Wpis z mikrobloga

#linux #windows #linuxmint
Kupiłem Mini-PC Firebat T8 Plus z procesorem N100, 16 GB RAM, 512 GB SSD za 450 zł.

Obok Windowsa 11 zainstalowałem na partycji 40GB Linux Mint.

Wciąż startował Win11 domyślnie, a GRUB się nie pokazywał. Zamiast znaleźć ukryte podmenu w BIOS, gdzie mogę zmienić kolejność bootowania systemów, to komendami "bcdedit" w CMD zepsułem sobie wpisy bootowania EFI.
Przed pokazaniem się GRUB, zaczął się pojawiać błąd

Failed to open \EFI\ubuntu\???S? - Invalid Parameter

Ale po tym się (brzydki) GRUB pokazał i mogłem wybrać system.

Szukałem rozwiązania jak pozbyć się problemu:
- dalsze grzebanie w "bcdedit", aby przywrócić stan przed zmianą
- grzebanie w programie EasyUEFI Trial
- interfejs graficzny "efiboots" na Linuxie
- klepanie kodów "efibootmgr" w terminalu
- komendy "bootrec", "mount", "chroot", jakich tam sposobów Chat GPT nie wymyśli
- program "boot-repair" na Linuxie działał pół-automatycznie. Kazał klepać kody w terminalu ...

Spędziłem cały dzień na takiej głupocie, i ostatecznie zrobiłem reinstal Linuxa Mint, i problem znikł.

Następnie szukałem sposobu jak w GRUB ustawić aby Windows 11 pokazał się na samej górze, na drugim miejscu Linux Mint 22, "enter BIOS" na trzecim miejscu.
Czytam na forach "nie używaj GRUB-customizera" i szukałem alternatyw.
Znowu wszędzie te głupie komendy w terminalu.
Znowu godzinę zajęło mi przestawienie tej kolejności.
Zainstalowałem ten GRUB customizer, i po problemie ...

Zwykle jak startujesz Windowsa, to po kilku sekundach masz piękne przywitanie w systemie.
Teraz na 3 sekundy wyświetla mi się brzydki czarny ekran GRUB, jakbym Windowsa 95 odpalał. Już nie będę się bawił w jakieś GRUB-themes ...

Do każdej pierdoły zmian na Linuxie, muszę sięgać do pomocy na forach, bo system jest nieintuicyjny.
- np. aby partycja Windowsowa domyślnie się pokazywała w przeglądarce plików, abym miał dostęp do plików.
- stworzyć skróty do "Dokumenty", "Pobrane", "Obrazy" na pulpicie. "CTRL+Shift" przy przyciąganiu folderów trzeba trzymać, zamiast dać "utwórz skrót" w menu kontekstowym.
- stworzyć skrót na pulpicie do Firefoxa. Musiałem znaleźć ręcznie lokalizację, bo przeciągnąć z Menu startowego się nie dało.
- ukryć pokazywanie się zamontowanej całej partycji Windowsowej na pulpicie wymagało znalezienie ustawień "opcje pulpitu" czy jakoś tak.
- wyświetlanie tekstu z okienek na taskbarze, opcja ukryta w apletach taskbara

Dalsze krzaczki jak "Znajdź pomoc" w nagłówku tekstu okienka powitalnego, zamiast "Centrum pomocy".
"skopiuj" zamiast "kopiuj", i inne tłumaczenia, inne niż jakie znajdziesz w Windowsie i Androidzie.

Ja sam moduję gry na Windowsie, i piszę instalatory nawet pod zwykłe kopiowanie folderów i plików do katalogu z grą, dając użytkownikowi opcje wyboru przy instalacji.
Instalator sobie tworzy backupy, aby deinstalator mógł przywrócić stan przed zmianami.
Użytkownik, moim zdaniem, nie musi wiedzieć wszystkiego jakich zmian musi dokonać.
Zaawansowany użytkownik sobie 7-zipem ręcznie przeglądnie zawartość instalatora.
Moje instalatory jeśli dokonują zmian w plikach INI/XML, to same odczytują rozdzielczość i odświeżanie głównego monitora, lokalizacje elementów w Rejestrze.
Większość użytkowników nie musi wiedzieć gdzie ma wszystko zapisane.

Czemu na Linux z większości zadań nie może zwykłych użytkowników wyręczyć. Czemu wszystko jest takie nieintuicyjne?
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rukh: ci co koniecznie potrzebują 20 systemów operacyjnych na komputerze, pobierają boot manager najczęściej Clover.
Wtedy masz ładne GUI jako wybieralna systemów operacyjnych.
Oczywiście Windows update wszystko psuje, ale jest.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Rustyyyy dokonałem kopii zapasowej partycji EFI, jeśli Windows miałby mi coś popsuć, może kiedyś się przyda, oby nie, i oby Windows się o to nie kłóćił, strzelając focha, że się już nie uruchomi, bo tak.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@Rustyyyy: Co czytam na Reddicie, że Dual Boot ma sens, jeśli masz 2 dyski. Na jednym Windows, na drugim Linuxa z GRUBem. Wtedy Windows sobie może mieszać w swojej partycji EFI co chce, i nie popsuje GRUBa .. chyba tak to działa.
  • Odpowiedz
Zamiast znaleźć ukryte podmenu w BIOS, gdzie mogę zmienić kolejność bootowania systemów, to komendami "bcdedit" w CMD zepsułem sobie wpisy bootowania EFI.

Przed pokazaniem się GRUB, zaczął się pojawiać błąd


@rukh: W sensie klikasz jak małpa i się dziwisz, że nic nie działa? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@rukh: posiadanie dualboot na jednym dysku zawsze zwiastuje problemy powodowane przez windows, który zachowuje się jak pan i władca komputera i robi sobie wszystko bez żadnego pytanie usera o zgodę
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@ka-lol: Niestety, korzystam z oprogramowania, które działa tylko pod Windowsem. Nie będę metodą prób i błędów sprawdzał, czy zadziała z Wine. Na dodatek lubię wracać do starszych gier, czasem odpalę emulację Androida czy Retroida.
  • Odpowiedz
@rukh: trochę słaby ten zarzut, bo Windows nawet nie wspiera Ci dualboota. A tutaj ewidentnie coś pechowo albo źle zrobiłeś jak aż takie problemy były. Może trafiłeś akurat tak pechowo na taki sprzęt. Normalnie zwykle dualboot działa bez większych problemów a czasem to nawet niektórzy robią tak, że instalują systemy na dwóch róznych dyskach i EFI i w UEFI zmieniają jedynie dysk który bootować (rozwiązanie gdy rzadko któryś z systemów
  • Odpowiedz