Jeśli chodzi o klasykę niedzielnego obiadu to są dwa najpopularniejsze warianty: schabowy z mizerią lub mielony z buraczkami. U mnie dziś ten drugi zestaw.
@dsi_: nie no, mielony nigdy nie był niedzielnym klasykiem. Ogólnie ten tu w zestawieniu buraczki i koperek to sam w sobie klasyk itp ale nigdy jako niedzielny. Schabowy albo cały kurczak za komuny.
@JonaszSynGrazyny Schabowy, narodowe danie z francuską panierką sprowadzone do naszego menu w latach 60. Takie narodowe jak żeberka w sosie bbq albo sernik. W Polsce zawsze jadło się mięso bez panierek tylko normalnie smażone czy pieczone duszone. A ci w---------ą co niedzielę schabowe, zdrajcy narodu
@Multipurpose_Labels: o patrz pan. I pan tak na poważnie, że to taka świeża sztuka u nas? Wykop wciąż jednak uczy. Aż będę dziś coś szukał czytał. Ale faktem jest, że dla nas to były charakterystyczne rumsztyki, befsztyki itp. choć z tymi schabowymi to nie wiem czy wcześniej ze sznycli nie kopiowaliśmy. A już jako rąk dygresja to gdzieś kiedyś zbalazlem kopie menu z jakiejś restauracji przy dworcu w Łodzi albo
@Multipurpose_Labels schabowy to raczej bieda wersja wienerschnitzel, a nie jakieś francuskie panienki. Dodatkowo sam schabowy pojawia się już w polskich przepisach z XIX w.
@JonaszSynGrazyny kopiowaliśmy ze sznycla. Ale kuchnia w wielu przypadkach to zapożyczenia takie lub w różnych rejonach wymyślano podobne dania. Chociażby osławione kluski śląskie, z dziurką, kartacze i inne szare z ziemniaków surowych czy z gotowanych czyli kopytka kontra włoskie gnocchi. Historia pierogów też jest ciekawa.
@Viking- ale panierka została wymyślona we Francji i stosowana jak ktoś nie umiał gotować jako taka moda. W sensie trudno zrobić smażone mięso bez panierki żeby było wilgotne soczyste plus z głodu robiło się wszystko z resztek. Tak jak francuskie pleśniowe sery. Ktoś zjadł i nie umarł czyli ok xd Potem panierka się rozeszła po Europie
@Multipurpose_Labels: jak wrzucił @ZygmnuntIgthorn że zapożyczone to żadna niespodzianka. Że zawsze się zapożycza czy kopiuje to tez. Tylko te lata 60 mi coś nie pasowały
@JonaszSynGrazyny @ZygmnuntIgthorn Popularność zyskał i stał się powszechny, czyli został kuchnią polską jako jej danie koronne, za PRL-u. Z tego co pamiętam w latach 60. Wcześniej był ale z dawien dawna na królewskim stole na Zachodzie, później w bieda wersji dla ludu pracującego fizycznie.
Trafiło i na mnie: będąc ostatnio na morzem trafiłem na obsługę z GEN Z. Ja- poproszę gofra z cukrem pudrem. GenZ pozbawionym życia głosem- nie ma Ja- czyli nie ma gofrów, dobra to coś innego GenZ- są Ja-są gofry? GenZ-tak
#polskiedomy #jedzzwykopem #obiad #gotujzwykopem
źródło: IMG_8616
PobierzXD
A już jako rąk dygresja to gdzieś kiedyś zbalazlem kopie menu z jakiejś restauracji przy dworcu w Łodzi albo
@Multipurpose_Labels: Co masz na myśli pisząc o sprowadzeniu w latach 60.?
Tu książka kucharska z 1910 roku.
https://polona2.pl/item/uniwersalna-ksiazka-kucharska-z-ilustracyami-i-kolorowemi-tablicami-odznaczona-na,MzU1NzM4Nw/10/#info:metadata
źródło: kotlety2
PobierzWiedeński w oryginale jest z cielęciny ;)
źródło: temp_file3257691875319170666
PobierzKomentarz usunięty przez autora