówić przesyłkę. równie dobrze wcale mogła nie dzownić.