Wpis z mikrobloga

Ostatnio wyświetlił mi się jakiś short, w którym #kiszak twierdził, że gracze sami rujnują sobie rozgrywkę, chcąc przejść całą grę, zrobić każdego questa i odkryć każdą lokację. Sam byłem typem gracza, który w #wiedzmin3 odkrył wszystkie pytajniki na Skellige, więc postanowiłem sprawdzić inne podejście przy przechodzeniu #bg3.

Nie odpalałem żadnego poradnika, przechodziłem grę na luzie, mniej więcej podążając za główną linią fabularną, bez save’ów przy ważnych decyzjach. I powiem Wam – było warto. Warto dlatego, że teraz, po 120 godzinach gry i jej ukończeniu, odpalam ją po raz drugi i gram tak, jakbym grał pierwszy raz. Polecam ten styl gry!

#oswiadczenie #rpg #bg3 #gry
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Xahil: tylko on tak gada dlatego, ze sam przechodzi gry w taki sposob, ze konczac je nawet nie wie o co w nich chodzilo skipujac kazdy dialog i questy.

Jezeli gra ma gowniane replayability i wiem, ze zagram raz i nie wroce to chce sobie przejsc chociaz wiekszosc questow pobocznych. BG3 ma super replayability wiec tutaj sprawa ma sie z gola inaczej.

Ludzie nie psuja sobie gry chcac przejsc cala
  • Odpowiedz
  • 0
@Pelne_Cierpienie: dokładnie! Miałem wcześniej tam samo, przejść na 100% zmęczyć temat i zapomnieć, teraz gram luźnym tempem bo wiem że i tak wrócę polecam ten styl życia zwłaszcza przy grach jak #bg3
  • Odpowiedz
@Xahil: co to bg3? Ogolnie nigdy jakos nie cisnalem tak goerek. 100% zrobilem moze w max 5 gierach w calym zyciu, ale mimo ze mnie jaraly te gry to zauwazylem wlasnie po przejsciu sie odechcidwa
  • Odpowiedz
@Xahil: Trochę trzeba by rozróżnić tutaj parę kwestii:
1. Pytajniki na Skellige co zawierają w większości nudne pierdoły do zebrania, a otwarty świat wypełniony ciekawymi aktywnościami, które przydają się w rozgrywce, to dwa różne pojęcia. Jak weźmiesz Ghost of Tsushima na przykład, to masz pełno dobrych misji, pięknych miejsc do eksploracji jak kapliczki, miejsca które dają Ci punkty umiejętności, zwiększenie zdrowia itd. To jest kompletnie inne doświadczenie i pomijając je
  • Odpowiedz
@JEST-SUPER: Kurczę no nie wiem tsushima ma taki fajny otwarty świat. Wszystkie miasta i obozowiska to kopiuj wklej.
I ten rzucający się w oczy kontrast gdzie w głównych misjach mamy piękne cutscenki a w pobocznych bethesda style dialog.
Ja osobiście mam problem z duchem tuszimy iż zachłysnąłem się nim 20h pykło tak o robiąc prawie wszystko i się znudziłem, a perspektywa ze mam drugie tyle do przejścia wręcz odrzuca mnie
  • Odpowiedz
@Xahil: a ja właśnie teraz robię na odwrót. Pomijałem questy poboczne i skupiałem się na głównym wątku. Teraz jak gram to biorę najtrudniejszy poziom i robię wszystkie questy a pytajniki na mapie pomijam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@Swipe: nie nie, nie chodziło mi o pomijanie czegoś, wiesz jeżeli idę za głównym wątkiem to i pojawia się jakiś side quest w trakcie głównego albo jest jakaś lokalizacja która przykuje moją uwagę to idę tam i robię content. Ale czego już nie robie to nie odpalam solucji na laptopie obok i idę punkt po punkcie tak aby zrobić jak największy content. Kurde czasami to potrafiłem zapauzować grę i odpalić
  • Odpowiedz