czy brat jest dynamicznym Oskarem czy zwykłym normikiem?
@Bolostolo: Można powiedzieć, że jest czymś pomiędzy. Nie nazwałbym go normikiem ani też dynamicznym oskarkiem. Faktem jest, że kilka dziewczyn obracał, ale musiał się obok nich długo kręcić. Ogólnie wygląda znacznie lepiej ode mnie. Jest wyższy, ma szersze barki i nie łysieje. Mentalnie też nie ma żadnych problemów. Potrafi zawierać znajomości.
@Polishdoomer02: oczywiście że pasta ale takie spierdoxy to skąd mają wiedzieć jak się ludzie zachowują jak widzą nową osobę w towarzystwie. Na pewno od razu dają do pieca xd
@wpisynienawisci: 63 plusy kryste panie, więcej niż OP ma pod postem, nawet się nie spodziewałem takiego czegoś |૦ઁ෴૦ઁ| No cóż, można się śmiać, większość społeczeństwa pewnie tak by własnie zareagowała, ale tak całkowicie już serio to to jest niesamowicie przykre... Samo odstawanie od reszty grupy już powoduje poczucie izolacji, a takie publiczne wyśmianie [choćby i niecelowo, bo ludzie po prostu z reguły nie są
Koliedzy, co jakiś czas robię takie wpisy na świętym tagu, żeby się podzielić swoimi historiami i zawsze znajdzie się kilka osób, które twierdzą, że to wszystko zmyślone i nieprawdziwe. Nie będę się z wami kłócił i próbował udowadniać, bo nie jestem w stanie tego zrobić. Powiem wam tylko jedną rzecz: życie pisze najlepsze scenariusze.
@Baczny_Obserwator: Co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Zostają pozorne przyjemności i radość z bycia swoim sterem, żeglarzem i wiosłem. Baby i związki są w chooj przereklamowane.
@Bolostolo: Można powiedzieć, że jest czymś pomiędzy. Nie nazwałbym go normikiem ani też dynamicznym oskarkiem. Faktem jest, że kilka dziewczyn obracał, ale musiał się obok nich długo kręcić. Ogólnie wygląda znacznie lepiej ode mnie. Jest wyższy, ma szersze barki i nie łysieje. Mentalnie też nie ma żadnych problemów. Potrafi zawierać znajomości.
No cóż, można się śmiać, większość społeczeństwa pewnie tak by własnie zareagowała, ale tak całkowicie już serio to to jest niesamowicie przykre... Samo odstawanie od reszty grupy już powoduje poczucie izolacji, a takie publiczne wyśmianie [choćby i niecelowo, bo ludzie po prostu z reguły nie są
Koliedzy, co jakiś czas robię takie wpisy na świętym tagu, żeby się podzielić swoimi historiami i zawsze znajdzie się kilka osób, które twierdzą, że to wszystko zmyślone i nieprawdziwe. Nie będę się z wami kłócił i próbował udowadniać, bo nie jestem w stanie tego zrobić. Powiem wam tylko jedną rzecz: życie pisze najlepsze scenariusze.
Brutalne
Komentarz usunięty przez autora