- bo nie ma 500 zl grzywny za wysranie psa na trawniku i nie sprzetniecie - bo nie ma nacisku odgornego na dbanie weterynaryjne jak o rasowe psy - generalnie sa tansze w utrzymaniu niz na zachodzie - nikt nie mysli, ze psy sa haram -nikt nie mysli, ze pies moze zastapic kurczaka w garnku
To i tak ciągle nie tłumaczy, czemu ta psiarska propaganda tak dobrze zażarła akurat w Polsce.
@schweizer: ja widzę w miastach taki schemat. Jest para, nie pakuje się w małżeństwo, nie chcą mieć dzieci, ale różowa chcę mieć jakiegoś rasowego pieska lub nawet że schronika, byle był ładny na insta.
Na wsiach to bardziej rodzinnie i pies nie musi być rasowy. Zrobi się mu budę i będzie biegać po podwórku.
@Lolenson1888: I jeszcze zaczynają wszedzie wpuszczać te psy. W takiej np. Ikei mają regulamin, że mozna, ale tylko na rękach i nie na smyczy, i nie w restauracji. Mało kto się tego trzyma. Jak zwrócisz uwagę, to od razu pyskowanie i debilne argumenty. Kiedyś zwróciłem się do ochrony, to przewrócił oczami ale niby poszedł upomnieć - nie wiem, co powiedział, bo już nie było mnie obok, ale pewnie sam był
Wykopki to jednak banda kretynów. Nie lubisz psów czy kotów to nie przygarniaj. Nie lubisz krów, świń i drobiu to nie jedz a od reszty się o-------l. Żyj i daj żyć.
#mapy #mapporn #psy #psiarze
źródło: E0BD3200-F478-4CF6-84FF-0B85B525FCED
Pobierz- bo nie ma 500 zl grzywny za wysranie psa na trawniku i nie sprzetniecie
- bo nie ma nacisku odgornego na dbanie weterynaryjne jak o rasowe psy
- generalnie sa tansze w utrzymaniu niz na zachodzie
- nikt nie mysli, ze psy sa haram
-nikt nie mysli, ze pies moze zastapic kurczaka w garnku
Jak widzę te bydlaki bez kagańca z ich właścicielami narażającymi ludzi na utratę życia lub zdrowia to przysłowiowy nóż się w kieszeni otwiera
@schweizer: ja widzę w miastach taki schemat. Jest para, nie pakuje się w małżeństwo, nie chcą mieć dzieci, ale różowa chcę mieć jakiegoś rasowego pieska lub nawet że schronika, byle był ładny na insta.
Na wsiach to bardziej rodzinnie i pies nie musi być rasowy. Zrobi się mu budę i będzie biegać po podwórku.
Kiedyś zwróciłem się do ochrony, to przewrócił oczami ale niby poszedł upomnieć - nie wiem, co powiedział, bo już nie było mnie obok, ale pewnie sam był
Żyj i daj żyć.