Wpis z mikrobloga

Dużo osób pyta

Jak poznać znajomych i dziewczynę/chłopaka mając 25 lat lub więcej?


Odpowiadam: Nie da się. Znaczy da się, ale jest to arcytrudne i wymaga dużej ilości szczęścia i pogodzenia się z wieloma odrzuceniami.

Dlaczego tak jest? Bardzo proste - w tym wieku zdecydowana większość ludzi ma już drugą połówkę, więc pojawia się temat wspólnego mieszkania, ślubu, założenia rodziny. A do tego dochodzi pierwsza poważna praca, kariera. Niektórzy mogą kończyć studia (bo np zawalili rok albo zaczęli później). W tym wszystkim nie ma czasu na szukanie nowych znajomych. Nawet jeśli ktoś zechce się spotkać ze znajomymi to spotyka się z tymi których już poznał do tej pory.

Okres szkolno-studencki to okienko podczas którego najłatwiej poznać nowych ludzi czy dziewczynę. Jeśli ktoś przegapi ten czas albo wybierze nie taką szkołę to kaplica. Następne takie okienko jest dopiero na emeryturze, czyli wtedy jak ludzie będą mieć już odchowane dzieci (co najwyżej wnuki przyjdą raz na jakiś czas), pracy nie będzie a to oznacza że z automatu będzie więcej czasu na poznawanie.

Można próbować na Tinderze czy wychodzenia na jakieś kursy tańca, językowe, siłownię czy treningi piłki nożnej. Tylko trzeba mieć świadomość że większość tych ludzi nie będzie miało ochoty na integrację. Ktoś kto idzie na kurs językowy przychodzi tam po to żeby się nauczyć języka i do domu, a nie chodzić na imprezy.

I tak, wiem że zaraz mi ktoś napisze

A ja mam 35 lat, imprezuje z dwudziestolatkami, więc nie masz racji


Odpowiadam: Jesteś wyjątkiem, jednym z nielicznych, 99% twoich rówieśników nie ma czasu na imprezy a nawet jeśli już to w stałym gronie, które powstało np. w czasie studiów.

Są wyjątki którym to się udaje, ale tak jak wpsomniałem na początku trzeba mieć szczeście by trafić akurat na takich ludzi, którzy nie będą na tyle pochłonięci dorosłym życiem i będą mieli ochotę na poznawanie randomów.

#samotnosc #fobiaspoleczna #tinder #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wielbiciel_storm_iron: Ameryki nie odkryłaś, że do poznania drugiej osoby potrzebna jest druga osoba która też chce się poznać. Tutaj bardziej chodziło o to, że po 25 roku życia proces poznawania nowej osoby jest o wiele trudniejszy bo większość ludzi ma w większym lub mniejszym stopniu ułożone życie.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: w wieku 16/17 lat po kolonii dodawałem 30-40 osób chłopaków i dziewczyny, teraz w wieku 26 lat w tym roku wyszedłem z 37 laskami poznanymi przez internet matematykę pozostawiam Tobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: no niestety, wylosowało nam trudną planszę (Polska) gdzie poznawanie się ludzi w pewnym wieku jest czymś nienaturalnym. Dodatkowo większość społecznych "atrakcji" skrojona jest pod dzieci, rodziny lub seniorów. Czy jest jakieś rozwiązanie? Nie bardzo. Możesz próbować odgrzebywać stare znajomości szkolne (jeśli takie miałeś). Możesz tryhardować w jakieś planszówki, górskie wyprawy itp. ale tam nie oszukujmy się, każdy przychodzi żeby poznać jakąś babę a te z kolei mają dość spermiarzy
  • Odpowiedz
@wielbiciel_storm_iron: Jeszcze raz. Powoli. Ja nigdzie nie pisałem o podrywaniu zajętych lasek tylko o poznawaniu nowych ludzi. Co trudnego w zrozumieniu, że im ktoś starszy tym ciężej kogoś poznać bo INNI ludzie mają już swoje problem i życie?
@razdwatrzy55 A ja mam sąsiada co wygrał w konkursie RMF FM. I co z tego? Ilu takich jest? Jeden na milion. Tutaj tak samo, jeden będzie miał 30 lat i co
  • Odpowiedz
Możesz próbować odgrzebywać stare znajomości szkolne (jeśli takie miałeś)


@De_Fault: O ile nie są zbyt stare. Sam mam 23 lat i gdyby teraz napisał na Messengerze do mnie kolega z czasów podstawówki (z którym kontakt się urwał całkowicie po skończeniu tejże szkoły) to uznałbym że chce mnie naciągnąć na coś.

tryhardować w jakieś planszówki, górskie wyprawy itp.


@De_Fault: A czyli nie tylko ja trafiłem na takich. Ja dołączyłem
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ no tak jest jak piszesz ale nie przesadzalbym ze takich osob ktore nikogo nie poznaly w wieku 20-25 jest malo. Powiedzialbym ze wrecz przeciwnie, takich jest wiekszosc (szczegolnie wsrod tych ktorzy wlasnie studiuja i pracuja w duzych miastach). Mamy dzis plage samotnosci i to normalna sprawa
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: ciężko jest też o dużo osób jest sfrustrowanych, jak się było młodszym miało się takie lepsze nastawienie do nowych znajomości, ja np poniżej modelki już raczej się nie umówię z dziewczyną
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: miałam taką samą rozkmine rok temu i to co napisze nie będzie wcale odkrywcze ale : Po prostu szukaj pasji, hobby. I nie wycieczki górskie bo to jest bardzo przeruchane. Mój przykład: Kilkanaście lat temu zaczęłam się interesować mitologią słowiańską, najpierw to była sama mitologia, później z biegiem czasu zaczęły wychodzić fajne książki na motywie mitologii słowiańskiej. Zaczęłam się coraz bardziej wkręcać w historie, tradycje, obrzędy. W końcu wkręciłam
  • Odpowiedz
@Snowflake11 dokładnie tak jest. Jak u kogoś życie polega tylko na pracy, spaniu i jedzeniu to nie da się poznawać nowych ludzi. Ja połowę obecnych znajomych poznałem w związku z zainteresowaniami. Ale właśnie nie jakieś przeruchane tematy. Jeździłem freeridowo na rowerze to się ludzie przewijali. Ścigam się samochodem to to samo. Motorki też. Tyle że ja mam typowo męskie zajawki, więc na poznanie dziewczyny nie mam w tych kręgach szans xD
  • Odpowiedz
Można próbować na Tinderze czy wychodzenia na jakieś kursy tańca, językowe, siłownię czy treningi piłki nożnej. Tylko trzeba mieć świadomość że większość tych ludzi nie będzie miało ochoty na integrację. Ktoś kto idzie na kurs językowy przychodzi tam po to żeby się nauczyć języka i do domu, a nie chodzić na imprezy.


@_lorem_ipsum_: Fakty napisane, moje doświadczenia z prób zagadywania na ściance wspinaczkowej potwierdzają, over
  • Odpowiedz