Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #polska taki wykres dzisiaj dostałem na poparcie argumentów, że Polacy nie chcą się rozmnażać bo wygodnictwo, szkoda tylko że na tym wykresie NAJBARDZIEJ POPULARNĄ odpowiedzią wśród mężczyzn (60%) jest argument NIE MAM WŁASNEGO MIESZKANIA
kto by pomyślał że polak robak nie chcę zakładać rodziny w wynajmowanym mieszkaniu mniejszym niż przepisowy kojec dla psa
TAK UMIERA POLSKA, WŚRÓD ŚMIECHU BETONOWYCH MILIONERÓW
Wielka-Polska-Betonowa - #nieruchomosci #polska taki wykres dzisiaj dostałem na popar...

źródło: 778b6d61fbd7490ea844cda6730403d6ab0c95b3b6e510a8e14676b365af81e3

Pobierz
  • 160
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wierkoszek: wiem że nie każdy ma taką możliwość, ale też nie każda pasją jest taka, że zrobisz to jak dzieci pójdą spać...

Mój mąż jeździ na strzelnicę, ale w tym czasie z dziećmi siedzę ja, ponieważ nie mamy nikogo do opieki. I dlatego na strzelnicę nie jeżdżę ja, a kiedyś jeździłam i lubiłam. Chce pograć na gitarze? Jak dzieciarnia pozwoli to robi to na wzmacniaczu, ale jeśli jest pora drzemki
  • Odpowiedz
@Wielka-Polska-Betonowa najbardziej tragiczne jest "nie lubię dzieci" i obniżenie komfortu. To jest wina ogólnego obrzydzania macierzyństwa i zapatrzenia w "życie" gwiazd mediów społecznościowych. Ludzie myślą, że "normalne życie" to egzotyczne wakacje, drogi samochód i ładny widok z okna, tymczasem mediana wynagrodzeń od zawsze mówi co innego
  • Odpowiedz
@Wielka-Polska-Betonowa: Stare pokolenia wmawiały nam, że zakładanie rodziny to coś co trzeba w swoim życiu spełnić. Pokolenie młodych widząc jak wyglądały małżeństwa ich rodziców i dziadków raczej nie chcą się w to samo pakować. Ja tam wiem, że nawet nieważne jak dobrą partnerkę bym miał to bycie szczęśliwym w związku prędzej czy później zniknie i zamieni się to w szarą codzienność. Po co mi dziecko które miałoby się wychowywać w
  • Odpowiedz
@Wielka-Polska-Betonowa: pierwsze 4 odpowiedzi na pytania to efekt prania mózgów tubylców przez lewactwo - to są absolutnie egoistyczne postawy i w sumie bardzo dobrze że nie chcą się rozmnażać, ale po co żyją w ogóle takie jednostki? Czerpią zasoby i tylko przetwarzają, zwierzęta mają więcej rigczu bo postrzegają życie z jakąś mądrością etapu.
  • Odpowiedz
Przy okazji #p0lka xD Dla faceta najważniejsze to zapewnienie dziecku przyszłości, dla #p0lki brak czasu na siedzenie na Netflixie. Przy okazji po prostu nie lubią dzieci xDDDDD. Doprawdy #p0lki są do bólu empatyczne.


@duzy_krotki: to wynika z tego że polski chłop myśli, że wychowabi3 dziecka to głównie sprawa kobiety. To nie wina p0lek tylko p0lakow
  • Odpowiedz
@Wierkoszek: żeby się umówić na planszówki to muszę na głowie stawać i to maks na 4h się uda. Jakiś weekend planszówkowy to już wgl nie do ogarnięcia. Na żagle nie pojadę. Zostaje mi malowanie figurek, bo to można robić w blokach po godzinie czy dwóch
  • Odpowiedz
@ryfke: u mnie osobiscie brak mieszkania powodem nr 1.


@f9JXBEArQ2H4TKl: u mnie to, że partner nie chce, nie lubi dzieci, zadeklarował, że gdyby miał dziecko to nie chciałby opieki naprzemiennej i ogólnie nie jest zainteresowany zajmowaniem się dziećmi. W związku z tym nie mamy dzieci, bo to rozsądne wyjście, a nie będę przekładać nienarodzonego niestniejącego dziecka nad istniejącą relację xD I patrząc na ankietę: wielu ojców deklaruje, że
  • Odpowiedz
Problemy mieskaniowe to tylko cześć szerszego obrazka. Moim zdanie główny problem leży w postrzeganiu macierzyństwa i dzieci.

@ryfke:
Dokładnie, szczególnie że nasi przodkowie to raczej mieli gorsze warunki mieszkaniowe, a jakoś mieli dzieci.
  • Odpowiedz
@Leithain: Też lubię żagle i też lubię planszówki. Piona.
No mówię, nie zrobisz wszystkiego. Mam znajomego co ma dwójke dzieci i na żagle normalnie jeździ natomiast. 2 razy w roku, raz z rodziną a raz sam. Deal jest taki że on se czasem wyjedzie i żona również. Daje rady. Mnie aż tak na żaglach nie zależy, planszówki bardziej. I no cóż, raz w tygodniu prawda ale spoko. Mi wystarcza. Mam
  • Odpowiedz
@kwark64 pomijasz dosyć nowy trend - pierwszy raz (prawdopodobnie) w historii to mężczyźni chcą dzieci bardziej, niż kobiety. Jest to tym większym ewenementem, iż nigdy w historii mężczyźni nie angażowali się w wychowanie dzieci bardziej, a jednocześnie nigdy nie było łatwiej być matką (choć oczywiście mogłoby być lepiej, choćby nasza opieka porodowa dalej jest słaba, ale już nie tragiczna).
  • Odpowiedz